-
to znowu ja :wink: :wink: :D :D :D
dojadłam jeszcze 4 kanapeczki z zytniego chleba z licznymi dodatkami, ale sie nie orzejmuje bo niewiele do tamtej pory zjadłam :D :D :D
a poźniej beda TRUSKAWKI bo mama kupiła, pierwszy raz w tym roku, yyymmmmmmm pycha uwielbiam
cały dzien sprzatam w różnych papierach i tego typu rzeczy, ale czasami ( ostatnio to chyba z rok temu) trzeba poukładać rzeczy bo zabrała sie różnych staroci za duzo :D :D :D
buźki:*:*
-
Ja sobie posprzaałam cały pokój zaraz po maturze :) sasiadka się śmiała, że chyba jaknajszybciej chcę o szkole zapomnieć bo chyba z 5 razy do kontenera na śmieci wychodziłam cała obładowana :D
I mam jeszcze książki w szafie do sprzedania do antykwariatów. Zawsze pare groszy wpadnie w kieszeń :)
A właśnie co do tych antykwariatów... nie wiecie może kiedy zaczyna się skup książek??
-
Mi też przydałoby się postrzątać... Mam taki bałagan na biurku, że nie mogę nic w tych papierach znaleźć :evil: Ale to już chyba po sesji :D
-
ja mam porzadek nawet:D choc przydalo by sie poukladac w polkach bo tam za ciekawie nie jest;P ale to w sobote bo teraz mi sie nie chce:D
a jak tam dietka wam idzie?
-
no witam dziewczyny :D :D
nie bede sie narazie rozpisywac, jest kolejny dzien diety, a ja zaraz biore sie za sprzatania ciag dalszy. Chociaz sie zajme i nie bede myslec o jedzeniu :D :D :D
co u was słychać :?: :?: :?:
-
U mnie dobrze. Ja narazie jestem przed obiadkiem i wychodzi mi 470 kcal. A nawet jakbym dzisiaj troche przeszla ponad 1000 kcal to i tak spale bo jade na godzine intensywnego kursu tanca. trzymajcie sie dziewczynki. Wieczorkiem zajrze jak wam idzie.
-
Oj to faktycznie dużo Ci się tego sprzątania nazbierało...
-
jak troche przekroczysz limit to nic sie nie stanie;P
milego tanczenia:D
-
Agus milego sprzatania, u mnie tez by sie przydalo, ale jakos nie moge sie zabrac;)
I o to chodzi, zeby nie przejmowac sie niewielkimi wykroczeniami i tak jestemy na minusie:)
Truskaweczki ja teraz tez jadam juz co jakis czas mama zaczela kupowac, ostatnio nawet jadlam czeresnie<mniam>:)
-
http://www1.istockphoto.com/file_thu...background.jpg
wszystkiego smacznego! powodzenia w sprzątaniu diecie!
-
Strzanie Cię to sprzątanie zajęło :D Chyba że mecz oglądasz to jesteś usprawiedliwiona :D
-
Cześć Aga :D ...własnie widze u Ciebie ciekawą zbiezność :lol: hhehe
..po pierwsze też sie jutro ważę :wink:
..po też mniej więcej zaczynam od 63 :wink:
..po trzecie tez mam aktualnie 59 - może jutro się coś zmieni
jedyne co tu nie pasuje to to,ze nie dąże do 50 kg ...ale to chyba nic takiego :wink:
moją wymarzoną wagą jest 53 kg
a tak propo ile masz wzrostu ??
Koniecznie napisz jutro ile ważysz :!: :twisted: Na pewno będzie dobrze ..
