Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

Jak się wszystko pokończyło, to stówa to i tak mało

kremik taki, kremik sraki, szamponik, odżywczka, pasta do zębów, szczoteczka do zębów, dezodorancik i kocie żarcie, do tego gacie i skarpetki dla męża.... aaaaa i jeszcze rajstopy dla mnie.....wrrrrr.... ale za to mam znów z głowy na jakiś czas

Matko, w koncu mam okazje cos skrobnac

Jestem, zyje ( bynjmniej tak mi sie wydaje ) rodzinka powraca pomalu do zdrowia, pan malz juz od srody wrocil do pracy ( ULGA ) dzieci tez dobrzeja a mnie oszczedzilo

Nadal pilnie "flirtuje" z panem W. no i Air Walking ( dzis byly pelne 60 min ) tez nie jest opuszczany, wazyc sie nie wazylam, jakos omijam wage ale grzeszkow bylo raczej mnie ( z wyjatkiem dzisiejszego dnia zaraz wyrywamy na urodzny do tescia a tesciowa robi takie wypieki, ze nie mozna sie im oprzec ale........... postaram sie, choc niecego nie obiecuje ) A zwaze sie w czwartek to zobaczyma cvzy cos sie zmienilo Nie chwalac sie, ale chyby sie uzaleznilam od sportu i sie sama nie poznaje

Dobra spadam, nie wiem na jak dlugo, postaram sie w tygodnu wpisac

Acha, dopiero w czwartek wieczorem w lozku przypomnialo i sie ze to tlusty czwartek byl i nie zjadlam ani jednego paczusia za to dzis w nocy snilo mi sie ich z 20

No juz mnie nie ma, pa caluje Was mocno

Dzien dobry, korzystajac, ze jestem w poblizu wolnego kompa - podciagam poniedzialkowo i milego tez Wam zycze

Oooooo, Maggunia zbłąkana wróciła nareszcie

A ja z kosmetyków muszę zakupić tonik, mleczko, krem pod ślipka i krem na noc , bo ten dzienny kupiłam w piątek
Wiecie, wolałam jak dostawało się pensje do łapki. Pieniądze były bardziej namacalne i łatwiej było kontrolować wydatki. A teraz jak mam iść na zakupy, to boję się, że to co wezmę z bankomatu to ciągle mało, a w dodatku wydam wszystko i wrócę z malutką siateczką do domu

dzień dybry bez bicia sie przyznaję ,ze doczytałam końcówkę tylko kiedy poczytam wstecz nie wiem.. ale...na kawkę się załapałam

Raz ,ze mam gości o i głupio ich zostawiać i nos w monitor wklejać a dwa ... no nie ważne powodów by się z 1000 znalazło ale mam nadzieję się ze wsztkim uporać do końca tygodnia .

Monia kurcze ja Cię normalnie podziwiam ja jak się dopadnę do kosmetyków w sklepie to gotowa jestem z tydzień nie jeść nawet a kolejne cudo sobie kupić i często na 100 się nie kończy i zazwyczaj jest tak ,ze kupię wszystko tylko nie to po co poszłam po pastę do zębów , szampon czy jakieś insze przyziemny specyfik potrafię ze 3 razy się wracać bo w przelocie zobacze kolejny cudowny balsam lub jakieś insze mazidło czy cóś a najlepsze oostatnio było to ,ze ja ślepa gęś zakupiłąm sobie krem pod oczy ................ dla kobitki po 50 chyba najpierw w okulary zainwestuję
A z tym niejedzeniem to żartowałąm a nie wiem wczoraj był jakiś taki dzień ,ze zastanawiałam się czyżarówki w lodówce nnie wykręcić w ramach oszczędności bo świato się tam non stop zapalało

Choc komp wolny to czasu mi brak na niego, wlasnie chcialm sie zapytac co z Baska a ona jakby mi w myslach czytala
Pod koniec tygodnia bede raczej regularniej, bo kolejna fucha mi sie szykuje i bez kompa ani rusz tylko dzis na telefon czekam od pewnej pani i sie dowiem wiecej co i jak a ma to wlasnie cos z kosmetykami i Wellness-em wspolnego narazie tylko tyle

Maggy, dobrze, że wróciłaś
Basia - ja w ten sposób mam zakz wjazdu do księgarni i papiernika kosmetyczne jeszcze mi wolno. staram się...

jas mam nakazane omijac sklepy z torebkami na ca. 50 m

Ja tam ostatnio nie mam tego typu problemów, bo mam jakiś przewlekły nieżyt portfela i trwa on już straszliwie długo