Hahaha :lol: no ładnie :D Ryba na cukrze xD Ciekawe jak to smakuje :]
Dzisiaj będzie obiadek :D Nawet wiem co - fasolka po bretońsku 8)
Ja po wczorajszym nawet nie mam ochoty na żadne lody... Bosko :D
Wersja do druku
Hahaha :lol: no ładnie :D Ryba na cukrze xD Ciekawe jak to smakuje :]
Dzisiaj będzie obiadek :D Nawet wiem co - fasolka po bretońsku 8)
Ja po wczorajszym nawet nie mam ochoty na żadne lody... Bosko :D
Widzę, że przy podobnym wzroście do takiej samej wagi dążymy :)
Pozdrawiam!
Mniam fasolka :D
Ryba w cukrze jest ohydna, wierz mi :D Na dodatek ten cukier
nie chciał sie smażyć, tylko się przypalał, błe :S
A rodzinka jednak ją zjadła :D :lol: Biedactwa :D
U mnie dziś właśnie rybka nomen omen (panga), ale mama ją robi
to będzie super pyszna :D
Buziole :)
Witam;*
rybka na cukrze:D nie slyszalam jeszcze o takim wynalazku;p
smacznego obiadku i milego dnia;*
Ja planuje rybke juz od jakiegos czasu, niestety nie mam dobrych doswiadczen z przyrzadzana przeze mnie ryba, zazwyczaj nie nadaje sie do zjedzenia...;)
Ale wkrotce na pewno sobie zrobie, bo juz chodzi za mna od jakiegos czasu.
Swoja drogo ryba w cukrze pudrze hehe musialo byc 'pysznie':)))
Lauri moja mama kiedys zrobila taka sama pomylke jak Ty, tylko ze do farszu pieczarkowego do nalesnikow nasypala cynamon zamiast papryczki... nie polecam:))
HELOŁ;*
A ja dziś miałam rybkę po grecku na obiadek :P :P Pycha :!: A Lauri to sniadanko to ciekawe Ci wyszło xD Ja tam bym na Twoim miejscu spróbowała ta kanapkę zanim bym poszła ją wyrzucić. Może bylaby smaczna :?: :D Mi się takie coś jeszcze nie zdarzyło, ale pamietam jak zrobiłam dla Kotka kanapki z pomidorem, a on posłodził je zamiast posolić :D :!: Ale wiecie co- wyszło naprawdę smacznie! Widzę że dziś fajne nastawienie i humorek u Ciebie! Tak 3maj! Ja po niedzieli jakoś nie mogę sie zmusić do zjedzenia loda- mam dość :x
BUZIACZKI I MIŁEGO DNIA!!!
Witam Lauri:d
wpadlam sie pozegnac:( bede tesknic za wami:D
3maj sie;*
fasolka :o .. fajnie :) Ja sie zastanawiam czy czasem dzis pizzy nie bedzie !!! To byloby bardzo ale to bardzo prawdopodobne.. no nic ,musze zostawic jakies 7 stow na pizze lOL :)
Kurde ja na lody to mam ochote codziennie ,24 h :) .. hihihh ...:)
buzka:*
Hejoooł skarby ;*
GameMouse, dziękuję za odwiedzinki, ja do Ciebie też już wpadłam ;P Tobie już mało brakuje do 'naszej' wagi a mi sporo :(
Himeko, zdesperowaną tą rodzinkę masz :D ja bym tego nie zjadła na ich miejscu! O ja lubię pangę :P Dawno nie jadłam bo mamie sie nie chce gotować w taki upał (w mnie w domu jest i tak już wystarczająco gorąco)
Es, to Ty zdolna jesteś jak umiesz rybkę zrobić! Szacuneczek! Ja jeszcze nigdy jej nie robiłam, narazie nie będę ryzykować.. może za kilka lat :lol: oo to widze że Twoja mama i ja mamy coś wspólnego :twisted:
Aniu, jak ja dawno nie jadłam rybki po grecku... zazdroszczę :roll: a wiesz może ile to może mieć kcal? Oczywiście że spróbowałam kanapki zanim ją wywaliłam :D Ja bym miała nie spróbować? To nie w moim stylu :P Jednak po jednym gryzu stwierdziłam że mimo wszystko nie jest jadalna :P Pomidor z cukrem... hmm czemu nie? Można spróbować :) Przypomniało mi się ze moja koleżanka zawsze zajadała sie kanapkami z serem żółtym i dżemem :shock: to już przesada:D To fakt, dzisiaj humorek lepszy :P pewnie dlatego ze z dietką w końcu się udało :D A loda dziś też nie jadłam.. zupełnie tak jak Ty, mam dość! O!
Andziu, wędrowniczko :P wyjeżdżasz, wracasz, wyjeżdzasz... udanego wypoczynku będę tęsknić :* wracaj szybciutko!
Boxerek, ja zjeść 2 litry lodów na raz, to ochota przejdzie Ci momentalnie :D Smacznej pizzy, jeśli będzie :) 700 to dużo, na pewno się zmieścisz w limicie :)
Jaka jestem szczęśliwa że mogę z czystym sumieniem się wyspowiadać!
Więc 'zgrzeszyłam' następującymi rzeczami:
28 lipca
:arrow: Kajzerka z serem topionym Hochland Light, serem żółtym, pomidorem, papryką 225 kcal
:arrow: Kawa 25 kcal
:arrow: Wafke ryżowe 70 kcal
:arrow: Fasolka po bretońsku z grahamką 300 kcal
:arrow: Czereśnie (duuużo:D) 340 kcal
:arrow: Bakoma Premium 170 kcal
Suma 1130 kcal
-------------------
Znów dziś nie ćwiczyłam :( Nic mi sie nie chce...
A jutro ma padać! Oby się sprawdzilo...
Całe szczęście od przyszłego tygodnia zapowiadają ochodzenie... uff... W końcu będzie można odetchnać.
Chyba zaraz pójdę spać...
Buziaczki :*
Heloou suoneczko ;**
Widzę że udało sie podnieść po wczorajszej wpadce z lodami ;)
heh mnie spotkała dzisiaj taka sama wpadka. Wszamałam cały talerz lodów i to jakieś 30 min temu :P Mam je w doopie. I tak za mało ważę wiec chyba mogę sobie pozwolić cio nie .. ? ;)
Też myslę, że to przesada.. najsmieszniejsze jest to że u mnie połowa obozu jadła takie kanapki xD byłam w szoku :P Ja nie wiem jak tak ludzie mogą jeść, przecież to pomieszanie z poplataniem xDCytat:
Przypomniało mi się ze moja koleżanka zawsze zajadała sie kanapkami z serem żółtym i dżemem Shocked to już przesada:D
Cholera i wiecie co teraz - narobiłyście mi ochotę na rybkę po grecku ! :twsited: u mnie taki specjał to tylko na wigilię się robi, dlatego czeak cały rok z utęsknieniem tak samo jak na uszka w barszczu :roll:
ahh
buziaki ;**
dzin dybry :D
kurde 2 litry naraz zjadlas :?: Hmm watpisz we mnie :) ja tyle potrafie zjesc no problem ,no ale dieta niepozwala hehehe :) to tylko jeden powod dla ktorego tego nie zrobie hehe...
O no prosze jak ladnie zjadlas ..hym hym :) sluchaj no nieprzejmuj sie tym brakiem ruchu bo i tak i tak spala sie kalorie :) nawet lezac i dlubiac w nosie hehehe... :roll:
Lauri, widzę że dziś dietka ładnie poszła, a tym ćwiczeniem to sie nie przejmuj, jutro nadrobisz:) A co wogóle ćwiiczysz jak ćwiczysz oprócz jazdy na rowerze?:)
Powodzenia jutro życze:D
Dobranoc:*
Hej :)
Ładna dietka :D
Nie przejmuj się ćwiczonkami, nadrobisz :) Ja się dziś
wybieram na rowerek :D
Rybka po grecku, mniam - ma mało kalorii, bo to przecież
w warzywach :D
Rodzinka nie zdesperowana, tylko uprzejma :P Ale dokładki nie chcieli :P :lol:
A serek żółty jest smaczny z dżemem :D A z miodkiem jaki smaczny 8)
Buziaki :*
cześć, laseczki. tak rozumiem, że lauri nie udało się poćwiczyć? to nic, nalezy ćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu, ale zawsze można nadrobić straty :roll: ja się staram ćwiczyć aeroby codziennie, ale odpadają w te dni, gdy mam imprezki. pozdro
Lauri ja podczas roku szkolnego i w ogole podczas jakis zajec (np.praca) to zawsze cwicze, biegam, plywam, aeroby...wszystko doslownie.Chyab takie rozladownie stresow i sposob na relaks. A jak nic nie robie no to nic nie robie, lacznie z cwiczeniami. Zawsze jak mam duzo do zrobienia to zrobie wszystko, jak malo to ledwo robie to co musze, tak mam, wiec nie przejmuj sie, przyjdzie pewnie czas kiedy poczujesz potrzebe a nie przymus cwiczen:]
Co do sera zoltego z dzemem tez znam wiele osob ktore tak jedza, mi to nie smakuje:]
Milego dnia!
