-
Cześć skarbolku ;**
Może Sil ma rację - waga zepsuta i tyle ;)
No i cholercia czego Ty masz się przy mnie wstydzić ? To raczej ja powinnam za to że się tak zabiedziłam ! Z resztą ja nie oceniam ludzi po wyglądzie .. Oj skarbol, skarbol ;**
hih nasze spotkanie .. xD Nie potrafię sobie tego wyobrazić .. Ale chcemy się spotkać cio nie ? ;)
Trzymaj sie i nie zalamuj ! Przeciez i tak bedziemy z Toba bez wzgledu na wszystko ! ;*
-
Lauri kochana nie panikuj, spokojnie.
Ile tam Ci przybylo niby, 2 kg?? No daj spokoj...
Przeciez kobiety to maja tak czasami, ze waga skacze nie wiadomo dlaczego.Przestan sie denerwowac, wes sie w garsc i nie rozpaczaj. Dasz rade, ladnie dietkuj dalej, postaraj sie ograniczyc lody i zobaczysz ze wszystko bedzie w porzadku.
A moze okres Ci wroci i stad ten skok, nie wiem, ale na pewno nie ma powodu, zeby robic tragedie, rozpaczac i nie wychodzic z tego powodu z domu.
Masz kopa, zeby dalej sie dietkowalo i badz spokojna, daje slowo, ze jak nadal bedziesz ladnie jesc to wsyzstko sie unormuje:*:*:*
-
oo własnie moze okres sam postanowił wrócić ? :P
kobity to jeszcze maja takie cialka w których czesto się zbiera woda bez powodu ;)
Mówiłaś że we Wrocławiu pada, wiec ta woda Cię nawodniła xD haha :P
dobra przepraszam głupi żarcioch :P
-
wiecie co :?: No wlasnie bo jak to mozliwe ze Ona przytyla skoro trzyma sie diety :?: .. Faktycznie pewnie waga sie zrypala albo moze okres postanowil Cie odwiedzic :?: Lepiej sie odrazu tak niezalamywac :)
3m sie lacha :)
-
cześć. poproszę bez paniki - przyczyn może być dużo ,ale jeśli dietkujesz dobrze, nie ma co się obawiać. zważ się po tygodniu :lol:
-
Dokladnie....Lauri nie panikuj az tak bardzo...dietkuj dalej i zwaz sie za kilka dni. Moze to byc spowodowane brakiem okresu i tym ze masz w organizmie jakies wahania hormonalne i woda sie zatrzymuje. Ale przeciez to niemozliwe zeby to byl tluszczyk skoro diete trzymasz! Wiec spokojnie, przeczekaj to i sie nie zalamuj! Glowa do gory!
-
Ojej, widzę, że nieciekawie Luari u Ciebie, ale ja też nie mam bladego pojecia dlaczego stało sie tak jak się stało. Mam nadzieje, że okres niedlugo dostaniesz, a jak nie to może.. Z powodu upałów woda szybciej wydala się z naszego organizmu. Nagle zrobiło się chłodno, więc może dlatego?:)
Ja mam dziś drugi idealny dzień...Zobaczymy ile ich jeszcze będzie...
Napisz mi jak samopoczucie u ciebie, mam nadzieję, że już lepiej:)
Pozdrawiam:) Buziaki:)
-
Lauri zagladaj wredoto tez do siebie, a nie po forum latasz, a siebie tak rzadko:)
-
Lauri cos czuje ze podamy se rece ,bo wlasnie wyliczylam ze moje lody maja w 100g ok 220 kalori HAHAHAHHAA a to dobre a niby light.. niech sie w dupsko caluja :twisted:
-
Boxerek, juz wiem co to lidziki mniami jami;)))))
-
Lauri, odezwij się, bo jakoś tak biednie tu bez Ciebie!!!!! Buziam mocno :*
-
No sorki, ale wiecie że ja zawsze do siebie na samym końcu wpadam :D chyba jeszcze nie odwiedziłam wszystkich wątków, ale nic to... zaraz nadrobię :)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pocieszenia i za to ze jesteście :* Boziu co ja bym zrobiła bez tego forum
Ago, no coś ty, jak ja jestem zdołowana to już cały świat musi być zdołowany ze mną xD wiem, nie powinnam przelewać tego na innych, ale czasem samo tak wychodzi… ale jak jestem wściekła i coś mi się nie podoba to potrafię być taka nie miła dla biednych ludzi że szok. Aż nie wiem skąd to się we mnie bierze.
Ale koniec smucenia (na dziś :P) biorę się za siebie :D
MyLifeIsMusic, fajnie znów Cię widzieć, będę wdzięczna jak czasem do mnie zaglądniesz :D Tobie się też troszkę przytyło? Hmm jak to jest ze ostatnio coś wiele osób ma problem z dietką :?
Boxerku, TY nie mogłas przytyć. Biorąc pod uwagę ile spalasz, to przytycie jest z logicznego punktu widzenia niemożliwe i tyle :D Jak wyjdę z diety, to zjem sobie paczkę chipsów wieczorem w trakcie oglądania TV! A co! Przecież nie możemy sobie zupełnie wszystkiego odmawiać nie? A na tej bezludnej wyspie to lody by się szybko roztopiły :P 220kcal/100g to wcale nie jest aż tak dużo, wiesz?:) chociaż po produkcie light można było się czegoś lepszego spowiedziewać…
Nie chodzi o to że się wstydze Olci czy coś… tylko jest mi głupio że przytyłam :oops:
Sil, no może popsuta jest :D może baterie się wyczerpały? Nie no, głupio się pocieszam xD Dam rade, dam :D musze w końcu… raz się udało, to drugi raz też :]
Olu, pewnie ze chcemy się spotkać :D przecież nie będę z tego rezygnować tylko dlatego że przytyłam. Musiałabym być zupełnie zryta na bani :P Ty się nie masz czego wstydzić, bo chudzinka z ciebie :P Ależ jestem ciekawa jak to będzie w czasie naszego spotkania :roll:
:lol: :lol: :lol: Ty, może faktycznie… nasiąkłam wodą? To nie byłoby takie głupie, bo zauważyłam ze od 2 dni skóra jest taka… jędrniejsza. Bo jak schudłam, to troszke na mnie wisiała a teraz już nie.
Espresso, chciałabym żeby to było z powodu powrotu okresu… ale nie czuję się jakby miał wrócić! Wiem, ja straszna panikara jestem :( nic na to nie poradzę, zaraz się załamuję i rozpaczam :D Ale juz lepiej :D Jejjj czemu ja mam takie wachania nastroju… To fakt, kopa teraz niezłego dostałam :P Nie dam się, o nie ;)
Xix, znów Cię nie poznałam przez ten avatar xD już tak przywykłam to tamtego że trudno jest mi się przestawić :P Masz racje, zważe się za tydzień, na razie waga idzie w kąt to nie chcę się dołować :P
Illusion, mam nadzieję że masz racje i że to tylko przejściowe wahanie jak już mówiłam, zważe się za tydzień. Postaram się już nie załamywać… choć proste to nie jest.
Court, ja widzisz u mnie już lepiej :D Coś ostatnio obie mamy jakieś nieciekawe dni… obie przytyłyśmy, niedobrze :D mam nadzieje ze niedługo zrzucimy te kiloski :D
Uff ale się napisałam, a to jeszcze nie koniec…
Tak dzisiaj sobie kontemplowałam w pokoju i doszłam do wniosku, że jak dojdę do 55kg to zacznę wychodzić z dietki. Właściwie to dobrze się czułam w tej wadze, tylko że ja pazerna jestem i chciałam więcej schudnąć. I skończyło się na tym ze przytyłam. Więc sobie myśle, że jeśli będę dążyć do 50 kg, to w końcu po drodze nie dam rady i się złamię, zacznę jeść bo organizm będzie wygłodzony i znów przytyję. I lepiej żebym miała te 3 kilo więcej niż żebym znów musiała zrzucać dodatkowy tłuszczyk. Podczas wychodzenia pewnie i tak stracę z 2 kilo. Zmieniam swojego tickerka!
Ha, ale ja mądra jestem :D (i skromna;P) A nawet jakby mi się udało dojść do tej pięćdziesiątki, to zanim bym wyszła to bym schudła bardziej i po co mi to? Miałabym taki problem jak Olcia teraz. A ja staram się uczyć na czyichś błędach (tylko szkoda ze akurat padło na jedną z nas…)
Tak poza tym to mieszczę się w moje spodenki (rozmiar 28 ) więc chyba nie jest aż tak tragicznie… co prawdą są ciaśniejsze, ale najważniesze ze moje dupsko w nie weszło :D
Ale się napisałam, aż mi się gorąco zrobiło z tego wszystkiego i musiałam zdjąć bluzę xD
-
hej :)
ja oczywiscie wpadam tylko na chwlike bo jestem maxymalnie zmeczona, pol dnia na gruchach +30 min biegania wieczorem :twisted: +100 brzuszkow, nei ma zmiluj sie 8)
teraz walcze, ale bardziej sportowo niz dietkowo :wink:
i to dobry pomysl ze zmiana tickerka, bo przeciez i tam malutko wazysz przy twoim wzroscie, moze popracuj nad soba sportowo bardziej niz dietkowo... :roll:
bo w koncu nie waga jest najwazniejsza a centymetry :wink:
-
hej hej :)
No qrde obys miala racje ze ja nieprzytylam ,chociaz juz mam dziwne wrazenia i w ogole..No ale nic ..Te lody to tez mogliby lepiej sie postarac co nie :?: Na pudelku pisze ze to 1/2 calories -light ,ale to sa lody orzechowe z orzechami normalnie w srodku to moze i tak nie taka tragedia :?: Ale bardzo je lubiem :) ..
Qrde Lauri jakie madre tutaj postanowienia u Ciebie padly ,noi bardzoo dobre myslenie ,ja daze do 58 kilo chociaz kiedys wazylam 50 i bylam dalej pewna ze jestem gruba teraz wiem ze to poprostu glupota ,starczy mi spokojnie 58 i koniec kropka :):)
Buzka :*
I nie wstydz sie Oli..Ja sie w sumie wstydze cale zycie przy mojej przyjaciolce ale dobra.. :shock:
:*
-
Hej :D
Lauri, każdej z nas zdarzają się wahania wagi - mnie ostatni ze 3 tygodnie temu waga z dnia na dzieeń pokazała 2.5 kilo więcej :!: Po 2 dniach to spadło - widocznie coś hormony zadziałały i woda została w organiźmie!
Trzymaj się, jesteś silna i na pewno sobie poradzisz :D
Dobrze, że już troszkę się podniosłaś z tego dołka :)
Dobrej nocy i buziaczki :*
-
no dobra, dopiero teraz doszlam do strony gdzie pisalas, ze moja bransoletka jest juz skonczona :twisted:
czekam :wink:
udanego weekendu :!:
-
wpadłam się tylko przywitać. i nie załamuj się :D
-
Witam;*
no widze ze nowy tricerek, nowe plany:D ehh mam nadzieje ze wszystko pojdzie tak jak sobie to zaplanowalas:D
3maj sie i milego ndia;*
-
Witam w ten deszczowy dzień. W sumie i dobrze że już pada może mnie to bardziej zmobilizuje do diety, bo upały działały na mnie niekorzystnie. nie to że chodziłam na grille ( nie byłam ani na jednym) ani że sie lodami obżerałam( zjadłam w ciagu tych wakacji chyba z 3 ) ale sama z soba nie dawałam rady. Jojo mnie atakowało i to bardzo. Skutkiem tego jest 2 kg. Teraz mówie tylko 2kg bo mogłobyby byc o wiele wiele wiecej porównując to co ŻARŁAM. I teraz czy chce cxy nie :( ,musze trzymac sie tych 1200 kcal:( nie jesc placuszków :( kruszynek :( ( robiłam jak miałam "doła dietowego") i nie jesc po 18:00 ( wyczytalam że wszystko co sie je po 18:00 trzeba razy 2 albo nawet x 3 <pewnie słodycze itp> pomznozyć, tzn ich wartosc kcal) i wreszcie 1 kg tygodniowo poleci. I niestety musze zmienic trickerka o 2 kg wyżej :( ale cóż. Pewnie za to kłamstwo dzisiaj waga pokazala tyle samo co przed 2 tyg. A okres za tydzien <chyba>. Lauri damy rady !! chociaz nadzieje mam szczerze już mała. Może mialam od Boga dane schudnac tylko 10kg?? Pozdrawiam Cieplutko mimo że jest zimno :wink:
-
WITAJ LAURUŚ!!
O Boziu nie panikuj tak kochana!! Dla mnie to jest troche dziwne że przytyłaś bedąc na diecie :? Dziwne, dziiwne.... Wydaje mi sie że to rzeczywiście może być woda.. Ale najlepiej nie wnikać w to bo i tak sie nie dowiemy dlaczego waga pokazała tak a nie inaczej (nio chyba że naprawdę jest zepsuta:)) tylko spokojnie trwac w dietce a efekty muszą przyjść!!! Tylko mam prośbę- nie stosuj żadnych rygorystycznych diet!!! A ta zmiana ticerka to mądra decyzja, bo wiesz dla mnie te 50 kg to wydawało sie stanowczo za mało. A jeśli o tą pazerność to ja to skądś znam... Takie coś prowadzi albo do przytycia albo też do A. lub do B. .... A chyba tego nie chcesz cio? :?
BĘDZIE DOBRZE- 3MAJ SIE CIEPŁO!!!
-
Grubania ma rację, tylko żadnych rygorystycznych diet-cud. Zdrowe podejście przede wszystkim :) Jeny, jak dzisiaj leje! miałam jechać na aerobik zaraz, ale nie zmuszę się do wejścia na rower w taką ulewę! Jeszcze bym się przeziębiła a na to, niestety, pozwolić sobie absolutnie nie mogę!
Miłego dnia, mimo że tak paskudnie za oknem :) Buziam :***
-
u mnie pada, jest pochmurnie i paskudnie... :x a chciałam pójsć na rower...no ale nie leniu****ę! właśnie potańczyłam godzinę i czuję się świetnie :roll:
-
O...taniec to świetna sprawa...Ale tańczysz sama przed lustrem?:D
Lauri, kiedy się ważysz?
Ja w poniedziałek i juz się doczekać nie mogę, bo ostatnio mam jakieś zabirzenia emocjonalne przechodząc koło wagi, bo obiecałam sobie, że nie wejdę na nia w inne dni jak poniedziałek i czwartek. Mam nadzieję, że przy następnym ważeniu Twoj waga będzie łaskawa i i da Ci energię do dalszej walki:D
-
tańczę sama, ale nie przd lustrem, bo śmiesznie wyglądam :D
-
hej lauri ,nic nowego nie ma... to milego dzionka :*:* 8)
-
Heloł :D
Giul, wlasnie chce tak zrobić… schudnąć te 5 kilo i wziąć się za jakieś ćwiczenia… Mam nadzieję że mi się będzie chciało :P
Boxerku, chyba dopiero jak przytyjemy to odkrywamy ze tamta waga nie była taka zła jak nam się wydawało! A może własnie tak miało być… Że musimy przytyć żeby to zrozumieć…
Himeko, no to nieźle, 2,5 więcej i potem spadło… Hmm może ja tez tak będę mieć… chciałabym :roll:
Andziu, też mam nadzieję ze się uda musi, w końcu nie wyznaczam sobie jakieś konkretnego terminu więc na pewno kiedyś dojdę do celu :D
MyLifeIsMusic, nie możesz się załamywać… 2kilo więcej to nie jest tragedia, pomyśl że ja mam 5 więcej :D łatwo mi tak mówic, bo jak ja przytyłam to też byłam w dołku… No ale my mamy nie dać rady? Oczywiście że nam się uda i zobaczysz ze dojdziesz do 59 kilo :D Masz jakiś swój pamiętniczek? Bo jakoś nie widziałam go nigdzie :P
Nie wiedziałam że wszystko co zjemy po 18 aż tak bardzo się odkłada! Kurcze, po 20, 21, to może jeszcze jakoś do przyjęcia, ale po 18? Ja i tak jadam kolacyjkę o ten magicznej 18, ale przeciez nie będę tak do końca życia…
Aniu, masz rację, nie dowiemy się czemu wazę więcej… No nic, może to tylko chwilowe wahanie? Zreszta, teraz to już nieważne, trzymam dietkę (może dzisiaj się nie uda, ale jutro będzie pięknie) i czekam na rezultaty :D te 50 kilo to było takie początkowe założenie… ale już z tego zrezygnowałam, nie chce być kościotrupem bez biustu. Pewnie że nie chcę A. lub B…. To mi raczej nie grozi, chociaz nigdy nic nie wiadomo…
Sil, spoko, nie będzie rygorystycznych diet :D 1200 jak zawsze :D z tych diet-cud to już można powiedziec że wyrosłam jakiś czas temu U mnie też pada… I wczoraj i dzisiaj ale lubię deszczyk :D jeśli nie muszę nigdzie łazić i moknąć ;)
Xixa, u mnie z rowerku tez nici z tańczenia również.. no nic, może jutro…. Ja nawet jakbym chciała to przez lustrem tańczyc nie mogę… Bo nie mam Nie mam lustra w domu, tylko takie małe. Więc można powiedzieć ze nawet nie wiem jak wygląda moje ciało xD może to i lepiej?
Court, nie wiem kiedy się zważe… ale nie w najbliższym czasie. Poczekam z tydzień, albo dwa… Wiesz, ja miałam napady lękowe jak przechodziłam koło wagi :D co za diabelski wynalazek ;P
Dziewczynki kochane, nie wiem co z dzisiejszą dietką.
Wybieram się wieczorkiem na kolację do restauracji… nie wiem, wezmę chyba jakąś sałatkę, tak będzie najbezpieczniej No a potem idę troszkę potańczyć i pewnie jakiś alkohol się pojawi… Kiepsko, kiepsko…
A jutro też nie będzie najlepiej bo babcia zaprosiła mnie i mame na obiad. Będą gołąbki, więc nie jest źle. Zjem jednego, to akurat styknie co nie?
Mam nadzieję że nie będą mi wpychać czegoś innego :D
Oczywiście skuszę się na kawałeczek ciasta, tradycyjnie
Poza tym zbliżają się moje urodzinki, więc będą różne smakołyki… buu
Będę musiała jakoś to przeżyć…
Trzymajcie się buziaczki :*
-
Urodzinki , urodzinki ? xD a kiedy ? :P
przeczytałam oczywiscie całego posta, ale o urodzinki pytam od razu żeby potem nie zapomnieć ;)
Dietą się dzisiaj nie przejmuj bo weekend mamy !
Nie pamietasz zasady, że w sobotkę i niedzielę możemy sobie zrobić odstępstwo ? :P
Wybór sałątki to najlepszy wybór, ale jak inni będą jeść coś smakowitego a Ty bedziesz zmuszona chrupać jaką marna sałatę .. ? Chociaz co ja piszę xD Sałąta nie jest marna bo jest zdrowa oo !
Ahh no i jutro też szykuje się prawdziwy obiadek 8) Babcine gołabki ajj ^^
Ja tam wolę gołabki mojej mamuśki, bo przynajmniej wiem, że włosa w nich nie znajdę, a nie tak jak czasem bywa u babci :lol: Przepraszam za obrzydzanie, no ale cholercia moej babci się czasem zdarzy że ta włos wyladuje np. w kotlecie .. Jakoś sie wtedy jeśc odechciewa .. xD
buziooll ;**
-
hejo ...
no tak racja ,dopiero jak przytyjemy to doceniamy tamta wage..taka jest prawda i juz..
W restauracji dasz rade ,zamow salatke -dobrze myslisz jakas np. z kurczakiem i bedzie wporzo .A wypij se winko.. :) Ekhym ..golabki u babuni -malo kalori maja golabki wiec luzzz..Ciasta nie zaluj zapakuj kawalek dla mnie bede wachac je codziennie przed snem :)...
Noi na urodzinkach to juz nie mozesz sie oszczedzac slonce :):):) ... 8)
-
haha już wiem kiedy :P
10 sierpnia 8)
-
Lauri pamietniczka aktualnie nie mam. Wkręcam sie m.in na twoim coś skrobiąc z przebiegu mojej diety. Miałam i wiesz jak to jest, jedne sie długo trzymaja inne nie. Po 18:00 tez staram sie nie jesć ale NARAZIE. Do konca zycia to jest nie mozliwe :D. Tak samo wiem że SŁODZIK JEST NIEZDROWY ale go kupie na ten miesiac diety. Bo to duzo kcal zbednych mi sie zbiera przez te kawy z cukrem i mleczkiem <mmmm>.....a bez kaw życ nie moge ;) Moim malutkim marzeniem jest schudnac i wyjsc kiedys w krótkiej mini. Boże jak mi sie podobaja takie cudenka a nózek nie mam zgrabnych <jeszcze>.A jak faceci na to letą (uwielbiam kokietowac :P )
papa :P
-
elo Lauri:*
Dobre to Twoje postanowienie z waga, ja bym chciala wazyc 55, ale wiem ze bedzie calkiem niezle przy 57, wiec narazie to a pozniej zobaczymy:]
A obiadki u babci, przynajmniej u mnie to kiepsko, bo dosyc tlusto gotuje, mam nadzieje, ze Twoja troche mniej:]
Osobiscie jakbym szla do restauracji to nie bralabym salatki, rzadko jadam w restauracjach, ale wtedy biore jakies konkretniejsza dania, na diecie np rybe:]
A kawalek ciasto to zjedz jak masz okazje, oby z umiarem:)
-
Eee.. dawno nie byłam w żadnej restauracji ..
Nawet w pizzerii czy kawiarni ..
Ech :?
-
Właśnie poczytałam tak z grubsza co tu się u Ciebie działo i widzę, że całkiem sporo.
Ja się raczej w sprawach diety na doradcę nie nadaję, nie mam doświadczenia, ale na pewno nie możesz panikować.
Zyczę Ci udanego wieczorku i poprawy humoru!
-
A ja się włóczę często po różnych kawiarniach i zawszę biorę kawę czarna, kawę z lodem, cole light z pomarańczą lub wodę niegazowaną:D A jak jedzenie muszę wziąć to sałatka grecka bez sera feta i sosu vinegret. Czyli w sumie same warzywka i jest pyszne. Czasami kilka kropli octu balsamicznego lub winnego:)
Jak Lauri było na imprezie? Opowiedz wszystko, czekam na relację:)
-
Uhh musze się śpieszyć więc nie podopowiadam każdej z osobna...
Poowiedziałam Wasze wątki sorki jeśli nie zdążyłam wpaść do wszystkich. zaraz jade do babci więc na mój już czasu nie starczyło..
W ten restauracji nie zjadłam jednak sałatki.. skończyło się na piersi z kurczaka z serem, frytkami i surówką! Jak ja dawno takich rzeczy nie jadłam mniam.. No nic, i tak się tym nie przejmuję.
Później z kumpelą zabrałyśmy nasze mamy do klubu PRL :D Wiecie, tam leci taka muzyka z lat 60-80 więc mamy się cieszyły... A my? Po godzinie miałyśmy dosyć...
Więc zabrałysmy mamuszki do jednych z naszych miejsc xD
Wciąż nie mogę to uwierzyć, że byłyśmy na imprezie w klubie z mamą! O boze, dobrze ze nikgo nie spotkałyśmy... Zresztą i tak byłyśmy chwilke, bo nasze mamy rady nie dały przy takiej muzie ;)
Ah nie napisałam co wypiłam. Więc było jedno piwo i 2 razy kieliczek kamikadze. My z kumpelą chlup i już po wszystkim a nasze mamy takie oczy na nas... Spróbowały i zaczęły się strasznie krzywić i mówić że to za dużo jak na jeden łyk xD o matkoo :P
Ide po mama krzyczy ze spóźnimy sie na autobus
Baj! :**
-
Hej Lauri!
Ja jeszcze nie próbowałam wyjścia do klubu z mamą, obawiam się że nawet by się nie zgodziła! :wink:
Miłego wieczorku!
-
Witam;*
no no no imperezka z mamusia:D jeszcze nie bylam nigdy na imprezie z mama;D lae moze moglo by byc to fajne;p
ja tez jade do babci:D a ty kiedy wracasz;.? 3maj sie i milego wyjazdu:D
-
elo Lauri :!:
eee to wczoraj full wypas , z mamuska na dzamprezie niezla beka :D Moja by za zadne skarby nie poszla ,a jeszcze jakby zobaczyla ,ze ja cos pije to juz w ogole bania rotfl.. Ona mysli ,ze ja swiete dziecko ,chociaz ostatnio z tatem ja uswiadamiamy ,ze tak nie jest .... lOl troche zrobila galy ale no nic.. :):)
Ekhym.. ee tam zjadlas calkiem fajnie ..kurdde ja tak dawno nie jadlam frytek ,ehh trzabedzie pewnego pieknego POLSKIEGO dnia isc sobie z ziomkami na frytki i poprostu zmiescic je w limicie :):)
Buziaki Lauri ,milego dnia :*
-
Lauri to musialo byc przezycie, z mama na imprezie. O rany ja bym pewnie caly czas ja szturchala zeby normalnie sie zachowywala i wstydu nie przyyniosla:D
Chociaz na weselu z mama bawilam sie super, ona kiedys byla tancerka i daje czadu na takich potancowach,ale nie wiem jakby sie w muzyce klubowej odnalazla;p
-
witaj skarbool ;*
hih wczoraj dzionek udany, a dzisiaj u babci pewnie też było fajno ;)
cholercia fajno mieć takie wyluzowane mamy .. :roll: Moja to też mysli, że ja jestem grzeczną dziewczynką .. nigdy jakoś jej nie robiłam powodów do niepokoju ;)
haha już sobie wyobrażam jej minę jakby mnie zobaczyła pijącą gdzieś alkohol xD Czasem tam daje mi łyka wina, szampana czy piwa ale tak to by chyba jej oczy z orbit wyszły xD
:lol: Mam teraz taki obrazek przed oczami :lol: hihi
ahh no i w sumie ładnie się spisałaś 8)
Mogłaś przecież dokonać gorszego wyboru ;) Było smacznie i nawet zdrowo oo ^^
3m się tam ciepło ! ;*