Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

dla tych co będą jutro na kacorze
BASIA

a ja sobie pomyłam dzisiaj okienka, bo już były jakieś zapyziałe, zjadłam na obiad spaghetti i popchałam ciastem No cóż... w końcu weekend ... nigdy przez niego nie przebrnę na lighcie

wyciągam niedzielnie, bo znikniemyw tłumie

No Dorka wiedziałam ze na Ciebie można liczyc
Zabawa była super kacora brak............... wróciliśmy o 6 rano i ciężko się było jeszcze rozstać pod domem z wszystkimi chyba będziemy musieli razem zamieszkać tylko jakoś sił już brakowało

dzień doberek
kawa czeka zapraszam

Dzień dobry

Ale miałam co poczytać..... Fajnie było na urlopie.... Co prawda za bardzo się nie wybyczyłam, ale dużo spraw sobie pozałatwiałam w urzędach. Jeszcze tylko we czwartek urlop i fajnie będzie . Bedę oficjalną właścicielką połowy domu i działki .
Trenuję pana W. od 4 dni. Ale zaczęłam od 3 serii po 10. Po pierwszym razie miałam zakwasy, ale dzisiaj już jest dobrze (mogę kichać ). A poza tym - przytyłam znowu . Ale nie żałuję - jadłam pierogi, pyzy z mięskiem, sosiki, kluseczki, naleśniczki, kotleciki..... Już zapomniałam, że tak pysznie potrafie gotować - nie tylko sałatki bezmajonezowe, cyce i ryby.
Zamówiłam sobie w końcu rowerek - za 2 tygodnie mają mi przysłać. Miałam kupić, ale zobaczyłam, że w Orlenie można zamówić za punkty to sobie zamówiłam. A co - jak nie będę jeździła to chociaż nie będzie mi tak żal wydanej kasy .
No a teraz muszę się wziąć za oczyszczanie biurka, bo mi się Zakopane wytworzyło z wielką krokwią w centralnej części.

Grażka, ja już dawno odrzuciłam bezmajonezowe i beztłuszczowe jedzenie Wolę mniej ale smacznie ... Takie lightowe jedzenie to namiastka jedzenia
Kiedy przeprowadzka do połowy domu

hello wita Was mistrzuniu nart
Było super no ale mimi calodniowych szalenstw na natrach waga wskazala dziś 55,8

dzień doberek wszystkim. ja dziś na chwile tylko bo zaraz lecę. weekend był weekendowy a nie dietowy

Gosia, to na pewno woda ze śniegu wpadła w Ciebie i stąd ta tendencja zwyżkowa
Monia, a mnie się jakoś udało przebrnąc weekend sobota była z przegięciem ale niedziela prawie wzorcowa


prawie... jak w "żywcu"