Elooouu ;*
hih tak sobie myśle i doszłam do wniosku, że podczas roku szkolnego jakoś sie wiecej ruszam jednak .. xD
No bo wiecie wf'y, jakieś treningi, bieganie na różnego typu zajęcia, a to angielski, teatralne, ..
Niby w lato i wakacje wiecej możliwości ruchu, bo można i na rower i na rorlki i posmigać cały dzień na dworze, ale w moim przypadku tak jakoś zdaje mi sie, że to mniej ruchu teraz jest xD Nie wiem, może ja jakaś wykręcona jestem :D
Lauri spisuj się dzisiaj ładnie ;* :lol:
Buziolee ;*
lauri, gdzie ty sie podziewasz??
wpadasz do siebie raptem raz dziennie :?
co u Ciebie??
pocwiczylas dzis :wink: ??
Witaj Lauri!!!!
Aj wzorowo wczoraj Ci poszlo- widzisz jak ładniutko :?: :wink: 8) A że Ci sie nie chce ćwiczyć to wcale się nie dziwię :? Bo mi to sie MASAKRYCZNIE nie chce, ale cio tam :P Też juz bym chciała żeby bylo chociaż trochę chlodniej :!: Żółty ser z dżemem jest podobno wysmienity!!!!! :shock: Wiele osób mi to mówiło!! Ja próbowałam, bo mi taka kompozycja też tak jakoś nie pasuje... :x Cieszę że Ci wyszedł wczorajszy dzionek :D
BUZIOLE!!!
Hejoo ziooom ;* 8)
Wpadaj do siebie szybciutko ;) widzę że ty tez masz tak że innych najpierw a na koncu siebie cio nie ? :P
__
No u mnie tak na obozie ten ser z dżemem wcinali i jakoś mnie to tak eee .. odrzuciło xD
Bo ten ser zółty z naszego hotelu był niedobry, a dżem był nie taki jak ja lubię ( a lubię taki z owockami w srdoku wyczuwalnymi :P a nie qrde jakiś mus xD ), wiec nie probowałam nawet :? ijakoś mnie nie ciagnie =P bo to jakieś wyjatkowo dziwne polaczenie. Albo ser żółty z miodem też dziwnie jak dla mnie :P może kiedyś .. :roll:
Hejj :*
Giul, nieprawda ze wpadam do siebie raz dziennie ;) Czasem nawet 3 razy :D Zależy od tego jaki dzień :)
Też zawsze pisze u siebie na końcu, ale teraz postanowiłam (dzisiaj wyjątkowo) to wypośrodkować :D byłam już w paru wątkach i teraz weszłam tutaj :P
Olcieek, u mnie nie ma ryby po grecku na wigilię... Zawsze jest karp smażony i jeszcze jakoś inaczej przyrządzony... ale nie wiem jak dokładnie :) w każdym razie nie smakuje mi...
Ja na uszka w barszczu to czekam już od 2 dnia świąt gdy już sie skończą xD
Ja też mam teraz mniej ruchu... a nawet bym poszła na rolki gdyby nie to że zaraz się wtopię w beton :D
A ten dżem z hotelu to pewnie w takich malutkich 'pudełeczkach' cio? One są ohydne!
Espresso, ja mam tak samo :) jak mam dużo do zrobienia, jestem zabiegana, to i potrafię się zmobilizować do ćwiczenia. A tak to co? Od 2,5 miesiąca (to już tyle czasu :shock:) siedzę w domu na dupsku i nic nie robię. Włóczę się bez celu, nam nic nie mam siły... Czuję się jak jakiś ślimak... żadnych zajęć, żadnych obowiązków. Mam tego dość! Co za dużo to nie zdrowo... Ja chce październik xD
Aniu, nie rozumiem jak dżem z serem może być wyśmienity :P niektórzy ludzie chyba mają zmutowane kubki smakowe xD A ja myślałam że to tylko moja koleżanka tak jada! A tu się okazuje że to jakas masówka :D
--------------
Znów gorąco i znów mi się nie chce isć na rower...
Nie wiem, może pójdę wieczorkiem.
Dzisiaj właściwie nic nie robiłam (jak zwykle:D)
Jeszcze 2 miesiące nudów :| jak ja to zniosę?
Nawet się nie zdecydowałam czy chce informatykę czy biotechnologię...
A w poniedziałek muszę to załatwić...
Czemu ja jestem taka niezdecydowana?!
Grrr...
Idę do innych wątków.
Buziaczki:*
U Ciebie nie ma ryby po grecku a u mnie nie ma karpia ;) Rodzice nie robią bo mowią że karp niedobry, a jak oni tak mowią to musi tak być :P
Taka rybka po grecku to usmażone w panierce kostki mintaja czy innej białej rybki a potem są kładzione na nie takie warzywka smaczniutkie (napewno marchewka starta jest :P ) i sie wcina na zimno.
Jeśli chodzi o uszka .. Przepadam za nimi. Normalnie tęsknie .. :P
W potrawach światecznych jest fajne to, że sa raz do roku i dlatego własnie tak bardzo się je lubi .. ;) Ile razy mowie mamie że mam tak wielka ochotę na uszka i ona mowi że z checia mi zrobi a ja na to, że poczekam do Wigilii, bo jak sie tak na nie czeka i czeka to potem człowiek tak może sie nimi delektować .. chyba wiecie o co chodzi ;)
no a ten dżem byl oczywiscie w pudełeczkach ;)
miód tez w pudełeczkach, ale akurat on był dobry :P
ahh no i nie dziwię sie, że nie potrafisz sie zdecydować na kierunek.. Tez bym nie potrafiła :?
Strasznie niezdecydowana jestem :? Czyli hymm.. jesteśmy do siebie pod tym wzgledem znowu podobne ;)
xD
buziak ;*
cholera, no przestańcie tak szybko i tak dużo pisać!!! wróciły wszystkie na forum i ja nie moge nadążyć za wami, ciągle się spóźniam :D
Pysznie brzmi ta rybka po grecku... Mniamm... Widzę że u Ciebie się robi ją inaczej niż u mnie... Ryba jest chyba smażona (dokładnie nie wiem) i miesza się je z róznymi warzywami (wychodzi taka papa) i je na ciepło. Aż zgłodniałam. O! Za pół godziny pora na kolacje :D
Mi też karp nie smakuje, dlatego nigdy go nie jem :) Ale cała moja rodzinka za nim wprost przepada :D Ja zamiast ryby biorę sobie więcej pierogów ruskich :)
Masz racje, potrawy wigilijne mają to do siebie że najlepiej smakują w czasie świątecznym. DLa mnie to nie byłaby żadna przyjemność jedzenie ich teraz... To jest najpiękniejsze że można na nie oczekiwać i potem jeść ze smakiem :D To ma swój urok i tworzy świąteczną atmosferę :]
Hehe kolejne podobieństwo :D To niezdecydowanie jest okropne... Ja lubię jak ktoś mi powie co powinnam zrobić, co będzie lepsze... Samej mi strasznie cieżko podjąć decyzje, właszcza tak ważną :?
Xixa, musisz szybko machać oczkami :P
staram się, ale chyba mam "zakrwawione" po wiśniach :D
To teraz wszystko widzisz w różowych kolorach? :D:D
Spowiedź :D
29 lipca
:arrow: Kajzerka z masłem, serem Hochland, pomidorem i szczypiorkiem 250 kcal
:arrow: Kawa z mlekiem 25 kcal
:arrow: Brzoskwinia 87 kcal
:arrow: Big Milk 91 kcal
:arrow: Zupa ogórkowa + 3 kromki Wasa z sezamem 250 kcal
:arrow: Jogobella Light 152 kcal
:arrow: Cappuccino 75 kcal
:arrow: Serek wiejski Lekki z pomidorem, szczypiorkiem + 3 kromki Wasa z sezamem 230 kcal
Suma 1160 kcal
No ładnie, ładnie mozna Cię pochwalić zuotko ! :D
Ahh naszło mnie na taką zupkę ogórkową jak przeczytałam że miałaś na obiadek :P i do tego przydały by się placuszki ziemniaczane usmażone na moim teflonie ahh bez tłuszczu muszą być superanckie 8) bo ja nie lubię taki ociekających - błeee :x
Jeśli chodzi o wybory to jesteśmy takie same .. xD
Ja nawet klasę w liceum wolałam żeby mi mama pomogła wybrać, żeby ona ostatecznie zdecydowała.. ale nie. Powiedziała, ze to ma być moja decyzja i już . Oby tylko nie żałowała .. :roll:
Dobra idę farbować mamusiną głowę, bo stęka że ma odrosty xD
buziaki ;*
ja tez cie chwale lauri :wink:
bardzo ladnie nam jesz, naprawde :wink:
od jutra u mnie pelna mobilizacja :wink:
dieta 1200-1500+30min biegania+gruchy+lody :wink:
Lauri ladnie zjadlas dzisiaj :)
Big milk ma 90, ja myslalam ze 110 :roll:
Dolacze sie chyba do waszego grona niezdecydowanych, tez bym nie potrafila sie zdecydowac LAuri na twoim miejscu, czasami mam klopot z wyborami;/
Ola mama tak zrobila, zeby pozniej nie bylo na nia;p
U mnie na Wigilii je sie i karpia i inne ryby, lubie karpia (jestem jakas dziwna?) i lubie tez inne ryby., ale jadam bardzo malusio, planuje wzbogacic moja diet o nie, dzis juz byl pierwszy dzien;p
za barszczem nie przepadam, za uszkami tak, heh...
Ale ja wiele rzeczy podczas diety nagle zaczynam lubic, np. kapuste kiszona, dzisiaj polubilam jak jadlam z nia rybe, sliwki dzisiaj polubilam;p
Ryba po grecku, mniam! :)
Dobrze Ci poszło.
Powodzenia.
kurde Lauri ,jak trzyma fason hihih ostatnio widze pieknie wszystko wychodzi bez zadnych wpadek :) noi gicior tak ma byc ...
jakos nie mam weny dzis na pisanie...ehh wiec sie zmywam :) buziol :* 8)
Przyszlam poczytac i co widzie? Pieknie wczoraj dietkowalas :!: Oby tak dalej!
I sie rozgadalyscie o wigilijnych potrawach to mi sie czego oczywiscie zachcialo? Rybki po grecku...jeju ale to pyszne. Tylko tak na codzien niestety u mnie tez sie nie robi bo troszke za duzo przy tym roboty. Ale na szczescie nie zdarza sie raz do roku ale tak ze 4. to juz cos :)
Pozdrawiam i zycze udanej niedzieli.
olcieek, zapytaj mame jak sie dokladnie robi ta rybke po grecku (bo u mnie wlasnie taka zimna sie je jak u ciebie :roll: ..
z wigilijnych potraw to uwielbiam barszcz z uszkami, karpia nie jem, smakuje mi ale nie lubie sie grzebac z osciami wiec dostaje specjalnie filet bez osci :D
uwielbiam kapuste z grzybami :shock: , jest pycha :wink:
ale juz nie pisze o jedzonku, bo jestem po sniadaniu, a tak sie rozmarzylam, ze juz moglabym zjesc obiad :lol:
milego dnia lauri :wink:
Ja barszczu z uszkami nie lubie, i pierogow z kapusta i grzybami nie lubie, i za karpiem nie przepadam. ale ze jestem przasądna i niby wszystkiego trzeba na wigilii sprobowac to od mamy jakis brzeg pierozka czy kawalek uszka czy karpia podkradam bo calych porcji tego to bym za chiny nie zjadla :)
U mnie rybke po grecku sie robi tak:
Filety z mintaja sie kroi na takie srednie kawaleczki, obtacza w mące, smazy.
