Wątek: SmUtKi I rAdoŚcI pO dIeCiE. . .

Siljesellasje jak masz fotki na kompie to wchodzisz sobie w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tam wybierasz przeglądaj, a potem HOST IMAGE i kopiujesz adres IMG i wklejasz tutaj i gotowe
Albo dajesz nam link na stronę http

jak tylko bede miala fotki to wam pokaze ja wlasnie jestem po obiadku :d znow bigos;P

a jak tam u was? wieczorkiem jak znajde chwile to powpadam do was

noo... sobie wpadłam pierwszy raz do ciebie, ale jestem pewna, że nie ostatni
czekamy z niecierpliwością na fotki...
dobra idę przyrządzać makrelkę :P
papa:*

Mmm bigoss

Ja mam w zamrażalniku bigos tatusiowy
Ooo i mam pomysł na obiad w poniedziałek :P

Grubasku, zyjesz?
Na ciasto sie nie skusilas??
Ja na szczescie zdolalam opanowac moj dzisiejszy glod i mam nadzieje, ze sie nie nawroci:]

no widzisz moja babcia robi pyszny bigos
Grubasku, czekamy na zdjęcia jak minął dzień?

bilans za dzien 03-06-2006

Jedzonko:
* śniadanie: serek wiejski [202]+ wasa[20] + => 222kcal
* II śniadanie: wasa[20] + plasterek szynki [30] + tropche ananasa i winogron [ 30kcal] => 80kcal
* obiad: bigos => 450kcal
* podwieczorek: jogurt naturalny [73]+ wasa [20] + jabłko [43] => 136kcal
dodatkowo: wszystko i nic czyli podjadanie przy gotowaniu;P => 50kcal
razem: 938kcal


Sport:
* latanie po schodach, sprzątanie, znoszenie krzeseł, ogólnie cały czas gdzieś biegam itp

nie bylo tak zel;P lece teraz do kuchni pomoc przy roladkach

a i na ciasto na razie sie nie skusiłam

trzymajcie sie;*

Jedz to ciasto! Tylko 938... hmm osobiście uważam, że powinnaś juz wychodzić z diety. Masz jeszcze 2 kilo do celu, a przy wychodzeniu tez sie chudnie. I tak już nie masz okresu, więc nie pogarszaj sprawy... Trzymaj się, i jedz! Bo zaczynam się o Ciebei martwić...

Lauri ma rację, grubasku. Choć ja zrobiłam to samo, co Ty I nadal jeszcze z diety nie wychodze, bo jakoś nie umiem. Ale od poniedziałku. Obiecuję
Ładny dzionek miałaś i, hehe, widzę, że podjadanie przy gotowaniu, to nie tylko moja zmora
Buźka.

heh ja też podjadam przy gotwaniu :P

Jak dzisiaj kroiłam kalafiora na rózyczki to wyleciałam do mamy z textem że niestety kucharką zostać nie mogę, bo zawsze podjadam przy gotowaniu =p hehe uśmiała się ta moja mama :P

buziaki wieeelgachne ;*