Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

Maguś witanko
A siadaj obok mnie i Dorci, bo my dziś w kawiarni rezydujemy .... to se chociaż popatrzysz... przeca to nie mydło to siem nie wymydli

Basieńko no z ustów mi to wyjęłaś, że do dżinksów jak znalazł
A ja wiesz... to co mi Majeczka mówiła "testuję"... kawałek chlebka z rana albo musli, na obiad jakieś warzywka i cyc albo jak wczoraj botwinka z jajem gotowanym, a na kolację to albo szyneczka chuda albo serek biały chudy z maślanką.

Ale możne limit ja już swój wyczerpałam ... cosik mnie to zmartwiło deczko

Magguś a znasz powiedzenie " co masz zrobić dziś zrób jutro bedziesz mieć dwa dni wolnego"

gloda dzis mam
dusia jaki limit??? kochana czemu smutasz

o maggy sie znalazla - no to widzisz ja mam dzis twoja wczorsajsza pogode

Majuś no smutam się bo nie mogiem deczko spaść chóć o jedno pięterko .

Dusiaczku - daj sobie jeszcze chwilke
pieknie sobie radzisz i to najwazniejsze


A teraz pozameczam was zdjeciami

to weekend jeszcze ten wczensijeszy w Kolonii

ja i piekne kolonijskie kwiateczki

mniam, ja wcinam moja czerwona soczewiczke po indyjsku, no pycha, tylko chyba za duzo sobie naladowalam, bo jestem w polowie i czuje sie syta

Moj Ktosiek i widok na Ren i moj ulubiony most, bo tak bardzo przypomina most w Toruniu

a ja zjadłam śmieciową sałatkę czyt .wszystko co w lodówce z warzyw było łacznie z fasola i kukurydza i trochę żółtego sera potartego i sosikiem greckim oszukanym bo dałam mnij oleju więcej wody i do tego półtorej cieniuśkiej takiej paróweczkidrobioewj na dotetek jakaś odtłuszczoa w sklepie była no półtorej bo się oszczedzami sobie odmawiam ................................. no dobra kot też chciał parówkę

Na obiad mrzy mi się ryba w papryce z pomidorami ...........zobaczymy co w sklepie głupim bedą mieli jak tylko panga to nie jem

Moja cudna Kolonia



Najwiekszy z kilku dzwonow na katedrze, w drodze na sam szczyt. Akurat gdy tam weszlismy (509 schodow) byla pelna godzina i zaczely dzwonic - prawie wszystkie oprocz tego najwiekszego bo jego dzwon by chyba zabil, taki by byl glosny

Majeczko te kfiatuszki to bzy
U nas też jeszcze kwitną

A co do "problemu" to daję MU czas do końca miesiąca... jak się nie poprawi to strzelam focha .