-
No i mama wyjechała.
Ha. Jestem sama. Przez tydzień. Przyszłam i nie wiem co robić xD
Chyba posprzątam zaraz.
Dzisiaj idę na imprezkę 8) będę nocować w koleżanki, potem zostajemy u niej w domu na obiad (o, zgrozo) a potem ona przenosi się do mnie :D
Cos mi się wydaje że obiadków za dużo nie bedzie przez ten tydzień. ja przecież nie będę się brać za gotowanie! Będę jechać na ryżu, kaszy i makaronie xD żebym nie zapomniała że trzeba posolić :twisted: :lol:
boxerekk, no kto siedzi w krzakach? :D Co ty mówisz, wcale nie jestem chuda. Czym Ty być chciała szpanować? :shock: ehh ja i tak na plaży wstydziłam się pokazywać w stoju :oops:
Giul, noce są zimniejsze, to prawda, ale ja już od dawna nie ubrałam czegoś z długim rękawem :D dzisiaj w nocy było wyjątkowo ciepło! było mi gorąco pod kocykiem, a się nie odkryłam... nie znoszę spać bez przykrycia!
hhpera 30 godzin, to Ci współczuję... Ale myślę, że pójdzie Wam szybciej, bo przez Niemcy i Francję jedzie się naprawde szybko :) W końcu mają jakieś dobre drogi :roll:
-
nie wiem jak we francji bo nie bylam ale w niemczech maja naprawde dobre drogi i bardzo sie z tego ciesze bo do polskiej granicy chyba 700km jade prawie tyle co w polsce okolo 300;) ale to nic bo ja kocham jezdzic autokarem:)troche tylko dupa boli:D zawsze prawie cala podroz przespie i mija bardzo szybciutko:)dziewczyny ja mam nawet wtyki u drugiej kierowniczki tutejszego mcdonalda to mozecie zalozyc w nim swoj wlasny kacik restauracyjny ze zdrowa zywnoscia:D jak np przyjdzie sobie taka Laura do maka ze znajomymi to bedzie miala co jesc a nie ciagle lody:)
-
no to nieźle - mama pojechała a Ty tu imprezować chcesz :P
Mama nadzieję, ze przynajmniej grzeczna będziesz i chaty nie zdemolujesz i nie spalisz w trakcie jej nieobecności xD
trzym się ;*
-
Moi rodzice dziś na wesele idą, a wponiedziałek wyjeżdżają na około 10 dni:) Ale imprez żadnych nie robię wraz z siostrą...Lepiej imprezować gdzieś:D
Właśnei chyba imprez rodzice najbardziej boją się kiedy zostawiają "dzieciaki" same w domu. I mają rację:P
-
No no no Widze ze bedziesz imprezowac pod nieobecnosc mamy:D
milego dnia;*
-
Zobaczymy jak to będzie...Szkoda, że nie mam chłopaka, ale babskie wieczory to pewnie będą...Co noc;)
-
Lauri Tobie naprawde trzeba kopa zafundowac ,przeciez jestes lacha jak cholera :!: i tam nie zapraszaj za duzo chlopakow jak mamusi nie ma :P hihihih ja juz wiem co sie tam dzialo bedzie lOL
a w krzakach wiesz co siedzi :?: jadowite weze i pajaki :!: brrr...
-
ja najprawdopodobniej mam wolna chate we wrześniu 8) bo rodzice maja zamir na wakacje pojechać gdzieś razem 8)
hih sproszę do sibie wszystkie dziewczynki z forum :P
xd
Lauri odwiedzaj nas czasem nawet jak qmpela bedzie cio ? ;)
-
hihi a Lauri pewnie teraz imprezuje :twisted:
Laurunia... o masz... naprawde lubisz jezdzic autokarem :shock: ? W tamtym roku jechalam do Francji 33 h myslalam, że zejdę ...
Olcia suonce trzymam Cie za słowo, będziemy gotowac :D
:*
-
no naprawde lubie:)tylko troszke mnie dupa boli ale jakby mnie nie bolala to ja bym mogla cale zycie spedzic w autokarze;)
-
Ja nie lubię autokarów .. :?
Duszno jest, tyłek boli, wszyscy coś jedzą ..
Wolę oglądać świat z buta albo w ostateczności poróżować samochodem - przynajmniej mogę się rosiasc 8)
-
a ja nie lubie autokarow i samolotow.. bo tez tylek boli .. i w dodatku jesct ciasno ,niezawsze zimno i daja niedobre zarcie.. a na podwieczorek serwuja TYLKO chipsy i jakies batony!!!!!!!!!!!!!!!!
-
a w samolotach niema tych takich smiesznych malutkich jabłuszek ? ;)
-
Hej kochane :*
Własnie dopiero co wróciłam do domu :) Nakarmiłam koteczka, bo głodował od wczoraj xD Dziś będę w domku sama, więc mam czas żeby do Was wpaść :)
Imprezek w domu na pewno robić nie bede, bo wiem jak takie rzeczy się kończą... w najlepszym wypadku wybiciem jednej szyby :D ja podziękuję, wolę gdzieś iść niż spraszać :)
No i wczoraj byłam. I było zupełnie niedietetycznie... Oczywiście alkohol - jakaś nalewka wiśniowa w woreczku xD aż wstyd było kupować (dobrze ze ja nie musiałam) ale smakowało całkiej dobrze :P no i piwko też było :oops: aha i zapiekanka o 2 w nocy :D
I jeszcze obtarłam sobie nogi i musiałam wracać przez miasto na bosaka bo nie byłam w stanie iść w butach! Co za przeżycie, musicie kiedyś to wypróbować xD
Tak jak pisałam nocowałam w koleznaki, więc nie wiem ile kalorii dzisiaj zjadłam. W każdym razie napiszę co było:
:arrow: 2 łyżki sałatki jarzynowej z majonezem i kromka chleba
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: 3 małe ziemniaczki, kawałek piersi z kurczaka z rożna (dobrze ze bez tłuszczu :P) i 3 łyzki kapusty smażonej
:arrow: ok. 200ml kisielu
:arrow: 2 wafle ryżowe
:arrow: 100g czereśni (to już w domu :D)
I chyba jeszcze zjem jogurcik.
Olcia, zapraszasz nas do siebie? I bedziesz nam gotować :roll: suuuper :P
Ja autokarów nie znosze... zawsze w nich śmierdzi i jest duszno i ciasno.
A samoloty są super :) mi żadnych jabłuszek nie dawali... tylko jakiś niedobry batonik, ugotowane warzywa (bez zsmaku) i zimnego kurczaka. Zjadliwa była tylko bułeczka :D
Idę Was poodwiedzać :)
-
haha spiłaś się :P !
ja też kiedyś chodziłam na bosaka przez całe miasto, ale było to spowodowane nie tym że nie mogłam sie utrzymać tylko tym, że zepsuła mi się japonka xD
Zwiedzałam Krakó na bosaka w trakcie burzy - tya super przezycie :lol:
-
nalewkaaaaa hahaa ja od tego zaczynalam.. pamietam.. z kolezankami do parku na nalewki LOl boshe co za czasy to bylo w gimnazjum.. i to sie ciagnelo rok.. pozniej juz nie nalewka tylko jakies browary.. pozniej woda.. pozniej spiryt i tak sie wciagnelam w same uzywki hahahaah.. niedobshe... :P
-
o wy biedne xD
Dobrze, że ja w sumie grzeczna jestem .. :P
Nie nadaje się ani na nałogowego palacza, ani nałgowowego alkoholika :P
Chyba że na nałogowego obżeracza oo ! :P
-
Ja też :D mogłabym startować w konkursie kto więcej zje :P
Ja się wcale nie spiłam :] nie tym razem :D
Boxerekk, ja zaczynałam najgorzej jak się da, bo od wódki. To był hardcore... A stało się to w 1 klasie gimnazjum. Najczesciej chodziło się nad Odrę albo do koleznaki do domu, bo jej rodzice zawsze późno wracali :D Te nasze przygody nie skończyły się najlepiej... heh zgadzam się, to były czasy.... :roll:
Teraz już mi przeszło, wyszalałam się i piję tylko okazyjnie na imprezkach :)
Palić to też nie palę, chociaż próbowałam. Hmm.. chyba w 6 klasie podstawówki.
Było minęło ;D
Olcia, nasza mądra :) nie pije i bardzo dobrze. to się może źle skończyć :]
Na bosaka w czasie burzy, hehe to jeszcze lepiej :D chociaż ja śmigałam gdy było ciemno więc musiałam uważać żeby nie nadepnąć na jakieś szkło...
-
Lauri ja tez nie pale ,a prubowalam ..chociaz CZASEM jak juz jest jakas bibka to sie zapali fajersa ale to naprawde rzadkosc i wtedy zawsze zygam lOL ..boshe jaka melina na tym forum hahaha.. ide cos porobic babki ..napisze cos pozniej.. 8)
-
No ja jestem "grzeczna" ciiiicho sza xD
ja musiałam przez jakieś trzy godziny uwazać czy nie nadepnę na szkło. Chodziliśmy i nawet nie chcialie mnie do sklepu obuwniczego wpouscic żebym sobie chociaz tramoki kupiła .. :?
Nie, bo po co :P
-
No to ładnie, pewnie pomyśleli że jakiś włóczęga z Ciebie xD
Ah ta Polska tolerancja :roll:
-
haha no wygladałam jak rasowy włoczega bez butów xD
wszyscy sie śmiali, a ja potem miałam takie stópki rozpuchnięte od tej całej wody ..
Bozę jakie miałam szczescie że sie nigdie nie skaleczyłam !
-
Biedactwo, całe szczęście wszystko dobrze się skończyło :)
Czyli jednak ktoś sprząta na tych ulicach xD
-
No Kraków czysty :P
hym jak dzisiaj wcinałaś cio ? ;)
-
już to pisałam :D
na poprzedniej stronie :)
-
to było dzisiaj ?
:P
ja myslałam że wczoraj ;)
-
to było dzisiaj :D
a wczoraj było znacznie gorzej ;p
zobaczymy jak bedzie jutro.
-
a jutro bedzie juz calkiem obrze:)3maj sie kochana:*lece spac bo jutro wycieczke mam:D
-
a co to jakis straj :?: bez bucikow pomykacie khym.. ja to nie zabardzo taq lubie.. pozniej takie szorstkie stopy i trzeba duuuuuuzo szorowac..chociaz zalezy kto i gdzie chodzi.. :P wyobrazacie sobie wejsc w kupsko :?: :shock:
-
hehe,no niezbyt przyjemne byloby wdepnac w kupe,a o psia u nas nietrudno na chodnikach:D
ja ostatnio tez wyzlopalam sporo %. Od piatku codziennie:D ale koncze z tym od dzisiaj;) trza walczyc z uzaleznieniem;)
-
Jakoś kup nie było tym razem xD Ale feee to by musiało być obleśne gdyby wdepnąć w taką gołą nogą... <niedobrze>
Dzisiaj zaczyna się nowy tydzień, więc koniec z weekendowymi wyskokami.
Trzeba walczyć dalej.
Damy rade :D
Jak nie chudne do 54 do powrotu mamy to sie pochlastam xD :P
Dzisiaj jade na Uniwersytet zorientować sie jakie mają kierunki.
A jutro... wyniki matur!!!
Zaczynam się bać :shock:
-
Lauri nie ma ci sie bac tych matur...Mowie Ci. Ja juz zapomnialam o maturach:p ale wiem, ze sie balam tez....A bylo ok:D
Trzymamy kciuki. A o jakich studiach myslisz?
-
Już to pisałam kiedyś :D
Złożyłam na Politechnike na Informatyke i Biotechnologie.
Chce jeszcze na Uniwersytet, dlatego dziś tam jade;)
-
Hey!! :D
Ja też kiedyś chodziłam na boso ;D Bo wracając z imprezy w szpilkach (zaznaczam, że na trzeźwo), nie zauważylam kilku stopni i.... niestety cos mi sie stało z obcasem... :D i musialam zrobic mentosa (chyba wiecie o co chodzi), ale dziwnie mi sie szło w takich zadartych do gory bucikach, dlatego zdjęłam i pomykalam na boso ;x ;D
Jeśli chodzi o kwestie autokarow i innych środkow lokomocji to można powiedzieć, że mam na nie wszystkie duże uczulenie czyt. silna chorobe lokomocyjną... Jak gdzieś jade to zawsze kupuje specjalne plasterki z takim guzkiem na srodku, akupresura to ma być czy coś.. i jeszcze ćpam aviomarin tzn.. musze jesc co 3h bo jak nie zjem to zaczynam haftowac po 3,5h od wziecia poprzedniej... moze te plasterki troche pomagają. Ale pewne jest to, że dużo ludzi myśli, że jestem na cos poważnie chora i mam zalozone dojscia na rekach hahaha:D ach ta świadomosc społeczna..
