Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: Nen się nie lubi. Dośc.

  1. #1
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie Nen się nie lubi. Dośc.

    No to chlup. W sumie dietuję, a raczej głoduję od 26 kwietnia. Dziennie ok. 500 kcal. Nie ma się czym chwalic, wiem, aczkolwiek nie zawsze dziennik kalorii jest dla mnie przynajmniej optycznie miarodajny, toteż będę to, co trza, opisywała tutaj.

    Hm.
    Cóż ja dzisiaj wszamałam.

    Jabłko, kilka ziemniaków, brokułów, rybę na parze, krztynkę kapusty, pozwoliłam sobie na parę podkradzionych liźnięc loda (;D), listek Wasy i 4 plastereczki Camemberta, pospacerowałam godzinkę, czy dwie i wszystko wyniosłoby ok 300 kcal gdyby nie...

    No właśnie, gdyby nie... Po powrocie do domu po raz pierwszy od miesiąca nie dałam sobie rady z opanowaniem rąk i pożarłam: 2 rurki, kawałek sernika, platerek królewca i gryzek torta. Kiedy tylko opamiętałam się, zaczęłam myślec, co tu by zrobic. Palce w gardło nie pomogły (Wyjasniam - nie jestem bulimiczką - raz pozwoliłam sobie pofolgowac smakowi, raz od biedy mogę się zawartosci brzucha pozbyc.), poleciałam pobiegac, jakieś 10, 15 minut, do tego szybki marsz z napiętymi mięśniami brzucha i pośladków, wymachy, kilkanaście wskoków i zeskoków ze steppera.

    Kupiłam pomidorów za 10zł. Jutro zjem tę dawkę (ok. 5 warzyw) i zrobię nową kapuściankę. Trzeba się zebrac w garśc. Witaj głodówko.

    Byle do piątku. W piątek i sobotę przyjdzie czas na siłownię i marsze po lesie. Nie wiem tylko, jak, póki co, pokonac te wyrzuty sumienia po ciachach...

    PS. Ah, jeszcze jedno! Mierzę sobie 172cm, ważę obecnie 65kg (Zeszłam z 80), planuję dojśc do 58kg, aczkolwiek sądzę, a raczej obawiam się, iż przy tak restrykcyjnym podejściu, jakie mam (Te ciacha to pierwsza wpadka) wpadnę w anoreksję. Ehhhh... Zobaczymy...

  2. #2
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Po pierwsze kochana to koniec z 500 kcal dziennie!! W ten sposób tylko spowalniasz metabolizm i doprowadzasz do napadów głodu, jaki miał miejsce dzisiaj z ciastkami. Nie można jeść mniej niż 1000 kcla dziennie, nie jesteśmy tu po to, żeby się głodzić i wpędzać w anoreksję, tylko żeby ZDROWO gubić zbędne kilogramy!
    Po drugie - tak jak napisałaś: musisz wziąść się w garść, poczytać trochę o zdrowym odchudzaniu, gotowych dietach i wybrać cos dla siebie. Anoreksja i bulimia to napewno nie jest dobre rozwiązanie. Mi osobiście (a także bardzo wielu dziewczynom na forum) służy dieta 1000 kcal, a chwalę ją sobie głównie za to, że mogę jeść wszystko, na co mam ochotę (łącznie z ciastkami), ale warunek to codzienny limit kaloryczny.
    Przemyśl sprawę, bo nie warto doprowadzać się do ruiny głodówkami.
    Pozdrawiam.

  3. #3
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmmm... Głodzę się, jak już pisałam, od 26 i nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem, zaczęłam intensywnie uprawiac sport, uczyc się (nareszcie, na Boga !)... Nie chcę jeśc wszystkiego, wyrzuty po 'bombach' i tak będą mnie prześladowac, nie konsumuję też mięsa i w sumie odżywiam się głównie warzywami.


    1000 kcal? Chryste, może na wakacjach, kiedy będę pewna, że i tak wszystko spale z naddatkiem. Teraz, kiedy zdarzają mi się całkowicie siedzące dni, niekiedy pada i ogólnie są chwile, gdy nie mogę biegac etc. obawiam się, że tysiak położyłby wszystie moje efekty... Tym bardziej, że, póki co, jem tak mało

  4. #4
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Neniadt
    Hmmm... Głodzę się, jak już pisałam, od 26 i nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem
    No to pogłódź się jeszcze trochę, a napewno zawitają

    Cytat Zamieszczone przez Neniadt
    1000 kcal? Chryste, może na wakacjach, kiedy będę pewna, że i tak wszystko spale z naddatkiem.
    Skoro chcesz kalorie spalaić z naddatkiem, to jaką energię chcesz dostarczać organizmowi? Takie coś nazywa się anoreksją kochana, a przynajmniej jej początkami, więc uświadom sobie lepiej co jest dla Ciebie wazniejsze, bo umierając raczej niezbyt długo nacieszysz się figurą, nieprawdaż?

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Boze, widzisz i nie grzmisz

  6. #6
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj wszamałam dwa pomidory, wypiłam jogurt kiwi i szklankę mleka 0%. Teraz idę skonsumowac z lubością listek Wasy a potem albo zrobię sobie rybę albo kapuściankę.

    Ehh... Wiem, że to, co robię nie jest zbyt mądre ale wyrzuty po zjdzeniu czegoś nadprogramowego są za duże. Poza tym anorektyczki nie lubią jeśc, a ja wręcz uwielbiam ! Ah, gołąbki, brokuły, fasolki, mój ukochany budyń ! ;D Zobaczmy. Potrzymam jeszcze z tydzień, potem idę do dietetyka, coby to przygotował mi normalną dietę, powrót do 1000-1200 kcal nadto stopniowo, żeby nie było jojo (Przed dietą jadłam 3-4 tys. kcal dziennie, makabra ;D)

    Errata: Właśnie gotuję sobie 200g dorsza i 250g brokułów. Zjadłam wasę z plasterkiem szynki. To wszystko wyniosło ok. 500-600 kcal

  7. #7
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zjadłam już i brokuły i rybę. Ogólny bilans to 500kcal, z jazdą na rowerze ok 20-30 minut, chodzenie po sklepach za dorszem, raz za razem wchodzenie i schodzenie ze schodów. Nie mogę jednak dzisiaj pocwiczyc więcej, nie mam za bardzo czasu. Zjadłam tylko 500 kcal, a zaraz zwariuje. Cholera !

  8. #8
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    dorsz - 230g
    4 morelki
    dwie kawy, jedna słodzona, druga nie

    bardzo kiepsko ale już po 20:00...

    Jutro jakoś nadrobię...

    Chciałabym też podziękowac wszytkim, którzy odwiedzają ten wątek i namawiają mnie do normalnego jedzenia. Wdzięcznam

  9. #9
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ładna pogoda...

  10. #10
    Neniadt jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tudej: dorsz 200g do tego brokuły z 270g, dwie morelki, kawa słodzona, ok 150-200g surówki orientalnej z kiełków. That's all.

    Pojeździłam chwilę na rowerze, pobiegałam po schodach, zaraz idę skakankowac

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •