Dorcia wygrzeb - ja oczywiście musiałam zrobić po swojemu i podzieliłam masę na 2 części i dodałam różne kolory galaretek ( cytrynową i poziomkową). Żadko kiedy trzymam się dokładnie przepisu i pewnie kiedyś się przejadę, ale póki co eksperymentuję.
Ależ mi się nie chce nic robić... Jaka ja jestem leniwa baba...
Tak sobie poczytałam zaległości i myślę sobie, że jak Maggunia będzie bączyć to jej katalizator w tyłek wsadzą
Zakładki