Kurcze, ja też bym chciała orbitreka albo jakiś rowerek ale :? :? :? :cry: nie mam, gdzie postawić :? :? :cry: :cry: :cry: Kupię sobie najnormalniejszy stepperek (taki podfotelowiec) i też będę działała na nogi :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Kurcze, ja też bym chciała orbitreka albo jakiś rowerek ale :? :? :? :cry: nie mam, gdzie postawić :? :? :cry: :cry: :cry: Kupię sobie najnormalniejszy stepperek (taki podfotelowiec) i też będę działała na nogi :lol: :lol: :lol:
Witam i ja:)
Przyszłam na kawkę :)
Dziewczyny - ja Wy dajecie radę z tym Weiderem... qrcze - ja dziś 3 dzień i się już zmęczylam od samego myślenia... a gdzie mi tu do 16 powtórzeń i jeszcze więcej :shock:
Chyba się musze w końcu wybrać do lekarza, bo płuca wypluję przez to przeziębienie, a może już nie.... :? Hehehehe... na coś trzeba umrzeć.... :wink:
Ale za to się pochwalę, bo mi wczoraj A. kupił matę do yogi... osobistą.. hehehehehe... Mogę teraz assany sobie w domku też poćwiczyć..
miłego dnia....
Aldona, ja jogę to znam tylko z TV przez co nie mam bladego pojęcia, o co w tym wszystkim biega :lol:
A Weidera przemęczysz :lol: Dużym plusem jest to, że zwiększa się stopniowo liczbę powtórzeń, dzięki czemu nie czuć dużego obciążenia. :lol: Za to ma olbrzymi minus :? Jest nudny jak flaki z olejem :? :wink:
Już luknęłam na allegro i ... zaraz po wypłacie kupię sobie podfotelowca i będę się usportowiała w czasie filmów :lol: :lol: :lol: :lol:
Zgadzam sie z Dorka, nudziarz :twisted: :twisted: ale jednego plusa to on u mnie ma :wink: :wink: zachecil mnie do sportu, bo nawet bardzo mi sie to pocenie po jego gwalceniu spodobalo :wink: :wink: :wink: czy to moje nowe zboczenie :roll: :roll: :wink: :wink: czekam na paczuszke, bo zamowilam sobie ksiazke z cwiczenia z Shapa 8) 8) :wink: :wink: zaraz lukne gdzie sie ona podziewa, ale wg maila co dostalam w piatek, to powinna dzisiaj do moich drzwi zapukac :wink: :wink: :wink: fajna cwiczonka, bo na kazda partie ciala na kazdy dzien i nie dlugo bo po 8 min + rozgrzewka i cwiczenia rozluzniajace , do tego jeszcze jedna ksiazka z cwiczeniami z hantelkami ( no z " czescia do oddychania " tez trzeba cos zrobic, szkoda zeby calkiem sie schowaly :lol: :lol: :lol: :lol: )
No i jest tak jak myslam, jezeli poczta mnie nie zawiedzie to juz dzisiaj bede je miala :D :D :D :D :D
Maggunia :lol: fiu, fiu... :wink:
Wiecie co, ale sie nasmaialm z polsko - niemieckiej organizacji :lol: :lol: :lol: zagladam w zeszly piatek do skrzynki i widze maila od pani organizator, co to zalatwia zakwaterowania dla choru Wiwat , co to Monika w nim spiewa :wink: :wink: otweiram i czytam , a tu Monika zakwaterowana razem z jej kolezanka u nas, zdziiwlam sie bardzo, bo jak rozmawialam z ta pania to mi powiedziala, ze my za dalek mieszkamy od miejsca koncertow i nie moze na to pozwolic, zeby dziewczyny sie autobusami i metrem po miescie tlukly, OK rozumiem, to niestety zesmy z Monika sie pogodzily z ta mysla, ze nie bedzie mogla u nas spac i ze sie tylko na miescie spodkamy, lub do mnie na pogaduchy przyjedzie .
A tu masz wszystko inaczej, no to ja do Moniki na gg pisze, ze cos tu nie gra i czy ona cos wie na ten temat, ona tez zszokowana, to ja za telefon i wydzwaniam po organizatorach, poczawszy od polskich a konczywszy na niemieckich, polka co ze mna rozmawiala, - o niczym nie wie, ale tez nie poinformowala dalej ze dziewczyny u nas nie moga spac, niemka nr1 - to nie ona zalatwia to inna pani, w koncu dorwalam to pania co niby powinna o wszystkim wiedziec a nie wiedziala,i jej powiedzialam, zeby zorganizowala odbior Monki z dzielnicy Horn , skad tez i inne laski sa odbierane i po sprawie, i zeby nie robic wiecej za,ieszania, to Monika spi u nas i koniec :wink: :wink:
Wyobrazcie sobie co by bylo: Monika przyjezdza i nie ma gdzie spac :shock: :shock: nie wie gdzie ja mieszkam i nie ma zalatwionego transportu na kocerty , przeciez to nonsens :shock: :shock: :twisted: :twisted: prawa reka nie wie co lewa robi, co to za organizacja :roll: :roll:
Ale teraz po krzyku, Monika przyjezdza do nas, my ja odbieramy po obiedzie idziemy na miasto, moze zdarzymy jeszcze do domu na kawe, a po wieczornym koncercie odbieramy ja do domu :wink: :wink: :wink: :wink: a rano odwooze ja na to dzielnice skad je autobus odbierze :wink: :wink: :wink:
Ale ja sie dzisiaj zle czuje po tym weekendowym obzarstwie, niby duzo nie bylo ale jednak wiecej niz powinno :roll: :roll: tak mnie zoladek dzisiaj boli , bleeeeeeeee
Chyba bede miala nauczke, kolejne weekendy beda skromniekjsze, ja jednak wole dni powszednie :wink: :wink: :wink: ale patrcie jak sie zoladek przyzwyczaja do mniejszych porcji, dasz raz za duzo i da ci tak popalic, ze ho ho :roll: :roll: :wink: :wink:
A ja w tym tygodniu też będę miała długi weekend :lol: :lol: :lol: ale niestety, to już ostatni raz. Wybiorę ostatnie 2 zaległe dni urlopu :lol: :lol: :lol: :lol: i koniec :lol: :lol: Potem długa orka do letniego wypoczynku :lol: :wink: