-
wyslalam Ci adres na priva :wink:
dobra decyzja z tym ginekologiem :wink:
ciesze sie, ze w koncu sie zdecydowalas :wink:
andzia, pogadaj w koncu z mama, to wazne przeciez.. :roll:
lauri, a dzis co robisz??
ja wlasnie skonczylam zupe, Karolina kapie pana Pikoslawa :wink: pozniej zjemy, milysmy wieczorem nad morze jechac, ale chyba nic z tego bo troche sie pogoda popsula :?..
od jutra - gruchy :roll: :?
-
Wklejaj zdjęcia czekamy :D
A z ginekologiem - mądra decyzja :)
Buziaki :*
-
no hej :):)
ahh te internety ,mi w domq tez czesto pada ,ale tu juz rzadziej..szkoda tylko ze nie mam takiego szybkiego w domq :(
Ehh Lauri do Krakowa naprawde oplaca sie jechac i obowiazkowo idz na wawel i zjedz pyszne precelki :!: w ogole te golebie...super ;)..
Ej ja tesh kcem bransoletke ;) ale moze podam Ci adres (jak cos) dopiero jak wroce bo nasz domek jeszzcze nie ma numeru domu LOl ale niedlugo tato sie wprowadzi (chyba...) no to bedzie ;) .I pokaz zdjatka ciekawe jaka z Ciebie zdolniacha:D:D Ja kiedys tez to robilam ,ale znalam tylko eden wzor ,juz nawet tego niepamietam...
Idziesz do ginekologa :shock: :?: Wiesz ,to chyba naprawde madra decyzja...owlasnie ,nie CHYBA tylko NAPEWNO ,skoro nie masz okresu ,Lauri a napisz jak to bylo kiedy On zniknal ,ja sie martwie troche o siebie tez :/ a do gina za cholere nie pojde.. :/ bo juz powinnam miec okres ,zawsze mialam miedzy 26-28 dniem czasem predzej a teraz ..jutro miesiac a tu nic...Tylko jeden raz w zyciu mi sie spoznil :/ no nic moze teraz tez to tylko male wyhylenie ,wkoncu inny klimat (ale sie pocieszam :/)
buzka:*
-
Giul, adres dostałam :D teraz możesz się spodziewać wizyty :twisted:
Znowu biedna Karolina pracuje :P Ja własnie zjadłam sobie zupkę :D grochówke :D
U mnie też jakoś troszkę pogoda zepsuta, ale sie tym nie martwie :)
Z ginekologiem to nie było moja decyzja, mama mnie zmusiła... No i chyba dobrze zrobiła...
Bakoma, heeejj :* faktycznie dawno Cię nie było, zaraz pójdę Cię odwiedzić:)
Andziu, koniecznie pogadaj z mama! to przecież nic strasznego w porównaniu z samą wizytą..
Boxerek, no to czekam aż będziesz mieć adres :D Narazie to tak jakby bezdomna jesteś co? :D Właściwie to nie było jakieś zmiany po tym jak okres zniknął... poprostu pewnego razu spóźniał mi się o 2 miesiące chyba. I w końcu dostałam, ale tak baaardzo malutko leciało i trwało 2 dni. I potem już się nie pojawił. Nie martw się, na pewno dostaniesz! Naprawde klimat ma tu duże znaczenie!
Espresso, jak mogłaś tak pomysleć, ja Was bym nigdy nie zostawiła :*
Właściwie to mogę Wam zrobić jakie byście chciały bransoletki...
Chcecie same wybrać wzory i kolory czy ja mam to zrobić? A może któraś by reflektowała na taką z napisem?
Zrobiłam zdjątka :D
Bransoletki sprzed kilku lat:
http://img420.imageshack.us/img420/4062/dsci0163zz7.jpg
Te też stare :P miałam takich więcej ale gdzieś poginęły :(
http://img484.imageshack.us/img484/2585/dsci0175lr5.jpg
A te zrobiłam wczoraj i przedwczoraj :D
http://img107.imageshack.us/img107/748/dsci0169sj5.jpg
Zaraz zabieram się za bransoletke Giul... hmm wypróbuje jakieś nowe wzory xD
Ale się napaliłam :D
Czekam na reszte adresów :)
-
lauri, wyslij do mojej jednego gratisa dla Karoli :lol: , bo jej sie te Twoje bransoletki bardzo spodobaly, no a przeciez swojej jej nie oddam, o nie... :wink:
wieje i zbiera sie na deszcz... jest tak sobie, raczej zimno niz cieplo (tzn na krotki rekaw ale nie jest super goraco)..
moze pojde wczesniej biegac :roll: ?? tak za godzinke.. :roll: :wink: ??
hm..
jak tam postepy z moja bransoletka??
nie pokazuj mi jej, chce miec niespodzianke jak dotrze :wink:
-
U, Bejbe, sliczności robisz! Ja też robiłam takie bransoletki, ale raczej z wełny. najbardziej mi się podobały czaerwono-czarno-białe :) I też się pisze na jedną od Ciebie :)
Dobrze, że Ci naprawili internet. Ja zaraz wyjezdzam na koncert, oczywiscie, choc mi sie nie chce jak cholera :) Ale coz, chociaz rybki sobie zjem nieco :)
Buziaki wielkie przesylam!!! Trzymaj sie cieplutko!
-
Jeju, ale Ty musisz byc cholernie cierpliwą osóbką żeby takie bransoletki robić. Ja za zadne skarby bym nie mogła sie zabrac za cos takiego :!:
No i bardzo sie ciesze ze w koncu idziesz do ginekologa! Dobrze że mama Cie przekonała!
Buziaki.
-
Witaj bejbe ;**
WIdzę, że tu sie zrobiło branseletkowo 8)
Ja też kiedyś robiłam, ae tylko jakieś dwa czy może trzy najprostsze wzory.
Robiłam je strasznie długi czas, a potem mi się znudziło xD pamiętam jakie zamówienia dostawałam haaah ^^
hih mi możesz zrobić taką śliczną fikuśna i mi dasz jak się spotkamy xD
-
Giul, możesz powiedzieć Karolinie żeby sobie wybrała jakąś z tych na zdjęciach :P Tyle ich mam a i tak noszę rzadko :P Twoja bransoletka się robi! Normalnie staram się jak nigdy :D Chyba całkiem nieźle wychodzi... Pierwszy raz robię taki wzorek :] Czuję się jak jakaś maszyna :D Tak się wcięgnęłam, że zupełnie zapomniałam o wszystkim! Już zrobiłam 3/4, więc jestem prawie na finiszu :) Myśle że już jutro ją wyśle :P
Która następna? :twisted: tylko szybko bo niedługo może mi przejść :P
Sil, Ty nasza koncertowa dziewczyno :) wyjeżdza i wyjeżdza :P mi też sie podobają czarno-czerwono-białe :D albo zamiast białego żółty :D
Illusion, wcale cierpliwa nie jestem :D strasznie się wkurzam jak mi nie wychodzi :P Całe szczęście szybko sie robi te bransoletki więc nie jest źle :)
Olcia, ja dopiero niedawno zabrałam się za trudniejsze wzory :] a wiadomo kiedy przyjeżdżasz? żebym zdążyła zrobić tą bransoletke :D
Ależ mnie wzięło... przyszłam tylko na chwile i dalej ide pleść :P wkońcu wszystko co plecione jest modne i na czasie <lol2>
Z dietką było dobrze, raportu nie bedzie, bo mi sie nie chce :P ide kończyć dzieło :D poodwiedzam was później
buźka :*
-
O tez kiedys takie plotlam, ale tez tylko najprostsze takie:P
Kiedys byl na to u ans szal:)
Lauri a Ty jeszcze pamietasz jak sie robi takie jak te na zdjeciach sprzed kilku lat?? Bo mi bardzo przypadly do gustu takie, na wzor takiej jak ta rozowo-fioletowa, tylko jakbym mogla to w kolorze zolto-brazowym:)))
jeja jakie mam wymagania, jesli zbyt nadwyrezam Twoja hojnosc to daj znac, a na pewno sie poprawie:]
Zadowole sie kazda, bedzie mi o Was przypominac:P
-
ale super :!: naprawde super prace ,i jakie fajne wzory znasz jaaaaaa:D:D jak bede miec adres no to Ci podam hihih ,teraz to jestem zameldowana u babci a mieszkam w wynajmowanym domu LOL :):)
z tym okresem to chyba jednak przyjdzie bo juz mnie ciagnie na slodkie :)
buzka:*
-
Es, chodzi Ci o tą trzecią od dołu tak? Ten wzór robi się jeszcze prościej i szybciej :) Coś Ty, nie musisz sie poprawiać :D dla mnie to sama przyjemność sprawiać Wam radość :D
Co mi się stało że taka dobra jestem? :roll:
Boxereku, no widzisz, to znak :D przynajmniej Ty nie bedziesz mieć problemów...
SKOŃCZYŁAM! Aż sie sama sobie dziwie, ze tak szybko poszło :)
No to jutro wysyłam :) Ciekawe ile będzie szło... Giul, mam nadzieję że Ci się spodoba :D
Idę pobuszować u Was
Miłych snów :*
-
Cudne te bransoletki, wow :!:
Ja wcale nie umiem takich robić, ale dostałam kiedyś jedną od koleżanki
- mam ją do tej pory a to już parę ładnych lat temu było :D
Dobrej nocy :*
-
Lauri mam nadzieje ze przyjdzie @ do mnie ,jeju pierwszy raz czekam i martwie sie czy mnie odwiedzi czy tez nie :shock: zawsze tylko nerwy ,ze znowu meczarnia etc.. No nic mysle ze to ciasto mialo cos wspolnego :) Oczywiscie mam tez ochoty na lody i je zjem mam wolne kalorie ;)
Buzka Lauri Ty maniaczko bransoletkowa ,ale naprawde mi wysles jak cos ??:) SA PIEKNE !!! :D
-
Witam Lauri;*
ale sliczne te bransoletki:D naprawde cudne;D
a jak Ci dzis dzien mija;>?
3maj sie i udnaego dnia;*
-
DZIEŃ DOBEREK LAURI!!!
Bardzo słuszną decyzję podjęłaś jeśli chodzi o gina. 8) A ja mam strasznie skąpy @ i nie wiem o co biega :shock: bo zawsze miałam dosyć obfity... Mama mnie straszy że w ciąży jeste :shock: :shock: :shock: .....nie komentuję.....O widzę że znalazłaś sobie wciągające zajęcie!!!! I jakie pomocne w diecie :wink: Odciągasz myśli od jedzenia :D
Acha dziękuję bardzo za wizytkę na moim blogu :!:
MILEGO DZIONKA
-
Hej Lauri!:)
No to fajnie, ze latwo sie robi, zaraz Ci posle adres na prv:)
Ale fajne zajecie odciagajace od jedzenia:))
Milego dnia:*
-
Hej słońce!
No proszę, wciągnęłaś się niesamowicie w te bransoletki :) Ale ślicznościowe wychodzą, więc tylko się cieszyć. Ja zaraz znów na koncert jadę. Ociężała się czuję, bo na dniach mam też @ dostać. Błe. Obawiam się napadzika, ale póki co trzymam się dzielnie. Oby do jutra :)
Buziole przesyłam i życzę super dnia!
-
Bez przesady, wcale nie sa aż takie cudowne :D bywały lepsze :)
Himeko, bo one się niezniszczalne, można je nosić wiele lat :P
Boxerek, przyjdzie, przyjdzie :) nie denerwuj się, nie ma potrzeby :D Pewnie że Ci wyślę :D
Andziu, dzisiaj dzień mija bardzo pozytywnie, mam nadzieje ze tak sie utrzyma do wieczora :P
Aniu, też miałam raz bardzo skąpy a potem już zanikł na dobre... lol... Hehe ja zaczęłam straszyć mame że jestem w 4 miesiącu ciąży xD i że dlatego przytyłam i że wszystko składa się w logiczną całość :P nie było jej do śmiechu, chyba się nie poznała na moich żartach... hmm dziwne :P
Es, dostałam adresik. dzisiaj lub najpóźniej jutro zacznę robić :D
Sil, trzymaj sie, mam nadzieje ze uda się uniknąć napadziku - chociaż jakby co to bedziesz mieć wymówke xD baw sie dobrze :*
Macie racje, przynajmniej nie myślę o jedzeniu :D chyba będę robić te bransoletki do końca diety :D To jest plan :P
Już zjadłam obiadek i chyba niedługo pójdę na pocztę :)
I moze nawet padać będzie :roll:
-
A ja jeszcze przed obiadkiem;P
u mnie na deszcze sie nie zanosi:/ a szkoda;P
milego popoludnia;*
-
elo elo lauri :)
Kurde no niby mam sie nie martwic o ten @ a dalej go nie ma ,dzis rowniutki miesiac ,to juz u mnie konkretna rzadkosc zeby w takim odstepie byl ..no ale ok moze sie spozni.. OBY jeju czekam na niego ,przywitam go nawet chlebem i sola (po polsku..) TYlko niech nadejdzie.... :roll:
Ehh wiesz co ,rzeczywiscie fajne zajecie te bransoletki ,zeby nie myslec o zarelku ,ja mam tutaj takie cos ,takie sznurki i tez robi sie takie *******ki i tam w komplecie masz jeszcze ladne koraliki i kamyczki ,musze sie tym zajac ;)
Buzka :*
-
witaj Lauri ;**
ja przyjeżdzam gdzieś w przyszłym tygodniu 8)
Bo tatko musi na poczatku tygodnia zrobić badania, będzie w domu gdzieś we wtorek - środę wiec myslę że wyjedziemy w czwartek , no piątek najpóźniej :P
hih spotkamy się 8) żebym tylko się nie speszyła xD bedziemy musiały sie wymienić numerami teele na priva , bo jakiś kontakt mnusi być jak nie bedzie neta ;)
Takie robienie bransoletek jest świetne ! Zastanawiam sie czy też się w to ie wciagnac znowu .. :D Tylko musiałbym sobie poprzypominać, a potem robić takie róznokolorowe jak Ty 8)
Ahh pamietam jak kiedyś smigałam .. :roll: Albo z tych zlek bryloczki jeszcze robiłam .. xD Filofany czy jakoś tak xP
xD
MOże jakieś adresy stron z prostymi wzorkami i gdzie jasno objasnione masz? :>
=p
buziol ;*
-
Ale Wam zazdroszcze, ze sie spotkacie, ja to tez bym chciala Was poznac osobiscie:)
-
takie spotkania na pewno są ciakawe :D
-
Hej :D
Masz rację Lauri, że wieloletnie i wytrzymałe :D Moja to nawet
nie wypłowiała :D Jest troszkę podobna do tej zielono-brązowej :D
Fajnie macie dziewuszki, że się spotkacie :D
Pozdrowionka i buziaki :*
-
Olcia, pewnie że mam adresy stron xD to podstawa jest, bez tego bym nie dala rady :)
stronka pierwsza - bardzo łatwo opisane, krok po kroku :D bransoletka nie może nie wyjść :P
strona druga - troszkę trudniejsze wzory, ale ja się wie co i jak to można pleść :P
Dobra to mam ponad tydzień czasu... Żeby schudnąć chociaż kilogram xD boshe ja sie będę przy Tobie czuć jak ostatni pulpet! tak! ahh wpędzisz mnie w jeszcze większe kompleksy :D
Trudno, będę musiała to jakoś przeżyć...
jejku ciekawe jak bedzie wyglądać spotkanie... i o czym bedziemy rozmawiać xD
koniecznie, telefonami musimy się wymienić :)
Ja bym chciała Was wszystkie spotkać. Może kiedyś się spełni? :roll:
A teraz nareszcie spowiedź :P
3 sierpnia
:arrow: Grahamka z serem topionym i papryką 194 kcal
:arrow: Kawa z mlekiem 25 kcal
:arrow: Marchewka 23 kcal
:arrow: Jogurt jagodowy (z Lidla :P) 61 kcal
:arrow: Ryż z sosem śmietanowo-pomidorowym i z pomidorami 237 kcal
:arrow: Kanapka z serem i keczupem 127 kcal
:arrow: Inka mleczna 70 kcal
:arrow: Wasa 3 zboża 64 kcal
:arrow: Maliny 65 kcal
:arrow: Brzoskwinia 86 kcal
:arrow: Danio striacciatella 210 kcal
:arrow: Wafel ryżowy 35 kcal
Suma 1200 kcal
___________
Mama mnie dzisiaj dobiła :x tak sie nagle zaczęła mi przyglądać i powiedziała że wydaje jej sie ze znów przytyłam... i się zaczęła wypytywać czy spodnie nie są ciaśniejsze. Uwielbiam takie pytania :/ Powiedziałam jej że jutro się wszystko okarze bo mam zamiar się zważyć. A ona za jakiś czas: 'ty sie lepiej nie waż, poczekaj jeszcze troche' teraz juz wiem na pewno... powiedziala tak zebym się nie załamała bo pewnie z 3 kilo więcej jest... ja nie wiem jak to sie dzieje... moze dlatego ze wlasciwie mało sie ruszam? chyba muszę znów zabrać się za rower. źle sie dzieje, muszę z tym skończyć...
Później oczywiście się z mamą pokłóciłam, tradycyjnie :P zaczęło się od tego ze miałam jojo (wypomina mi to za każdym razem) i że już tyle osiągnęłam i wszystko straciłam, że nie mam okresu i jak zaczne brać hormony to na pewno przytyje i że siedzę przez komputerem i że ciągle jest bałagan i że nie znalazłam sobie żadnej pracy na lato, że moje życie jest beznadziejne, że ciągle nic nie robie, że nic mi się nie chce, że nic nie lubię, że nie rozmawiam juz tyle na gg :!: -> tego nie kumam zupełnie, w końcu się trochę od gadu odzwyczaiłam to powinna się cieszyć bo wcześniej narzekała że nic tylko gadam...
Nie zniose tego dłużej! Będę w siódmym niebie jak zaczną się już studnia, przynajmniej nie bede musiała tego wszystkiego wysłuchiwać! O!
Sorki ze sie rozpisałam :P
-
Lauri nie martw sie, ja ostatnio nie moge sie dogadac z rodzicami.Nie chodzi o jakies klotnie, tylko ppo rpsotu nie mam ochoty z nimi rozmawiac ani sie klocic ..nic. Tak w ogole kiepsko, ale pewnie minie i wszystko wroci do normy:)
Mama za mna chodzi i sie wypytuje czemu jestem zla co sie stalo itd. a co ja mam jej powiedziec jak sama nie wiem...po prostu nie mam ochoty:>
-
Hej lauri :)
kurde ja tez zazxzdroszcze wam ze sie spotkacie ,ale moze ja tez kiedys wpadne do wrocka :?: wkoncu mam 70 km :)
ehh nie wiem co powiedziec o tym co mama Ci nagadala ,moja zAawsze gada ze super wygladam i nie musze sie odchudzac (yasne) ale Ona sie poprostu boji ze zrobie to co moja siostra...
ehh ciotka mnie za to nieziemsko wyprowadza z rownowagi..znowu to zrobila no znowu :twisted:
-
Moja mama czasami tez zwraca mi uwage...odnosnie wagi.
Lauri zaprowadzilabym Cie do mojej babci, ona prawde zawsze powie:)
U boxerka z ciotka musi byc bosko i z wasa co jest do odchudzania i trzyma ja w domu;p
posmialam sie dzisiaj troche;)
-
no nie :?: Moja ciotka jest poprostu ZRYTA :!:
Albo Ona takie cos robi .jemy obiad ,wszyscy przy stole noi np. ja nie nakladam se super extra duzo tylko normalnie jak dla czlowieka a Ona zaraz komentuje (zawsze ) ile ja se nalozylam i czesto leci mi dokladac ,ja stanowczo odmawiam i juz mnie nosi ,ok. A Ona sama oddaje co chwile na talerz obok ze swojego jedzenie ..do dzieciaka i napycha go ..i zje tyle co nic i "OO ale sie najadlam" ..Kiedys w pizzerni tez ja sie odwrocilam a Ona oddaje swoje kawalki dzieciom...*******a i tyle ..
-
Luri, dawno u Ciebie nie byłam więc wypada nadrobić straty:)
Widze, że u Ciebie wszytsko w jak najlepszym porządku, więc gitara gra:) Moja mama mi powiedziała też wczoraj, że dupsko i cycki mi chyba urosły i ona widzi tu dodatkowe 5kg...:/ Miała rację oczywiście, ale to nie moja iwna, że nasz lodówka jest zawsze dobrze wyposażona w lody:/ Ale dziś już było ok..Żadnej nadprogramowej kalorii:D
-
Nie no Boxerku, chcialabym poznac ta ciocie;p
moze to jaks z kabaretow czy cos:)
Lauri dzisiaj sie wazymy, nie zapomnij...
ja wpadne dopiero popoludniu napisac, bo rano to chyba nawet kompa nie bede odpalac:)
-
es-ciocia wyglada jak z kabaretow a zarty sie jej trzymaja ,szkoda ze takie w ogole nie smieszne hahaha.. A wyglada jak maly trol LOl :D
-
WITAJ LAURUŚ!!!
Ooo kurcze to się z naszą Olą spotkasz!!! :shock: Zazdroszczę Wam.. Ja też bym chciala Was poznać w realu... :roll: Wczoraj piękne 1200!!! Hmmm jeśli chodzi o mamę. Moja nigdy mi nie powiedziała że jestem gruba nawet gdy miałam 70 kg. Potem jeżeli sama z niej tego siłą nie wyciągnęłam, to nie powiedziała mi że przytyłam. Ale w drugą strone to potafi narzekać :roll: .. "jak Ty mi sie po okresie nie zważysz........" "Ale Ty masz rączęta cienkie", "Uważaj po historia sie powtóży", "Absolutnie nie możesz miec poniżej 49kg".... :) Niom ale ją rozumiem, bo sie martwi. Ale jedzenia mi nie wciska :D
Lauri zwaz sie dzisiaj. Nie bój się i nie polegaj na tym co widzą inni. Waga prawdę Ci powie 8)
MILEGO DNIA KOCHANA!!!
-
Hej :)
Widzę, że dietka w porządku :D
Nie martw sie Lauri, na pewno nie przytyłaś!
Nie przejmuj się gadaniem mamy - niektóre takie są i już...
Moja sama waży prawie 100 kilo, na propozycje diety reaguje
agresją a na ulicy rzuca uwagi o przechodzących typu:
O ta to ma tyłek - większy niż mój :shock: Nie cierpię u niej tej cechy...
Na dodatek jak założę coś obcisłego to rzuca hasła:
"za małe to chyba na ciebie" :)
Czego jak czego, ale obiektywnej oceny się raczej nie doczekam... :D
Buziaki :*
-
K***a!!!!!!!!!! (przepraszam za słownictwo) To straszne. Tragediaaaa. Znów waga pokazała 60 kg. Bozee nie wiem od czego przytyłam, chyba od powietrza :/ suuper jak tak dalej pójdzie to wróci jeszcze 7 kilo i bede wyglądać jak 2 lata temu. Dobrze ze nie wyrzucałam moich starych ciuchów bo teraz na pewno sie przydadza!!!! Nie moge w to uwierzyc, nie moge.... Mierzyłam spodnie i się w nie nie mieszcze :shock: jeszcze lepiej... masakra... po co ja się odchudzałam? I tak teraz wróciłam do punktu wyjścia, czyli wagi którą miałam w zimie. Świetnie :|
Taki wstyd... teraz powinnam w ogóle zniknąć stąd i nie pokazywać się...
Ja nie wiem jak sie spotkam z Olą :shock: chyba owinę się prześcieradłem albo przyjde w płaszczu zimowym. To jest myśl.
Ale jestem wściekła aaaa... i jeszcze bardziej zdesperowana! Ja teraz nie schudne to ja chyba zwątpię w życie...
Jak pomyśle że mam się spotkać z osobami których dawno nie widziałam... co oni sobie pomyślą? ze znów się roztyłam :/ że znów jestem gruba :/ tak bym bardzo nie chciała się pokazywać nikomu w takim stanie... nie wiem, wyjechać gdzieś, na wyspe bezludną gdzie nie będzie lodów! O! I zostać tam 2 miesiące, żywić się owocami, liści, korzonkami i zrzucić te kilosy. marzenia...
Pozwolicie że nie zmienie tickerka? nie chce sie dołować jak każdym razem jak go zobaczę...
Es, ja też nie mam ochoty rozmawiać z rodzicami ale nie mam wyjścia :/ moja tez sie ciągle pyta czemu jestem zła! ja cały czas chodzę wściekła jak osa (pewnie z powodu tej wagi, a tak być nie powinno)... to fakt że jej pyskuję na okrągło i jestem niemiła... Nic na to nie poradzę.
Ja bardzo chętnie pójde do Twojej babci. Może ona powinna założyć jakiś salon porad odpłatnych co? :P
Boxerek, wpadaj do Wrocka :D i daj znać jak bedziesz :>:> ale ubaw mamy z tej Twojej ciotki :D gdyby wiedziała ze zna już ją tyle osób :D No nie moge poprostu... czy ta kobieta nie moze powiedzieć ze sie odchudza? tylko ukradkiem tuczy biedne dzieci. i jeszcze ma do Ciebie pretensje że mało jesz. Mówię Ci, to wszystko z zawiści bo widzi że chudniesz :twisted: ciocia na pewno ma bardzo śmieszna żarty, poprostu Ty się na nich nie znasz no :P:P
Court, widzisz, to Twoja mama jest tak samo szczera jak moja :/ u mnie na szczęście już nie ma lodów i mam nadzieje ze teraz wszystko pojdzie lepiej niz ostatnio... musi :P
Aniu, ja dziękuję za taką prawdę :D mozemy kiedyś zorganizować spotkanie w jakimś mieście hehe :P Moja mama zawsze mi mówiła jak wyglądam naprawde... jak byłam gruba, to nie ukrywała tego. Twoja to przynajmniej Ci mówi że chuda jesteś a moja conajwyżej mi mówiła że wyglądam normalnie (jak miałam 55kg). Zresztą sama nie jest lepsza... ciągle narzeka że ma gruby tyłek i brzuch (chociaż to nieprawda). Już nie mogę tego słuchać, ja przynajmniej o tym tyle nie gadam.
Himeko, no, chciałabym nie przytyć. Jednak ciuszki i waga prawdę mówią :evil: Też nie lubię tego jak ktoś wytyka innych wady... Może Twoja mama chce się w ten sposób dowartościować? Tobie się udało tyyle schudnąć ze Twoja mama gdyby tylko chciała też by dała rade! Chociaż pamiętam czasy gdy ja tez nie chciałam słyszeć o żadnej diecie...
U mnie leje deszcz. Coś mi się wydaje że dzisiaj będę cały dzień siedzieć w domu i rozpaczać nad swoim wyglądem. Wiem, że to nie jest najlepsze, ale nie potrafię przestać o tym myśleć. Lecę jeszcze Was poodwiedzać a potem będę się dołować.
-
Lauri kogo jak kogo, ale Oli sie nie powinnas wstydzić, przeciez my mamy wszystkie ten sam problem :?
dziubku daj sobie czas, zobaczysz będzie lepiej z tymi kiloskami..
pakudne uczucie - to fakt, czekasz a tu ZONK.. ale tak juz jest w tych naszych zmaganiach z tłuszczykiem :(
szlag trafia i tyle :?
musisz sie uzbroić w siłę i uśmiechac się szeroko :D
jeśli będziesz smutna i zdołowana wszyscy wokół będa widzieli złą i smutną Lauri, a jesli zrobisz dobra minę do złej gry, nikt niczego nie zauważy - zobaczysz!
pomyśl, że to Twoja prywatna sprawa i dasz sobie radę, nie przenosząc smutku na innych :arrow: za to rozsiewaj uśmiech! :lol:
-
Czeeee pamietacie mnie?? heh w ulubionych mam ten wąteczek na 48 stronie :P: lol . No kurcze nie mogłam cos tu dojśc do ładu o zawsze jak przeskoczylam do Następna to wyskakiwalo ze p[odany post nie istniieje czy cos w tym stylu. Teraz mnie 10 dni nie było tak czy tak i tak patrze i DZIAŁA :D nie mam siły przeczytac chyba z 30 stron....... ale pierwsze kilka przeczytlama i widzialam że Lauri miała doła ?? przytyła? jak teraz jest?? mi tez 2 kg przybyło jakos od poczatku lipca (mini jojo??) i nadal na diecie jestem ale cm n9ie przybywa tylko ubywa. wiec sie troche pocieszam. Pozdrawiam i teraz mam nadzieje ze zawsze cos w ciagu dnoia naskrobne o ile sie nie mnie nie obrazciie :oops:
-
o Lauri ,kurde no .. to teraz troche ja sie wystraszylam bo napisalas ze chcesz wyjechac na bezludna wyspe gdzie nie ma .."LODOw" a wiesz dobrze ze ja je wcinam codziennie..Ty ,a moze ja tez przytylam a wcale nie schudlam :?: Kurde teraz na cholere mi wszystkie nowe ubrania ,wlasnie cos mi brzuch dzis sterczy niezaciekawie ,ale ok spokojnie bez zalamki .Grunt to rozwaga ..Bedzie dobrze ,przytylo sie to sie schudnie Lauri dasz rade ja to wiem.. Ehhh cholera tez z ta dieta to mamy przerabane ..non stop trzeba sie pilnowac i juz nigdy bez karnie niebedzie mozna zjesc calej paczki chipsow naraz po nocach...Boze za jakie grzechy :roll:
Lauri -3maj sie ,wierze ze dasz rade ,tonieduzo przeciez napewno nawet niewidac ..A Oli to w ogole niepowinnas sie wstydzic daj TY kobito spokoj bo Ci nakopiemy do dupska i nie ma uzalania sie nad soba :!: "Musisz uwierzyc w siebie ,bo wiara czyni cudaaaa -Natural Dread Killaz" Pewno ich znacz bo z WroCka sa :) posluchaj tego
buzka:*
-
Kochana :*
Coś dziwnego z tą wagą masz. To przecież faktycznie niemożliwe, żebyś stosując dietę nie miała efektów! Kurde, a nie masz Ty wagi popsutej? Może warto to sprawdzić? Bo coś mi się nie chce w to 60 kg wierzyć. Ale jeśli jest - to co? Przecież jestes kurde super silna laska i nie z takimi rzeczami dawałaś sobie radę! Szybko się to gdzieś zgubi, zobaczysz. Pozdrawiam mocno. I proszę się tu nie załamywać, bo laska jesteś super! :*