-
Kitolka u mnie nie tak źle :roll: Strasznie źal mi Kubusia :( :( :( , ale juz doczytałam sobie, ze gorączki nie ma 8) Wię jego stan sie poprawia!!!!!! Powiedz mi kochana czy moza do Ciebie dzwnic, do szpitala bo ostatnio o to nie zapytałam :oops: :?
Trzymam kciuki za egzamin i za Kube ma sie rozumieć :P
-
WITAM!!!!!!!!!!
3 GRUDNIA URODZILAM CORECZKIE , PO CIZY ZOSTALO MI DUZZZZO KILOGRAMOW DO ZGUBIENIA.
PROSZE O PODTRZYMYWANIE NA DUCHU W CHWILACH SLABOSCI.
OD TYGODNIA JESTEM NA SB, NO I CWICZE ALE PRZY DWOJCE DZIECI (MAM JESZCZE 4,5 LETNIEGO SYNA) NIE JEST LATWO WYGOSPODAROWAC CZAS NA CWICZENIA.
WAGA POKAZUJE TROCHE MNIEJ NIZ PRZED TYGODNIEM I MAM NADZIEJE ZE BEDZIE DALEJ SPADAC.
POZDRAWIAM.
-
Aleximis - skoro jesteś na diecie to nie karmisz piersią? A szkoda bo podobno szybciej sie chudnie, chociaz u mnie tak nie bylo.:roll: Karmilam piersia prawie 5 miesiecy. 4 meisiace wylacznie cycem a w 5 troche modyfikowanego podawalam bo piersiaki juz nie wyrabialy i mam juz za malo mleczka do 2 dni i nie karmie. Tylko wczoraj sciagnelam mleko 90 ml z cycka bo mi cieklo :shock: Ale jak maly sie w nocy przyssal to nic nie lecialo wogole i w ryk. :shock: Wiec juz nie wiem co i jak. Teraz karmie sztucznym, daje kaszki i deserki. Zupki niedugo znowu bo maly mial zaparcie po nich. No i sciagam w dzien jak sie da i maly chociaz jedna porcje mojego mleczka wypije. No ale nie o tym chcialam pisac :P
Mozesz liczyc na wsparcie. Mi już ubyło troszke i jeszcze zostało 7-8 kg do zrzucenia. Tyle ze ja nie byłam na diecie bo karmiłam, tylko cwiczylam codziennie i chodziłam na spacerki no i starałam się jeść zdrowo i mniej niż przewiduje bilans dla matek karmiacych.
Jarominko jak tam? Jak Viburcol? Kupiłaś? Zastosowals??
Kitolko - co sie stalo Kubusiowi????Przytulam mocno. I niech szybko wyzdrowieje!!!
Buziaki dla Was wszystkich kochane babeczki :*
-
hej :)
Jarominku już nie odpisałam ci na tego posta, bo wyłączyłam chyba kompa, a potem już mnie nie bylo.
Bylo mi bardzo przyjemnie ze zadzwoniłaś, oczywiście można dzwonić do szpitala, jakbym nei mogła rozmawiać, to bym po prostu odrzuciła połaczenie.
Kuba już zdrowy, nie wymiotuje, acetonu nie ma w moczu, w domku już od godziny czwartej jesteśmy, ale i tak stresa mam, żeby mu to nei wróciło :roll:
A jak ząbusie Hani ?
MOdul :D
od wtorku byłam z kubą w szpitalu, miał jakiegoś wirusa żołądkowego :roll: podejrzewali rotawirusa, ale nie mieli odczynnika w laboratorium żeby to sprawdzić :roll:
w każdym razie już mu lepiej, i po tygodniu wróciliśmy do domku :D
pozdrawiam :D
-
Jestem
Witam alexmis i juz na samym początku gratuluje córci :P ! Mi sie wydaje, że na poczatku dośc ładnie sie chudnie, bo jakby z dnia na dzien, tylko potem stoisz w miejscu i waga ani drgnie. Mi tak zostało 5 kg i za diabla nie umie tego zgubić. Ja też słyszalam ze karmiac piersia duzo szybciej mozna dojśc do formy, ale jak tu podpowiada Modulek nie zawsze tak jest :roll:
No nic trzeba walczyc dalej ...
Modulku smakuja Piotrkowi kaszki? moja Hania, nie lubi żadnych kaszek, ani zwyklych wymieszanych z deserkiem, ani owocowych :roll: piediata skwitowal to ze "madre dziecko bo nie rozpycha sobie byle czym żoładka, mama dawaj lepiej jakies konkrety, np mięsko" :?
Co do nocek to fatalnie :roll: w dzień ok a noce są beznadziejne :roll: koncert sie najczęsciej zaczyna kolo 23, 24 i tak do 2:00 ostatnio dalam viburcol i po 20 min usnęla, a za godzine to samo :roll: eh no juz sama nie wiem, za to rano zupelnie inne dziecko, pogodne usmiechniete ...
Kitolka ciesze sie bardzo, ze juz jestes z Kubusiem w domu, i gratuluje tych dwoch kilosików, brawo :P
Skoro Kuba ma ochote na czekolade, tu juz NA PEWNO jest zdrowy :mrgreen:
-
cześć Jarominku :)
współczuję tych niewyspanych nocek, czego jak czego, ale nie znoszę byc niewyspana :evil:
a co do karmienia piersią i chudniecia to wszystko zalezy od kobiety, ja karmilam kube półtora roku cycem i nic nie schudłam :roll:
ale jak już wspominałam to felerny egzemplarz jestem i tyle :cry:
no to na razie :**
-
Popijam herbatke malinowa, wcinam kromke i pisze :roll:
U mnie z dietka doś ładnie ilosciowo jest fajnie i nawet chyba zaczynam chudnąc, bo waga pokazuje mniej 8) Ale w rozmiarze ubran niestety nic sie nie zmieniło :( Zauwazylam, ze teraz jak waga spada to i tak flak zostaje i nic szublejsza sie nie robie :( chyba zaczne cwiczyć :shock: :roll: tylko duzo latwiej napisac niz zrobić, ehhh leniuch jestem i tyle
Dzis nocka byla duzo lepsza od poprzedniej. Hania budzila sie trzy razy,ale juz tak bardzo nie plakała raczej marudzila, zresztą mój mąz wstawal do niej ja sobie komarzylam :roll:. Kupilismy nawilzacz, moze dlatego nocka lepsza? fajne teraz mamy powietrze w domu takie lekkie i ześkie :wink:
Kitek ja tez nie lubie byc niewyspana :(
-
oj jak ja bym chciała mieć nawilżacz powietrza :roll:
ale na razie to na taki porządny to nas nie stać
cmok :*
-
Wiesz to nie jest tak straszliwie drogie. My kupilismy przez internet w promocji niby, ze 160 obniizyli na 100, a nie tak dawno widzialam taki sam w gazetce z Auchana za 59 :roll:
Ale z samego urzadzenia jestem zadowolona, jest dośc ciche, a oprocz tego że nawilza to dodatkowo jonizuje powietrze :wink:
-
jarominus bierz sie za cwiczonka, nie ma ze boli. Sama dietka nic nie pomoze, zwlaszcza po dzidzi :!:
mozesz sie zabrac ze mna do cwiczen, bo mnie tak samo ciezko o mobilizacje :wink:
a i Hanulka wysciskaj :D