Jak z serem to napewno niemało ;) Musiałabyś chyba oszacować ilość każdego produktu i podliczysz wszystko osobno..
Wersja do druku
Jak z serem to napewno niemało ;) Musiałabyś chyba oszacować ilość każdego produktu i podliczysz wszystko osobno..
No wlasnie raczej niemalo ma ta zapiekanka
witam :D :D :D
ja wróciłam własnie ze szkoły, a ten dzień należy do moich dobrych(jak narazie) :D :D :D
a co do tych słodyczy to jak dotąt to ja w ogóle nie miałam na nie ochoty :D :D :D co mnie bardzo cieszy :D :D gorszy dla mnie jest chleb, ser żółty i różne smakołyki z mięs które mam przyżądza mojej siostrze :( :( narazie sie obeszłam smakiem ale co bedzie później jak bede miała doła :? :? mam jednak nadzieje ze to nie nadejdzie :D :D trzeba byc optymistą :D :D :D
buźki:*:*
Cieszę się aga że nie ciągnie cię do słodyczy. Ja nie mam takiego szczęśćia i musze przynajmniej raz na tydzień zjeść sobie coś słodkiego.
A co do tych potrawek z mięska to nie wchodz do kuchni jak jedza i gotuja. Czego oczy nie iwdzą tego...
A jak reszta dzionka?? Wykonywałas jakies cwiczenia?? :D Bo ja trzymam się naszej umowy i cwicze codziennie przynajmniej pół godziny.
A z dietą u mnie dzisiaj nieźle mimo tej zapiekanki, nie wyszlo mi za nia bardzo duzo. W sumie wyszlam na 970 kcal i spalone 460 kcal. Więc myśle ze jest nieźle.
A co tam u was reszta ??
witam :D :D
moj dzien jest udany pod wzgledem diety :D :D :D ćwiczenia tez wykonałam ale nie az tyle co ty :oops: :oops: :oops: :oops: zrobiłam 70 brzuszków i ćwiczenia na posladki.
a tych dań zapachy rozchodza sie po całym domu wiec musiałabym nie oddychac zeby nie myslec o nich :cry: :cry:
buźki:*:*
Aga trzeba byc twardym a nie miętkim :D
Będziemy cię wspierać. Co do ćwiczeń to nie zrobiłam ich tak dużo. W sumie wyszło razem ze spacerowaniem, z chodzeniem, a cwiczylam ok 15 minut ciwczen rozciagajacych i brzuszkow itp i 6 weidera(pierwszy dzien bo wczoraj zapomnialam o jednym cwiczeniu :oops: ) i 15 min hula-hop
Ps. Ja tu sie tak wymądrzam a sama dzisiaj skusilam sie na 3 ciasteczka nieplanowane :oops:
ja w końcu musze zacząc A6W :evil: :evil: :evil: juz to miałam zrobić hohohoh temu :evil: :evil: :x :x
tez mialam sie wziasc za a6w ale jakos nie moge sie zmobilizowac;P
Jak wam idzie dziewczyny?? Bo mi nieźle ale mimo to trace powoli nadzieje na szczupłą sylwetkę bo nie widzię zdecydowanych efektów i troche brak mi cierpliwości.
Dzisiaj do tej pory zjadłam na 550 kcal i spalilam na 400 kcal, a pozniej dojdzie jeszcze lekcja tanca to wyjdzie ok 700. i troche nie mam sily juz dobijac do 1000 bo teraz jestem pelna mimo zupki z proszku(gorący kubek) a potem jak przjade to bedzie za pozno. wiec nie wiem czy nie zostanie ok 700 kcal, no ale coz.
A co do 6 weidera to tez mi bylo ciezko się zmobilizowac ale juz dzisiaj mialam 2 dzien wiec jest dobrze.Kecicie tez hula-hopem?? jesli tak to ile wytrzymujecie? bo ja max 2 minuty
A tak wogole jak wam dietkowy dzionek mija??
witam :D :D
nie załamuj sie i nie trac nadzieji, powtarzaj sobie "machina została uruchomiona a na efekty trzeba poczekac", na wszystko potrzebny jest czas, a zwłaszcza na utrate kilogramów. dzisiejszy twoj dzień zalicz do udanych bo przeciez taki jest :D :D
a co do krecenia to ja nie krece hihih :D :D :D ale to pewnie kwestia wprawy :D :D
buźki:*:*