-
biorę się w garść jak mogę.........ale ciasta to bym nie upiekła, oj nie........za duży łasuch jestem zeby mu się oprzeć , moze za miesiąc lub dwa jak okrzepne troszke w niepojadaniu słodkości
1.09.2013
-
ja bede miec mnostwo ciast w niedziele:/ bo komunia brata i sami rozumiecie, ciekawa jestem tylko jak ja sie opre tym wszystkim smakolykom?
-
Dasz sobie radę Grubasku, na troszkę przeciez możesz sobie pozwolić, a nawet jak przesadzisz to następnego dnia powrót do dietki i nic Ci się nie odłoży na bioderkach i boczkach
Basiu, świetnie Ci idzie! Ja wczoraj bez ciasta nie wytrzymałam, 2 kawałki pochłonęłam.. Ale za to 45 minut rowerka było i wszystko spaliłam hehe
Miłego dietkowego weekendu
-
właśnie wróciłam z pracy i pierwsze co- ciasto! dwa nieduże kawałki, ale rano jadłam niewiele, więc myślę że zmieszcze sie do wieczora w limicie 1200 kcal. A jutro na basen i ważenie-chwila prawdy. Jak znowu będzie 61 to trudno, ale gorzej jak waga pójdzie w górę. No nic, zobaczymy.
Ruda, co do ciasta to też dochodzę powoli do wniosku, że lepiej go nie piec, bo potem stoi sobie na stole i kusi
Ale czego się nie robi dla kochanego dziecka i męża chudzielca
-
Ciasto to nie grzech, jeśli mieścisz się w limicie, a dodatkowo planujesz jutro basen! Wszystko jest ok wg mnie A waga niby dlaczego miałaby wskazać więcej? Pilnujesz dietki, ruch jest, więc nie widzę powodu - głowa do góry No chyba, że dzień cyklu nienajlepszy, ale mimo to myślę, że więcej niż ostatnio być nie powinno. Czekam jutro na wiadomość, buźka
-
No więc byłam na basenie, póżniej się ważyłam i...60 kg- równiótko!!! Bardzo się z tego 1 kilograma cieszę, bo ostatnio trochę więcej podjadałam, choć najczęściej w granicach rozsądku, ale bałam się.
Hip hip hura!!! Teraz już pomalutku, spokojniutko do 58 kg. Myślę, że do końca czerwca mi się to uda, może nawet szybciej. Jeszcze dużo stresu przede mną w czerwcu-obrona pracy magisterskiej, a w stresie zawsze dużo jadłam, teraz postaram się pilnować dietki.
Dziś ok. lekkie śniadanko, na obiadek pierś z kurczaka bez panierki z nadzieniem pieczarkowo-cebulkowym+ suruweczka, kawałek ciasta, na kolacje jabłuszko.
Pozdrawiam
-
basia81 zobaczysz ze do konca czerwca to bedziesz juz chudzielec taki ze ło
-
oj chciałabym
ale szczerze mówiąc naprawdę wystarczy mi te 58 kg, wiem,że za bardzo lubię jeść, nawet gdybym schudła do 55, 54 to nie utrzymam długo tej wagi!
A tera przyznam się do grzechu: niedawno zjadłam nadprogramowo rafaello i 4 ciasteczka maślane
Od teraz koniec z nikontrolowanym jedzeniem słodyczy. Muszę sobie zaplanować jeden dzień w tygodniu na coś słodziutkiego, coś, co będzie za mną chodziło cały tydzień, zjem to i potem znowu tydzień spokoju Co wy na to
Niech to będzie na przykład czwartek WYTRWAM
-
dobry pomysl wytrwasz na pewno
-
dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych!
I śniadankołatki kukurydziane z mleczkiem
II śniadanko: 4 kromki wasy, dwa plasterki serka, 1 plasterek wędlinki, pomidor, jogurcik
obiad:zupa pomidorowa ze śmietaną, pół gotowanego udka z kurczaka
kolacja:1 kromka macy z wędlinką
i jeszcze dwie kawy z chudym mlekiem i dwa jabłka
W tym tygodniu wytrzymam bez żadnych szleństw, w czwartek coś słodkiego zjem, ale wcześniej uwzględnię to w diecie
Za tydzień idę na zakupy- muszę się zaopatrzyć w elegancki kostium i białą bluzkę. Jak myślicie, na egzamin magisterski musi być czarny kostium, czy może być na przykład popielaty???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki