Dokładnie, ja nie mam rodzeństwa, może to dobrze może i źle, ale nie mam co robić z tym słodkim, i potem zawsze wieczorami je sprzatam....no ale w końcu jestem słodką jedynaczką.
Dokładnie, ja nie mam rodzeństwa, może to dobrze może i źle, ale nie mam co robić z tym słodkim, i potem zawsze wieczorami je sprzatam....no ale w końcu jestem słodką jedynaczką.
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
a tak sie zarzekalam ze bede pisac codzienie :P ale zazwyczaj jak jestem wieczorem na kompie to tylko na chwile i potem spac.. hehe ale juz od jutra postaram sie normalnie pisac.. dzisiaj dzien byl ..hm... nieudany jesli patrzec na moje obietnice... bo zjadlam pucharek lodow i batonka..ale wlasciwie nie mam pretensji.. bylo strasznie dzisiaj goraca i lody na ochlodzenia.. pozatym czuje ze teraz moge to wszystko kontrolowac i ze juz moze przeszly te napady.. moze moze jutro sie zwarze i zobaczymy czy moze cos mi ubylo.. znow dzisiaj i wczoraj nie cwiczylam ale zawsze tak jest ze jak rodzice sa w domu to wole z nimi spedzac czas niz cwiczyc i marnowac na to np. 2 godziny. Co do slodyczy to ja z moja mama mamy taki slodki problem :P moja mama oczywiscie jest chudsza odemnie..ale tak narzeka ze ma duzy brzuch itd..a co chwile je cos slodkiego co tu duzo mowic tydzien temu tak samo robilam hehe :P dzieki wszystkim ze wpadacie do mnie..postaram sie jutro zamiescic jakies fotki a tymczasem pozdrawiam systkich i jutro napisz znow szczegolowy plan... pa dziubki
jest dzien dziecka, niby juz dzieckiem nie jestem, ale postanowilam cos dzisiaj postanowic, zaczne wkacu pozadnie stosowac sie do diety, jakos powoli sobie ukladac zycie. Przez 5 dni bylo super a potem zawalilam a zaczelo sie od malego pucharka loda, a potem poszlo - odwyk to odwyk jak sie raz zacznie to potem trudno przestac, takze od jutra reaktywacja - musi byc dobrze
wtopy zdżają się każdemu, więc się nie przejmuj - weż się w garść i wracaj do dietki
dzien jak najbardziej udany ;] i juz nie zmarnuje tej diety itd.. mimo tego ze waga stoi w miejscu..cud ze nie przytylam :P hehe biore sie do roboty silnie itd... nio wiec pierw napisze co dzisiaj zjadlam
- sniadanie - tost z dzemem ( 100 kalori)
- drugie sniadanie - puding czekoladowy ( 120 kalori)
- objad - zupa ogorkowa ( ok. 200 kalori)
- podwieczorek - batonik musli + pol jabka ( ok. 170 kalori)
- kolacja - mala miseczka warzyw z kurczakiem ( kalori ? ktoz to wie :P)
- deserek przed spaniem :P 4 cukierki owocowe ( ok.90 kalori)
laczna suma.. hmm niech pomysle - jestem taka kiepska z matmy hehe - 420 +260 + objad =680 + objad \ hehe
Wypilam prawie dwa litry wody + zielona herbatke
A co do cwiczen to... hm
-rowerek - 1000 kalori spalonych
- 70 min areobiku - ok. 650
No i to na tyle na dzisiaj ide wkacu spac :P ale jak tyliko wstane wpadne na inne posty
ps. Moze ktos ma jakies linki zeby sciagnac jakies cwiczenia ? bo nikt mi w tym nie chce pomoc buu
za 10 dni moje 18 urodziny.. i postanowilam sobie zrobic maly prezent - zgubic kilka kg - przez te dni scisla dieta - waga jak narazie stoi w miejsu i nie wiem czemu nei chce schodzic w dol :P ponoc w pierwszej fazie chudnie sie najwiecej a ja ? hehe w dniu urodzin zwarze sie i jak nie bedzie efektow bede musiala zmienic dieta - na bardziej rygorystyczna - trudno trzeba cierpiec przez male rzeszki weiczorem napisz jak mi poszlo.... co zjadlam i co cwiczylam ;] pozdrawiam systkich
Zakładki