Pozdrowionka serdeczne :wink:
-
witam dziewczyny :D :D :D :D
4 TYDZIEń DIETY ROZPOCZęTY SUUUUUUUUPER
wczoraj nawet mama mnie pochwaliła ze tak długo sie trzymam, bo przeciez gdyby nie to forum to juz nieraz zuciłabym sie na jedzenie i dieta była by zakonczona. przechodza mnie takie mysli zeby sobie np zjesc łyzeczke nutelli, albo snikersa ale wtedy przypominam sobie o was i ze nie moge sie zawisc no bo jakby to wygładało :wink: :wink: :wink: :D :D :D :D
squalo nie nie; nie sprzatam tak długo tylko troche gardło mnie boli i ogólnie jestem taka przybita, jakaś bakteria złapałam, no i dłatego nie zagladałam. Wypiłam wczoraj ze 4 ferweksy no i nic dalej jestem taka do du.... :wink:
wiec tak dzisiaj było wazenie no i kilogram mniej :D :D :D :D ale to chyba nie cały bo tydzień temu było tak troszeczke przed kreska z 59 no a dzisiaj jest równe 58kg. musze zaczac intensywnie cwiczyc bo nie chce sie rozczarowac za tydzien i zobaczyc ze nic nie schudłam
a jak tam u ciebie platoniczna :?: :?:
co tam u was w nowy dzień :?: :?: :?:
-
No hej :P :D ja tez jestem zadowlona i to bardzooo ..mam tez kilogram w dół :P, czyli idziemy łeb w łeb hehe 8) ...waga w sumie pokazuje między 57 ,a 58 ,ale wole uznac ,że jest to 58,żeby pożniej nie być rozczarowanym jak znowu wejde na wagę... no ja tez musze potem się wziąść za ćwiczenia.bo narazie tylko skakanka 30 min codziennie :oops: ....ale to wszystko przez tą moją sesję ..ogólnie lubie sport i na pewno to nadrobię..
Mama dzisiaj mnie napakowała big sniadankiem po podliczeniu wyszło mi 320 kcal...ale to nie wszytsko bo i tak zdjęłam z tych kanapek jajko no i ze dwa plasterki polędwicy hehe...więc usunełam ok 100 kcal :twisted: ....w weekendy musze się zawsze pilnowac bardzo..bo ja studiuje w innym miescie niz mieszkam i rodzice tak się cieszę ,że pzyjeźdzam i mnie satrsznie rozpieszczają ...najgorsze to,że nie mogę zbytnio im marudzić..bo są przewrazliwieni na moje odchudzanie..tata mi dzisiaj mowi,że to poczatki anoreksji są....dziwne...w takim razie bym nie zjadła tych trzech skibek na sniadanie..poza tym ja lubię jeść..
Dzisiaj niestety dzień pod nazwaą NAUKA bleah ...ja chce koniec sesji ..ja chce wakacje :!:
Trzymajcie się dziewczyny grzecznie :wink:
Było:64
10.06- 58 kg
Będzie-53 kg
-
ja jak narazie to chodze raz w tygodniu na basen, ale to tez bardzo mało. A co do tej skakanki to ja nie dam rady skakac 30 min :oops: :oops: :oops: wiem kiepsko. ja tez lubie sport, po nim sie tak lepiej czuje psychicznie, no a o rezultatach przez uprawianie sportu nie wspomne. A co masz zamiar robic :?: :?: bedziesz uprawiac jakis wybrany sport czy poprostu ruch :?: :?:
jesli moge zapytac to co studiujesz :?: :?:
buźki:*:*
-
Też tak myślałam, żeby się umówić, że w tym czasie robimy jakieś ćwiczonka :) ale czyby to dało radę wypalić?
-
hej Agus!:]
Gratuluje wytrwalosci:P
Moja mama to teraz mnie podziwia co jakis czas i mowi jak ladnie chudne, w ogole widze jak mnie teraz ludzie obserwuja tacy bliscy, takie spojrzenia mowia same za siebie:)
Bo nie chodzi o to, ze jestem super laska z extra figura, tylko o to, ze cos sie zmienilo:]
Co do wazenia Aga to waga moze sie nie ruszyc jak cwiczysz ale zmiany zobaczysz na pewno:)
Powodzenia i trzymaj sie:*
-
Mi babcia wczoraj powiedziała tak:
No Ania teraz wyglądasz bardzo dobrze bo wczesniej to było mi Ciebie szkoda. Myślałam sobie, że taka ładna dziewczyna z buzi a tu taka gruba. a teraz bez tego brzucha to fajnie wygladasz. Tylko tu jeszcze masz (i dotknela moich schabików <czyt. boczków>) troche sadelka.
Wiecie co? jak mi to powiedziała to tak strasznie mi sie głupio zrobiło, że sobie nawet niewyobrażacie. Ale z drugiej strony w koncu usłyszałam, że schudłam :) Babcia ma właśnie to do siebie, że jest strasznie szczera i to co ona powie to ja wiem, że tak jest :)
Czasem drażni mnie jak zwiążę sobie włosy do góry w kucyk i dam np pianke, żeby żaden włosek mi nie odstawał a babcia za każdym razem mi mówi: Ania... ulizałaś się jak cielisia :D albo jak przyjde w rozpuszconych to mi powie: o jak ładnie wyglądasz a nie tak jak ta cielisia :D
Cała babcia :D
-
hihihi, to masz kochana babcie ! moja by najchetniej ciagle mnie czyms faszerowala :)) to slodyczami, to jakimis cistkami - to kanepeczka.. hihiih tez ja bardzo kocham.. - pamietam jak kiedys troszku wiecej zrzucilam - [ zaczynalam kiedys od 68 kg.. :) ale to dluga historia.. :) ] to dziadek zauwazyl i pochwalil - cos mowil, ze teraz mam taka fajna figurke :) hihihi (ale jak mowie - to bylo jakis czas temu - chociaz.. wazylam 60 :) - dzis waze mnie ! :twisted: hihi ]
-
Lezka24 świetną masz Babcię! Ja dla mojej babci to zawsze jestem za chuda i ciągle by mnie tuczyła :twisted: A jak powiem, że przecież przed chwilką jadłam to co słyszę? "A ja nie widziałam!"
Aguś! Gratuluję spadku wagi! Ja ważę się w poniedziałek rano...
-
Ojj ja z dziadziem to mam całkiem inne doświadczenia:D Jak tylko do niego przychedę to od razu co zjesz?? Może tradycyjne? ( Brat nauczył dziadzia, że tradycyjne to jajecznica z 4 jaj na boczku albo oleju z cebula i prawie laska kielbasy). A jak mówie mu, że jestemna diecie to się na mnie drze ze ja powinnam wiecej jeść bo za chuda jestem a nie odchudzać się. Ale drze się tak naprawdę. Więc muszę wymyślać, że ząb mnie boli i nie mogę jeść albo, że się zatrułam i piję tylko wodę i serki jem bo jak coś innego wszamam to mnie na wymioty bierze :P jeszcze się nie skapował :D
-
u mnie jedna babcia to wpycha we nmie tyle jedzenia ze sie w głowie nie miesci, no i dla niej jestem poprostu jak modelka :wink: i ja tez musze wtedy mówic ze mnie brzuch boli czy cos w tym stylu. Druga zaś tez uwaza ze jestem zgrabna, ale ma całkiem inne podejscie do jedzenia. U niej jak jestem np na weekend to jest jak w domu czyli regularne posiłki, zjem tyle ile moge przy diecie i wszystko jest ok. poza tym ona wie ze je sie odchudzam a ta druga nie wie, dlatego za czesto u niej nie bywam teraz. a co do dziadków to w ogóle nie zwracaja uwagi.
buźki:*:*
-
dziewczyny własnie sie poddałam :cry: :cry: :cry: :cry: zjadłam dzisiaj prawie całe opakowanie płatków fitnes, 7 kromek z jajkiem no i dodatkami pysznymi, 2 kawy, jabłko, banana. Rozpaczam i jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry: az mnie brzuch boli a miało byc tak pieknie
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Aguś, Ty się nam tu teraz nie załamuj... Każdy ma chwile słabości. Z resztą to nie są jakieś strzanie okropne rzeczy. Co innego jakbyś zjadła słoik nutelli! Główka do góry! Nie poddawaj się! Zobaczy ile już udało Ci się uzyskać! Jesteś świetna i nie załamuj się! :( :( :(
-
nie załamuj sie!!! i nie poddawaj! to jeszcze nie tragedia, ja wczoraj zjadłam 9 batonów :oops: :oops: :oops: ale mówi sie trudno, jesteśmy tylko ludźmi
pozdro
-
wiem ze to nie sa rzeczywłasnie typu nutella itp. ale jak az mnie brzuch boli to znaczy ze nie jest dobrze :cry: :cry: :cry: :cry: a przeciez człowiek nie powinnien byc uzalezniony od obrzerania sie :cry: :cry: wiec czemu mnie jest tak ciezko :?: :cry: :cry: :cry:
-
wiesz co podlaczm sie do tego co mowia dziewczyny. te wszystkie rzeczy byly zdrowe, moze to wolanie Twojego organizmu o wiecej mineralow:)
milego weekendu! najlepiej zajac sie czyms przyjemnym i nie myslec o jedzeniu!
