Wątek: no to zaczynamy

Ja to w ogole nie staje na wadze, chyba i tak mi nic nie ubylo. Za duzo pozwalam sobie na wykroczenia, no ale coz... czekam na ten moment kiedy to przejdzie, wczoraj dalam jakos rade chociaz na wieczor mnie tak jak sie spodziewalam glod dopadl, dzisiaj jak narazie tez ok. Kurcze jak ja bym chciala miec 5 z przodu to chyba nawet sobie nie wyobrazacie
Ydoka gratuluje kiloska zrzuconego

Zamieszczone przez espresso

Ja to w ogole nie staje na wadze, chyba i tak mi nic nie ubylo. Za duzo pozwalam sobie na wykroczenia, no ale coz... czekam na ten moment kiedy to przejdzie, wczoraj dalam jakos rade chociaz na wieczor mnie tak jak sie spodziewalam glod dopadl, dzisiaj jak narazie tez ok. Kurcze jak ja bym chciala miec 5 z przodu to chyba nawet sobie nie wyobrazacie

na początku nie wiedziałam, o co Ci chodzi z tą 5-tką z przodu, ale zajarzyłam.. u mnie to potrzeba czasu :P
ale tak na serio, to zobaczysz, już niedługo... musisz być cierpliwa (to jest najgorsze, np. u mnie bo ja chciałabym widzień efekty już ) i radzić sobie tak ładnie jak dotychczas, a efekty będą naprawdę widoczne... już nie długo ta 5-teczka, już niedługo

Zamieszczone przez espresso

Ydoka gratuluje kiloska zrzuconego

ja również serdecznie gratuluje

Wchodze na moj watek,a tu tyle ludzi, strasznie milo Za gratulacje bardzo dziekuje
Karateka po jakims czasie rezultaty beda i to szybciej niz sie spodziewasz, ja dietke przekladalam z miesiaca na miesiac i teraz jak pomysle ile bym od marca schudla -- a to tak szybko minelo, to mi zal
espresso gorsze momenty sa zawsze-- mnie dzis czeka , bo jestem zaproszona na kolacje i bedzie duzo dobrego jedzenia, od ktorego nie da sie wymigac i bedzie po 20

OoOAishaOoO fajnie, ze wazymy tyle samo

a grubaskowi jak zawsze za wsparcie dziekuje

trzymajcie dzis za mnie kciuki, bo boje sie , ze po tej kolacji i w weekend sobie na za wiele pozwole

ja tak samo mysle co by bylo gdyby... Gdybym nie przerwala tej diety, ktora zaczelam w listopadzie (spadlam z 66 do 62), to teraz juz bylabym szczuplutka laseczka. A musze zaczynac wlasciwie od nowa No coz, pozostaje wyciagnac lekcje na przyszlosc i tym razem sie nie poddawac.

ja wlasnie zaczelam odchudzanie od marca i schudlam juz 12kg takze nie ma co odkladac trza sie wziasc od teraz

milej nocki ;* duzo zapalu do diety

3mam kciuki. Będzie dobrze, musi być.
Udanego dietkowania

Ydoka mam nadzieje, ze jakos minal dzien:> Jakos=ok
No u mnie to pewnie jeszcze troche potrwa ten moment zlego jedzenia, malo teraz bywam w domu i jem gdzies w biegu u znajomych albo to co jest pod reka:/
Jutro mam impreze wiec pewnie tez cos trzeba bedzie zjesc, ale postaram sie nie pic zadnego alko.

Witam;*

jaktam dietka idzie? mam nadzieje ze dobrze

milego dnia;*

Właśnie, co tam u Ciebie?

Weekend dietkowo fatalnie........ Alkohol, sery, pieczywo. Ale zyciowo fajnie=-- dzis grzecznie do rezimu wracam-- tylko, ze waga zamiast 56 pokazala rano 56.5; uznalam to za wahniecie chwilowe ( wiem oszustwo i wpisalam na trackera mniej........ jak jutro nie zmieni sie na 56 to przestawie na 57