Lauri widze kochana, że biotechnologia Cie interesuje :) ja też mam zamiar to studiować. Jeśli tam wylądujesz to poprosze relacje z tego, co mnie czeka :lol:
Miłego dietkowania dziś
:*:*:*
-
Jak dziś mija poranek moja droga?:)
Koniec z tym paskudnym weekendem, bo procenty się polały, lody to tonami, a to dopiero początek grzechów:P
Też myślę o biotechnologii...matma i fizyka wystarczą? Czy potrzebna jest chemia?
-
Hej Lauri :* Ajem bek :)
Żeby na bosych stópkach po mieście chodzić to niezłym trzeba być wywrotowcem, hihihi :) U nas to byś nie pochodziła, bo od razu w nodze byś miała masę szkieł, a i psich kupek wszędzie sporo. Niestety. Olcieek - wdepnięcie w łajno nie jest takie złe, hihi. Kiedyś jak boso po polach biegałam, zawsze wpadałam w krowie g**** :) Jak cieplutko się robiło, buhahah.
Jestem obleśna i obrzydliwa, przepraszam.
Lauri, powiedz, nie uważasz, że takie dni bez liczenia kcal, kiedy jest imprezka, pijesz to, co lubisz, etc., to nie jest coś pięknego? :):):)
Ah, trzymam kciuki za dzisiaj. I już od razu za jutro, za wyniki matur! :) Miłego dnia, skarbie :*
-
oo maturka.. Napewno zdalas.. jak moglabys nie zdac kochana.. TY :?: niewierze :P ekhym :)
A co do tych 54kg az do powrotu mamusi to nie ma sie co martwic ,jestes good girl :) wszystko robisz ok. waga spadnie :P.. A tak w ogole kiedy mama wraca ??:>
Politechnika.. biorechnologia :oo jestes dobra :!:
Ja mam maturke za dwa lata dopiero ee w sumie juz mozna mowic ze za rok (jestem w technikum a teraz III klasa od wrzesnia..) ale jak juz ZDAM (co latwe nie bedzie..) to skladam na AWF i koniec :)
-
Ha, dzisiaj znów jadłam słodycze. ja nie wiem co się ze mną dzieje, poprostu zaczynam wbijać w diete. Ale nie moge, bo bedze jojo :( zbliża się wielkimi krokami.
Dlatego jeśli jutro znów wszystko zepsuję, proszę Was o nakopanie mi w dupsko, bo sobie na to zasłuże.
kaching haha mentos the freshmaker 8) też mam chorobę lokomocyjną :) ale nieznoszę brać aviomarinu! bo po nim zawsze zasypiam:D momentalnie :P Jeśli pójdę na biotechnologie to bedziesz mieć relacje :D
court, na biotechnologi jest potrzebna też chemia. Pomimo że jej nie zdawałam, to i tak tam złożyłam, bo w zeszłym roku nie było progów punktowych na ten kierunek :D czyli ci bez chemii też się podostawali :)
Sil, witaj kochana nareszcie jestes!!!!!!!! Oblechu nasz :P Ja nie miałam styczności z kupką krowią :D całe szczęście...jedyne co to miałam bliskie spotkanie z gówienkiem ptasim;D ale to chyba każdy :) jak ja kocham nie liczyć kalorii i jeść co chce :D jaka ja jestem wtedy szczęśliwa :D mam dość tej diety :(
boxerek, nie wiem czy ta waga jednak spadnie :D zaczynam wątpić w życie :D i w siebie! mama wraca w piątek. nie zdaze. nie ma mocnych.
Zdasz, zdasz maturke :) nie dziwie sie ze na AWF, ty wkońcu tyle ćwiczysz :D
20% uczniów nie zdało matury! Masakra normalnie! Nie wiedziałam że jestesmy tacy tempi :shock: :shock: :shock:
-
Ty napewno zaliczasz się do tej grupy gdzie 80% ;)
Skarbie myśl pozytywnie ;*
Słodyczki Ci wybaczymy, ale ostatni raz żeby mi to było xD !
Nie no można suodkości, ale wiesz w naszym limicie :lol:
Biotechnologia (albo farmacja) też mnie interere wiec będziesz zmuszona dawać na relacje 8) :P
bozziu pisze jakos tak nieskładnie dzisiaj :P
buźka ;*
-
przeciez 20% to nie tak duzo :twisted: u mnie w zskole w tamtym roku ponad 50%nie zdalo quali:D ja sie najbardziej lubie odchudzac w weekendy.siedze w domku sobi,nic mnie nie ciagnie i sobie spokojnie i ladnie dietkuje:)