Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

No dobra, dywanowce odwalone. Najgorsze jest to, że mam chęć na coś dobrego

Ja również melduję, że pedałowałam przez godzinkę, spaliłam 705 kcal i przejechałam 30,20 km :P
Biegnę pod prysznic

Najadłam się dzisiaj bobu i kalafiora. Piorunująca mieszanka, nieprawdaż
Brzuch mam jak balonik, mam nadzieję, że rano będzie jednak trochę mniejszy

Spadam się odświeżyć

Monika, i co? Zjadłaś coś "dobrego" czy jednak się nie dałaś pokusom?

no nie może być. Dzisiaj ja kawkę stawiam

Dziewczynki, co z Wami??? Tak tu cicho o poranku

Pobudka, kawusia czeka i coś do niej

No juz jestem, po zapachu szlam

Oooooooooo !! kawuchna i to w dodatku jaki wybor Wielkie dzieki i na sniadanie tez kucha podano , no gdzie nam bedzie lepiej jak nie tutaj


Ale mam dzis lenia

Ale zaraz rusze cos szanowenego , bo szkoda zaprzepascic calej roboty

No nic , padam na podloge z Weiderka pomeczyc a potem migiem na stepper ufffffffff , nie chce mi sue

jakie kawusie jakie ciacho
melduję posłusznie, że jestem po drugim dniu szósteczki

No i pięknie, że jesteście
Łasuchy i kawomanki

Dototko – o tego kuraka mi chodziło, i wielkie gratulacje że zaczęłaś 6Weidera. A ja szukałam kogoś do wsparcia. Ale chyba nie dam rady, przez mojego malucha, za bardzo mnie wykańcza.
Magusia – jak mała? Lepiej jej? Ogromne gratulacje z powodu utraty centymetrów, no oprócz tego jednego w biuście
Kasia Cz – no przebiłaś mnie tą kawą, no i ciastkiem

No a ja nie pochwalę się ćwiczeniami, ale tym że wróciłam do diety i już chyba 2-gi tydzień słodkiego nie jem. Troszkę dołujące jest to, że waga się nie rusza i czasami człowiek sobie myśli, że żarłam jak głupia i było to samo. Ale wiem, że kiedyś pójdzie w dół. Teraz niestety waha się znowu 63,9, 64,1, 64,7 – kurde już się nie ważę.


a coś Basi znowu nie widzę.

Dzieki Ewka, za troske o mala, dostaje leki, nie za bardzo jej to smakuje, ale coz , jak chce byc zdrowa to musi Juz dzisiaj lepiej spala i jest weselsza

I u nas sie pogoda poprawia, NARESZCIE!!!!!!!!!!!

Ewcia, zawzięłam się obiecałam sobie, że nawet przy przeprowadzce poćwiczę sobie te brzuchy.Zaraz z rana przed śniadankiem, gdy jescze nie wezmę się za robotę i ... uda mi się to, bo tego chcę