-
Agus, hm.. dziewczyny maja racje.. a ja np. zjadlam teraz kostke czekolady - i dobrze mi z tym, pomimo, iz jest godzina 21 ! bo wiem, ze jakbym jej nie zjadla [ naprawde mialam ochote ] - to bym sie obudzila w nocy i zjadla 5 x tyle ! wiec pomysl, ze moglas zrobic gorzej ! a teraz, zamiast sie uzalac nad soba :twisted: oczekuj na jutrzejszy poranek i zrob cos :) w zasadzie jest niedziela, ale tluszczyk sie tak samo spala w niedziele jak i w poniedzialek ! tylko, ze sie nie chce :D - proponuje "za kare" hm.. 500 brzuszkow ? np. o 10 setke - na dzien dobry, potem o 12, 14, 16, 18 - i po sprawie ! :)
-
Cześć dziewczyny. Aga ja jestem w podobnej sytuacji. Po kolacji bylo jeszcze przed 1000. Zjadlam omleta z dodatkami. Ale potem wypilam cole z puszki i zjadlam 2 kromki chleba z szynka pomidorem i ogorkiem posmarowane niskokaloryczna margaryna.Nie wiem ale mam bardzo slaba "silna" wole. Nie umialam sie powstrzymac. Robilam to dla gosci ktorzy przyszli do moich rodzicow to mnie tak kusilo i sie skusilam.
Pomocyyyyy!!!!!!!!!!!
-
Agus nie przejmuj sie. Kazdy ma takie wpadki, organizm dlugo nie daje rady ciagnac na takich maluch ilosciach kalorii. Ale dostal teraz wiecej i powinien na jakis czas sie uspokoic. Pilnuj sie teraz troche bardziej, bo w takich momentach latwiej jest reyzgnowac i jesc dalej, ale wierze ze Ty sie bedziesz trzymac. Jutro wracaj do tysiaczka i zapomnij o tym co bylo. Dobranoc:*
-
Cześć Aguś!
Jak się dziś czujesz? Jak humorek i nastawienie do świata?
Miłego dzionka :*
-
Aguś Słonko nie stało się nic strasznego :) Pomyś co by mogło dopiero być jakbyś dalej tak tłamsiła w sobie takie ochoty.... I nie martw się, bo nie duzo miałaś wpadek i świetnie się trzymasz, chudniesz zdrowo a chwila szaleństwa musi sie kiedyś przytrafić :) i nawet powinna :)
Nie chcę juz NIGDY słyszeć słowa "poddaje się" :!: bo będzie ciepełkoooo.... :evil:
Nooo dziś jest nowy dzień i nowa szansa na 1000 :)
Trzymajcie dziewczyny kciuki za mnie dzisiaj... mhhh
Miłego dnia
-
dziewczyny bardzo dziekuje za wsparcie. Az mi sie głupio dzisiaj zrobiło, chetnie bym to wymazała z watku. Wczoraj byłam podwójnie podłamana bo dostałam nie za fajnego sms od "kolegi" no ale dzisiaj to juz przeszłosc była nocka spedzona na przemysleniach a dzisiaj jest juz nowy dzień.
jak narazie to tylko kawa była bo wstałam o 9.00 z niemiłą niespodzianka na podłodze bo kotek mi sie sesrał :wink: . musiała posprzatac no i okno to mam do teraz otwarte :wink: :D .
dzsiaj mam podwyzszona temperature, zapchane zatoki i obolałe gardło. Wiec watpie zebym cos dzisiaj cwiczyła, ale tez nie chce sie połozyc bo to jeszcze nie ten stan no i moze zwalcze to przeziebienie i nie rozwinie sie.
zaraz ide z pieskiem na spacerek :D :D
buźki:*:*
-
I to mi się podoba! Wreszcie widzę jakiś optymizm. "Kolegą" się nie przejmuj - to tylko facet. A nocne przemyślenia czasem dobrze robią (wiem to z własnych doświadczeń). Za to kotek nie ładnie się spisał :D Tylko się nie rozchoruj na dobre!
Dużo zdrówka życzę!
-
tak własnie i mam nadzieje ze juz tego optymizmu sie nie pozbede. uwazam ze w duzej mierze spadek kilosów jest zalezny od nastawienia :D( oczywiscie samo dobre nastawienie nie zrobi z nas modelek, ale napewno pomoze hihih) a moje juz jest dobre :D :D :D
jak tylko lepiej sie poczuje to lece na spacer, jak jest taka pogoda to człowiek odzywa.
buźki:*:*
-
wracaj nam szybciutko do zdrowia bo teraz pogoda sie juz robi piekna wiec wiesz masz byc zdrowa:D
-
Hej hej..no widze ,ze tu sie duuużo porobiło :P....Aga nie martw się ..nie raz się takie rzeczy zdarzają..trzeba po prostu wyciagnąc z tego wnioski i potem się zastanawiać ,czy aby na pewno- chce się to zjeść..wiem,że to smiesznie brzmi ,ale ja ostatnio stosuje taką taktykę.. idę do lodówki bo mnie meczy jakas ochota zupełnie niekonieczna ..zwykła kobieca fanaberia :P hehe..no i jak trzymam ten owoc zakazany-pytam sie siebie...i zastanawiam sie,czy chce to zjeść ,czy to jest konieczne.. i wiecie co- takie reflekcje nad jedzeniem naprawde skutkują -przynajmniej u mnie...może u Was to też zadziała :wink:
Ja mam tylko jedna babcię..no i oczywiście ona tez by mnie przekarmiała,bo taka przeciez szczupła jestem..a mama to mnie nie rozumie,co to znaczy mało ..ona faktycznie zdrowe rzeczy m irobi do jedzonka ,ale w jakich ilosciach[sic!] :shock: ..np.sniadanko to trzy kanapki- dzisiaj jedną odstawiłam...w weekendy w ogole jadam "normalne" obiady-tzn-takie jak domownicy- tyle ,że o połowe mniej i mnie to szczerze mowiac wkurza..bo nie moge jesc w takich godzinach jak chce..bo wedlug swoich zasad to co trzy godziny..male porcje...a na mamusinym "chowaniu"to trzy razy dziennie -jakieś zestawy big..no ale się mieszcze w tysiaczku..tylko strasznie mnie meczy to..bo czuje sie taaaaka przejdzona bleah
ech ale się rozpisałam,ale to dlatego,że niedługo wyjezdzam na uczelnie..i wracam w środę :wink:
Aga studiuje ochronę srodowiska
Powiedz mi ile masz wzrostu ??
Widzę,że się ważymy tego samego dnia powodzonka zyczę :P sobie też skromnie mowiac heheh
....do środy w takim razie -trzymaj sie grzecznie :wink: i reszta dziewczyn tez
Było:64
Jest:58
Będzie:53
Następne ważenie: 24.06
-
witam witam :D :D
to ja juz dzis zaczynam stosowac twój plan odmawiania sobie tych złych rzeczy :wink: :D moze na mnie tez zadziała :D :D
co do rodzinnych obiadków to ja je raczej mam w tygodniu bo weekendy przewaznie o tej porze nie ma nikogo w domu :lol: :lol: co dla mnie nie jest za dobre bo mnie strasznie kusi do jedzonka :cry: no ale jak juz jemy razem to np. ostatnio były młode ziemniaczki z kurczakiem pieczonym i z sałatka, to ja zjadłam same ziemniaczki z duuuuuzo iloscia sałatki, a do tego kurczaka mnie nie ciagło i spokojnie mogłam patrzec jak go jedza :lol: :lol:
mam 170 cm wzrostu, tak przynajmniej było ze dwa lata temu jak sie mierzyłam :D ale watpie zebym cosjeszcze urosła, no moze centymetr :wink: :wink: ja bym chciała miec 175 cm wzrostu ale to juz raczej nie mozliwe. Choc słyszalam kiedys ze istnieje taka operacja ze wydłuzaja nogi, ponoc strasznie bolesne i trwa bardzo bardzo długo, cos było o tym kirdys mowa ze chinki czy japonki tak robiły.
A co do operacji plastycznych to poddałybyscie sie jakies zeby cos upiekszyc. Bo ja mam takie zdanie ze mozna cos sobie skorygowac ale małego np usunac worki z pod oczy, albo pousówac piprzyki. Ale wstrzepic sobie jakis implant to nie zdecydowałabym sie.
Ja postanowiłam ze zwaze sie tym razem za 2 tygodnie bo w tym chyba sie za duzo nie bede ruszała przez to przeziebienie no a nie chce sei rozczarowac ze nic nie schudłam. a za 2 tyg to nawet kilogram jak bedzie to i tak bede sie cieszyła ze waga sie ruszyła. Wiec czekam z niecierpliwoscia na nasze wyniki :D :D :D
buźki:*:*
-
Operacje plastyczne... Ja bym się na żadną nie zdecydowała. Zadne implanty, żadne silikony, nic z tych rzeczy. Akceptuję operacje tylko jeśli chodzi o takie przypadki jak poparzenia, czy inne schorzenia zniekształcające ciało. Ale jeśli jestem zdrowa to co mi przeszkadza pieprzyk... A worki pod oczami też mam, ale nie narzekam aż tak :D
-
ale niestety operacje plastyczne sie w szybkim tepie rozwijaja. A te wszystkie programy o nich sa (jak dla mnie) takie wkurzajace. te kobiety tam sie zgłaszaja i jezzuuuuuu. raz czy dwa ogładnełam taki program i teraz jak tylko widze to szybko przełanczam
buźki:*:*