-
Ja nie lubię autokarów ..
Duszno jest, tyłek boli, wszyscy coś jedzą ..
Wolę oglądać świat z buta albo w ostateczności poróżować samochodem - przynajmniej mogę się rosiasc
-
a ja nie lubie autokarow i samolotow.. bo tez tylek boli .. i w dodatku jesct ciasno ,niezawsze zimno i daja niedobre zarcie.. a na podwieczorek serwuja TYLKO chipsy i jakies batony!!!!!!!!!!!!!!!!
-
a w samolotach niema tych takich smiesznych malutkich jabłuszek ?
-
Hej kochane :*
Własnie dopiero co wróciłam do domu Nakarmiłam koteczka, bo głodował od wczoraj xD Dziś będę w domku sama, więc mam czas żeby do Was wpaść
Imprezek w domu na pewno robić nie bede, bo wiem jak takie rzeczy się kończą... w najlepszym wypadku wybiciem jednej szyby ja podziękuję, wolę gdzieś iść niż spraszać
No i wczoraj byłam. I było zupełnie niedietetycznie... Oczywiście alkohol - jakaś nalewka wiśniowa w woreczku xD aż wstyd było kupować (dobrze ze ja nie musiałam) ale smakowało całkiej dobrze :P no i piwko też było aha i zapiekanka o 2 w nocy
I jeszcze obtarłam sobie nogi i musiałam wracać przez miasto na bosaka bo nie byłam w stanie iść w butach! Co za przeżycie, musicie kiedyś to wypróbować xD
Tak jak pisałam nocowałam w koleznaki, więc nie wiem ile kalorii dzisiaj zjadłam. W każdym razie napiszę co było:
2 łyżki sałatki jarzynowej z majonezem i kromka chleba
kawa z mlekiem
3 małe ziemniaczki, kawałek piersi z kurczaka z rożna (dobrze ze bez tłuszczu :P) i 3 łyzki kapusty smażonej
ok. 200ml kisielu
2 wafle ryżowe
100g czereśni (to już w domu )
I chyba jeszcze zjem jogurcik.
Olcia, zapraszasz nas do siebie? I bedziesz nam gotować suuuper :P
Ja autokarów nie znosze... zawsze w nich śmierdzi i jest duszno i ciasno.
A samoloty są super mi żadnych jabłuszek nie dawali... tylko jakiś niedobry batonik, ugotowane warzywa (bez zsmaku) i zimnego kurczaka. Zjadliwa była tylko bułeczka
Idę Was poodwiedzać
-
haha spiłaś się :P !
ja też kiedyś chodziłam na bosaka przez całe miasto, ale było to spowodowane nie tym że nie mogłam sie utrzymać tylko tym, że zepsuła mi się japonka xD
Zwiedzałam Krakó na bosaka w trakcie burzy - tya super przezycie
-
nalewkaaaaa hahaa ja od tego zaczynalam.. pamietam.. z kolezankami do parku na nalewki LOl boshe co za czasy to bylo w gimnazjum.. i to sie ciagnelo rok.. pozniej juz nie nalewka tylko jakies browary.. pozniej woda.. pozniej spiryt i tak sie wciagnelam w same uzywki hahahaah.. niedobshe... :P
-
o wy biedne xD
Dobrze, że ja w sumie grzeczna jestem .. :P
Nie nadaje się ani na nałogowego palacza, ani nałgowowego alkoholika :P
Chyba że na nałogowego obżeracza oo ! :P
-
Ja też mogłabym startować w konkursie kto więcej zje :P
Ja się wcale nie spiłam :] nie tym razem
Boxerekk, ja zaczynałam najgorzej jak się da, bo od wódki. To był hardcore... A stało się to w 1 klasie gimnazjum. Najczesciej chodziło się nad Odrę albo do koleznaki do domu, bo jej rodzice zawsze późno wracali Te nasze przygody nie skończyły się najlepiej... heh zgadzam się, to były czasy....
Teraz już mi przeszło, wyszalałam się i piję tylko okazyjnie na imprezkach
Palić to też nie palę, chociaż próbowałam. Hmm.. chyba w 6 klasie podstawówki.
Było minęło ;D
Olcia, nasza mądra nie pije i bardzo dobrze. to się może źle skończyć :]
Na bosaka w czasie burzy, hehe to jeszcze lepiej chociaż ja śmigałam gdy było ciemno więc musiałam uważać żeby nie nadepnąć na jakieś szkło...
-
Lauri ja tez nie pale ,a prubowalam ..chociaz CZASEM jak juz jest jakas bibka to sie zapali fajersa ale to naprawde rzadkosc i wtedy zawsze zygam lOL ..boshe jaka melina na tym forum hahaha.. ide cos porobic babki ..napisze cos pozniej..
-
No ja jestem "grzeczna" ciiiicho sza xD
ja musiałam przez jakieś trzy godziny uwazać czy nie nadepnę na szkło. Chodziliśmy i nawet nie chcialie mnie do sklepu obuwniczego wpouscic żebym sobie chociaz tramoki kupiła ..
Nie, bo po co :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki