-
wiecie co? strasznie mi wstyd, ale wczoraj jednak rzuciłam się na te paluszki :oops: Michał poszedł do sklepu i mi je kupił :evil: :evil: :evil: ggrrrrrr :evil: :evil: a ja jakbym tylko na to czekała! jadłam i jadłam i już mi było niedobrze i dalej je jadłam! po prostu obżarstwo! :oops: ale za to w nocy było mi źle na żołądku i chyba zbrzydziłam je sobie na dłuuuugo :roll: do tej pory je czuję i jeszcze nie jadłam śniadania, bo tak mi źle :roll: dobrze mi tak :!: :wink:
-
aaa jestem umówiona ze stolarzem za 10 minut, więc zaraz po jego pomiarach - ĆWICZĘ :!: :!: zamelduję się jak mi poszło :twisted:
piszcie jak dzionek się zaczął :D
u mnie cudnie słoneczko świeci, tylko qrna psy za oknem dały mi koncert w nocy i w ogóle się nie wyspałam :? wyszłam sobie rano z kubkiem kawy na huśtawkę (mam taaką wieeeelką) i słuchałam jak ptaki śpiewają :roll: rewelacja i wystarcza by dobrze rozpocząć dzień :D
a Wam jak poszło? wstałyście prawą nogą? :wink:
-
Agulon, kochanie, nie denerwuj się. Spróbuj jeszcze jutro, albo pojutrze - może to efekt zatrzymania wody, albo... mięśni!!! Pamiętaj, że waga nie jest wymierna i czasem wskazuje więcej, niż jest w rzeczywistości!!! Aga ma racje - ślicznie Ci idzie, chudniesz nam pięknie, więc nie zrażaj się cholerną wagą!!!! Buziaki wielkie. Bądź dzielna!
ago -> paluszki mają to do siebie, że jak zaczniesz je jeść, to chociażbyś już umierała - musisz skończyć paczkę :) Ale czasem taka paczka paluszków doskonale poprawia nastrój... :) U mnie za oknem niezbyt ładnie, znów pewnie w deszczu będę jechać na uczelnię, psia mać. A zapowiadali piękne słońce i 20 stopni! Ale nie nastawiam się negatywnie, będzie dobrze...
Pozdrawiam mocno Was wszystkie i życzę udanego dnia.
ps. Dziś przyjedzie nowa kanapa, już się nie mogę doczekać, jak będzie wyglądać w naszym miodowym pokoiku!!!
-
Dzięki kochane za wsparcie :* Trochę mi ta dzisiejsza waga przemówiła do rozumu, bo ostatnio faktycznie trochę za bardzo sobie pozwalałam. Teraz będę się ważyć codziennie, żeby sprawdzić po czy ta waga mi tak rośnie, no i samokontrola też będzie większa - gdy będę wiedziała, że następnego dnia waga to nie będę pozwalała sobie na grzeszki, tak już mam.
Hehe, Ago, ja ostatnio też chciałam się specjalnie najeść jakichś słodyczy tak na maxa, żeby sobie je obrzydzić ;) Ale u mnie to by chyba egzaminu nie zdało, jeszcze nigdy nie udało mi się obrzydzić sobie nic słodkiego ;)
Ja dzisiaj na przekór wadze się nie łamię i dietkuję idealnie :) Rano były płatki Fitness jogurtowe z mleczkiem, potem truskawy z jogurtem i siemieniem lnianym, serek wiejski z pomidorkiem, szczypiorkiem i dwoma Wasami, na obiad będzie zupa gulaszowa z Knorra, a przed 18 oczywiście kaszka manna z malinami ze Słodkiej chwili :D (to jest uzależnienie, nie krzyczcie ;) ). Razem wyjdzie mi 970 kcal i więcej być nie ma, kropka! Trzymajcie kciuki, żeby nie było ;)
Ktosiulka, co tam u Ciebie? Jak tam praca i szkolenie? No i dietka :) Buźka :*
-
Agulon nie ma sensu sie zalamywac:! dobrze ze dalej dietkuejsz ladnie:D tak trzymac:D
a gdzie nam sie podziała Ktosiula?
-
Jestem, jestem :)
Agulon nic się wagą nie przejmuj, najważniejsze, że teraz Ci idzie dobrze, troche trzeba odczekać, wytrwać i napewno waga pokaże mniej. W końcu 1 kg to 7000 kcal więc dajmy sobie czas :) Ciesze się, że teraz dobrze Ci idzie, tak trzymaj!
Sil wyśle ci zaraz zdjęcia ;) Ciebie już sobie na stronie poogladałam, sympatyczna dziewuszka jestes :) Jeśli masz coś bardziej aktualnego to możesz mi wyslać :wink:
Ago co tam paluszki, nie ma się czym przejmować. Ja dzisiaj wszamałam troche orzeszków solonych, może i zdrowe są ale napewno nie te solone :P Ogólnie u mnie normalny dzień, nie licze kalorii, ale swoją drogą to ciekawe ile dzisiaj zjadłam, chyba zaraz siąde i to podlicze, napewno nie będzie to ilość "dietetyczna" ale dzisiaj chyba nie było tak źle ;)
Grubasku a co tam u Ciebie? Bo tak krótko komentujesz nasze notki, napisz coś więcej :P
Illusion ja też mała jestem - 157cm, ale małe jest piękne prawda? :wink: Moja najniższa waga przy tym wzroście była 49 kg i było już dobrze, ale jeszcze za dużo. Ja mam taką budowe ciała, ze nigdy nie będę taka drobniusieńka, szczuplusieńka, ale tak 47-45 kg to mi się marzy :) chyba było by dobrze...
Dzisiaj mykam na dęsing ;) troche spale kalorii, mam ogromną ochotę się wybawić :) Odnośnie pracy to będe stała piątek, sobota, niedziela na UWAGA!!!! workach moc elastycznych tytan Jana niezbędnego :lol: :lol: 8) normalnie nie wytrzymam, cóż to za zaszczyt promować worki na śmieci :lol: Ale to jest akcja samplingowa czyli rozdaje się próbki, więc nie mam na głowie tego, żeby sprzedać jak najwięcej.
Pozdrawiam Was gorąco!
-
Dzięki za zdjęcia :lol:
Agulon sympatiko kobieta z Ciebie :) wszystkie jesteśmy takie fajne 8) Bardzo Ci dobrze w tym blondzie :P a właściwie to w ciemnych włosach też ładnie!
Ago a Ty coś się tak tego drzewa uwieśiła? :lol: bardzo fajne zdjęcia, dzięki :*
-
przepraszam ze tak krotko pisze, ale tak jakos sie przyzwyczailam:D a u mnie calkiem dobrze;P po weekendowym obzarstwie wrocilam do dietki i idzie mi calkiem dobrze:D
milej zabawy nha desingu:D
-
Ktosiula, jak dansy? Super wypas? :) Jak już u Szflery napisałam, śliczna z Ciebie dziewczyna! Uwielbiam taki typ urody, sama zawsze marzyłam, żeby tak wyglądać :) Ja w sumie nie mam za bardzo żadnych aktualnych zdjęć, ale jakbym miała, to podeślę.
Hehe, śmieszne to tak swoją drogą. Czuję się już z Tobą, z Wami taka zżyta, jakbyśmy się znały kilka lat i były najlepszymi psiapsiółami! Super sprawa! :)
(tylko mnie bawi, jak mój Michu złośliwie pyta: "co tam na wąteczku?" :)
Buziaki.
-
Jak tam Ktosiulka? Pewnie odsypiasz jeszcze :D
U mnie dzisiaj waga pokazała 52.1 :D I zapał mi wrócił, normalnie taaaaak mi się znowu chce dietkować i ćwiczyć, że szok :D W ogóle humor mam i jest super hehe ;) Buźka :*
P.S. Aha, zmieniłam wagę docelową, bo raz, że i tak nie wyrobię do wyjazdu, a dwa, że postanowiłam potem już tylko dużo ćwiczyć, żeby boczki i brzuch jeszcze schodziły jak najdłużej, ale waga mi wystarczy taka :) Zresztą po powrocie z Hiszpanii napewno wrócę do Was z jojem, więc wtedy może do 49 spróbuję ;)