Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

tylko jeden dowcip i znikam

Dowcip dnia:

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majteczek.
Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
- Kochanie.
Ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.
Z całą moją miłością, Twój ukochany.

No cos Ty Ewka, za co dziekujesz, to my Ci dziekujemy za super pomysl

Grazka, wcale to nie glupie co Ci Ewka radzi, moze pomoze Ci do w decyzji

Baska, a moze cos wspolnie poradzimy na ten luzik co??????????

zajrze pózniej jak wszystko wyslemy

Ewcia, jeszcze jeden i przychodzisz mi podloge zmywac, bo powodzia grozi

Ewusia - to i ja się przyłączam 12 dni - czyli do 19 czerwca tak?
Basia - mnie to na razie musi wystarczać czasem kilka godzin samotności w domku - o jak ja to lubie! ALe pewnie kilka dni to był już z trudnością wytrzymała!

obra, trza spadać popracować trochę, bo mnie w końcu wykopią i nie będę miałą takiej alternatywy jak Grażka.

Ewcia, a co Ty z tymi parasolkami robisz?????? Ja myślałam, że Wy w Stefczyku to zajmujecie się kasą a nie pogodą ...

Zamieszczone przez nusia5

Obecna moja praca - jest 4-tą pracą. Za każdym razem jak zmieniałam - wychodziło mi to na lepsze. Teraz pracuję od siedmiu lat w jednej. Po prostu znalazłam swoje miejsce. Zadowolona jestem z tego co robię, zarobki są dobre, godziny pracy też, atmosfera była do niedawna rewelacyjna (może teraz będzie lepiej)
Trzymam kciuki

A moja obecna praca jest moją 3 pracą i nie zamieniłabym jej na żadną inną
Robię to, co lubię, dobrze płacą, pracuję sobie od 8 do 14, atmosfera jest super a pracuję w niej już od 1995 r., czyli 11 lat

ja w mojej pracy pracuję trzeci rok We wcześniejszej pracowałam 6 lat ...
Żeby tylko lepiej płacili, byłoby ok

Dorcia, płacić to by zawsze mogli LEPIEJ, no nie?
Ale cieszmy się, że mamy pracę i możemy siedzieć na forum