Pokrojone w cienkie paseczki marchewki, pietruszke i seler dusi sie na oliwie na patelni do miekkosci, dodaje sie do tego przyprawy, koncentrat pomidorowy i miesza sie wszystko dokladnie. No i pozniej sie wyklada to do jakiegos naczynia warstwowo : warzywka, rybka, warzywka, rybka. :) I ta rybka przechodzi tym artomatem tych warzyw z koncentratem pomidorowym i sie robi taka pomaranczowa. Mmm. Jeju, rozmarzylam sie. PYCHA!
illusion, boj sie boga, jak mozna nie lubic wigilijnych potraw :shock: :lol: ??
dzieki za przepisik, jak wyczaje tu gdzies pietruszke i seler to zrobie sobie ta rybke w przyszlym tygodniu i dam wam znaka jak wyszla :wink:
Dzień dobry kochane :*
Olcia, ta ogórkowa to była ta gotowa z Łowicza :P tą co reklamują :P ale musze powiedzieć że mi smakowała :roll: ja placków ziemniaczanych nigdy nie lubiłam i lubić nie będę... jak dla mnie są feeee! Ja klasę w liceum sama wybrałam, jakoś miałam z tym mniejszy problem.. niż teraz...
Boxerek, ano idzie dobrze narazie :D mam nadzieję że taki stan utrzyma się dłużej :)
Espresso, witaj w klubie niezdecydowanych :D super mieszanka z tego wyszła :D Niezdecydowane Obiboki Nałogowo Pożerające Naleśniki. Bosko :]
Gratuluję polubienia kapusty kiszonej i śliwek :) to moze barszczyk też polubisz co?
Mi w czasie dietki zasmakowały ogórki... wcześniej ich nie znosiłam :D
Illusion, wstydź się! Nie rozumiem, jak można nie lubić tych pyszności wigilinych?! Karpia to jeszcze zrozumiem, ale jak uszek można nie lubić?! I pierogów? Ehh... Aż się zdenerwowałam :P Ja to chyba najbardziej lubię kutię... i piernik...
Giul, też się rozmarzyłam :D ale narazie głoda nie jestem, całe szczeście :D Mi też zawsze babcia robi karpia bez ości ale i tak tego nie zjadam...
To tam u Ciebie nie ma ani pietruszki ani selera? :shock:
-----------------
Miałam narazie tego nie robić ale... weszłam dzisiaj na wage....
60,7 :shock: nie wiem jak to się stało, przecież nie jadłam aż tyle żeby przytyć 2 kilo.
Prawie się rozpłakałam jak to zobaczyłam.
Nic tylko się pochlastać :(
Zauważyłam że juz mi w ogóle nie widać żeber na dekolcie... a wcześniej wystały, teraz nie... :(
Bardzo ładnie jadłaś, a to wahnięcie wagi na pewno jest
przejściowe - nie martw się! Pewnie jutro już waga pokaże OK :)
Sama też tak czasami mam (ostatnio w zeszłym tygodniu było
znienacka 2 kilo więcej przez jeden dzień) - no i oczywiście martwię się
wtedy okropnie, tak samo jak Ty :D
Przez te opisy świątecznego jedzenia okropnie głodna się zrobiłam :P
Uwielbiam świąteczne potrawy - zwłaszcza Bożonarodzeniowe,
w Wielkanoc już nie ma tyle pyszności w menu :D
Zaraz chyba spadnę do sklepu po Big Milka :P
Buziaczki :*
przyszłam się przywitać i życzyć natchnienia do niedzielnego odchudzania...mi się dziś nic nie chce,,,oczywiście oprócz diety, bo akurat tego potrzebuję. buziaki.
WITAJ LAURI KOCHANA!!!
Śliczniutko jadłaś wczoraj- wzorowo!! :D Powinnam brać z Ciebie przykład :oops: A jak nie mozna lubic uszek i pierogów to mi sie w głowie nie mieści :!: :shock: Niom Illusion nie wiesz co tracisz kochana :D
Co do Tego wzrostu wagi to nie panikuj kochana i dołuj się. Odczekaj parę dni (tylko wytrzymaj :twisted: ) i zważ sie ponownie bo to może byc tylko chwilowe :!: Nie przejmuj się!!!!!!!!! To rozkaz :wink:
MILEJ NIEDZIELKI
lauri, zapewniam cie, ze wystajace zebra na dekolcie nie sa sexy, ani troche :? ...
zwaz sie jutro rano, moze to przejsciowe, bo skoro jadlas tak jak pisalas, to niemozliwe, ze przytylas na m az 2 kg :?
bedzie ok :wink:
Nie martw się wagą, to na pewno tylko chwilowe :)
No ale jeśli trzeba to może troszkę bardziej rygorystyczną dietę trzeba wprowadzić...?
Będzie dobrze, pozdrawiam :)