-
Hej!
Johnny był super! Ahh... Grał świetnie jak zwykle... Tylko muszę powiedzieć, że... trochę się rozczarowałam samą fabułą... Pierwsza była rewelacyjna... a druga... miałam wrażenienie że troche naciągane... No ale nie było źle jak na kontynuacje.
Co do popcornu - nio to on nie ma dużo. Kiedyś sprawdzałam ile ma taki gotowy w paczce. Jakieś 270kcal. Tam jest tego 90g a objętościowo wychodzi 2 litry, więc całkiem sporo....
Jednak go zjadłam :lol: Zamiast obiadu :P
Wczoraj znów Was nie odwiedziłam, bo jak wyszliśmy z kina to kumpela powiedziała że jutro kolega wyjeżdża do Anglii na 1,5 miesiąca, więc trzeba go pożegnać. Nie zdążyłam nawet wrócić do domu. Poszliśmy najpierw do parku, potem siedzieliśmy w pubie, a na końcu trochę potańczyliśmy (wiadomo, w środy nie ma jakiś super imprezek). Ogólnie wypiłam 2,5 piwa i jestem zła z tego powodu :(
Wróciłam do domu o 1:30. Kawałek jechałam sama, bo mieszkam najdalej. Całe szczęście autobusy nocne podjeżdżają prawie pod mój blok ;)
A teraz raport... Trochę spóźniony, ale zawsze późno niż wcale... Właściwie to nie ma się czym chwalić...
:arrow: Chleb sojowy z serkiem wiejskim i pomidorem 180 kcal
:arrow: Kawa 25 kcal
:arrow: Lody (imieniny babci) ok. 400 kcal
:arrow: 3/4 średniego popcornu ok. 250 kcal
:arrow: Bułka pełnoziarnista 125 kcal
:arrow: 1,25 litra piwa :shock: :evil: 625 kcal
Suma ok. 1600 kcal
Masakra... Właściwie to nic konkretnego nie zjadlam. Huh...
Ja w dalszym ciągu nie wiem co wybrać. Jedna osoba mówi biotechnologia, druga informatyka... Ja właśnie słyszałam że teraz informatyków jest za dużo, ale z tego co mówi Sil, to chyba nie prawda... Chociaż zanim ja zacznę szukać pracy, to przedemną wyjdzie jeszcze... eee.... 1750 informatyków <lol> z mojego wydziału... A jeszcze infa jest na wydziale Elektronicznym i Podstawowych Problemów Techniki. Więc w sumie 4550 osób poszukujących pracy. Nie biorąc pod uwagę innych uczelni. Dla porównania biotechnologów w ciągu najbliżyszch 5 lat wydzie 1100. Z drugiej strony to ja siebie widzę bardziej przy komputerze niż w laboratorium chemicznym...
Ja już zgłupiałam. Mam czas do poniedziałku. Dlaczego ja jestem taka niezdecydowana :(
Olcia!!! Wow, normalnie jestem prorokiem! To juz nie piewszy raz gdy mi się zdarzyło że sen się spełnia :)
Jak się cieszę że jestes!!! Zaraz do Ciebie pędzę!
PS. Przy tym filmie nie da się spać!
:shock:
-
eh... ale sie rozpisalas.. :lol:
faktycznie wczoraj nie bylo za fajnie z jedzonkiem, ale w porownaniu ze mna to rewelacyjnie :lol: :wink:
moglas zjesc jakis obiad, byloby lepiej :wink:
zajrze pozniej, teraz musze zmykac :?
buzi
-
Oj ja ja bym tak zjadla jak Ty wczoraj to bym chyba padla z glodu :) Nic konkretnego, mam nadzieje ze nadrobisz dizisiaj. ..:)
Dobrze masz z tymi autobusami nocnymi. Ja to musze spory kawalek isc z przystanku bo do tych najblizej mojego bloku to nocne autobusy nie jezdza. Chlopak mi nie pozwala wiec i taksowkami musze jezdzic bo u mnie to takie troszke niebezpieczne osiedle.
A te piwo cholerne niestety kaloryczne jest! No ale glowa do gory, kolegi nie wypadalo pozegnac o suchym pysku :D
Co do kierunku studiow...masz ogromy dylemat i musisz go niestety rozstrzygnac sama! Ja trzymam tylko kciuki zebys nigdy nie zalowala swojego wyboru!
Zycze Ci milego dnia.
-
Lauri rzeczywscie, taki nijaki ten dzionek z jedzonkiem, ale nie ma sie co przejmowac tylko poprawic to, a przeciez nie zdarza Ci sie to kazdego dnia, wiec glowa do gory:)
U mnie zazwyczaj taki dzien, gdzie jest malo jedzonka, konczy sie wieczornym napadem:/
Ale piwkami sie nie przejmuj, nie ma co rezygnowac ze wszystkiego, a ze znajomymi bylas, to czemu mialas nie wypic...jak nie za czesto to nie zaszkodzi:)
Milego dnia!!:)
-
HEYKA!!
Wczoraj nie bylo źle kochana!!! Postaraj sie dzisiaj żeby jedzonko było zdrowsze i tyle!! Bo przecież kalorycznie to nie byla żadna tragedia :!: :P A kolegę treba bylo przeceież pożegnać :D Ja wczoraj wypilam trochę rumu i cio?? xD Co do filmu to tego sie właśnie spodziewałam. Prawie zawsze kontynuacje jakichś filmów maja naciąganą i mniej ciekawą fabułe...
MIŁEGO DNIA I ZDROWEGO JEDZONKA!!!
-
Witam;*
no widze ze imprezowalas wczoraj:D ja do kina tez mam sie zamiar wybrac ale w przyszlym tygodniu i na garfilda:D
a co do tych studiow to nie wiem co ci poradzic:/ musisz to przemyslec i wybrac to co cie bardziej interesuje:D
milego dnia;*
-
hej:)
ej no ten dzien nie byl wcale zly...piwo jest dobre na nerki wiec ma i swoje + :) ..
Kurde co do tych studiow to ja za cholere nie wiem...za cholere..W ogole w tym nie siedze ,ja w sumie wolalabym siedziec przy kompie ale dlatego ze z biotechnologi nawet nie wiem OCB i w ogole wiec wiesz heh..ale to w sumie prawda ze teraz jest duzo informatykow...Wiec sie powaznie zastanoww ,moze z mama pogadaj ze znajomymi ,poczytaj wiecej w necie co jest korzystniejsze..ja tam ciemna masa nie wiem :)
Ciesze sie ze mialas udany dzien:) 8)
-
Wiem, ze musze sama podjąć decyzję co do studiów i że nikt mi w tym nie pomoże... Rozmawiałam z róznymi znajomymi, rodziną... Każdy mówi co innego. I bądź tu człowieku mądry :/
Wiecie co? Ja już chyba nie umiem się odchudzać. Własnie zjadłam mnóstwo lodów i teraz aż mi niedobrze :| Ostatnio mam tak, że jeden dzień diety, jeden dzień żarcia... I tak w kółko. Jakieś błędne koło, chyba nigdy z niego nie wyjdę... I nie osiągne celu :( Ale mam to teraz gdzieś. Pewnie zaraz mnie dopadną wyrzuty sumienia, wiem to...
I jeszcze wczoraj się dowiedziałam ze przyjaciółka zdecydowała się pojechać we wrześniu na rok do Australii. Będzie tam się uczyć w szkole językowej i dostane mieszkanie i pracę. Oczywiście, nie będzie tam sama bo w Sydney żyje jej dalsza rodzina. I tak mi smutno... Co ja zrobię bez niej tyle czasu? Pójdę na studnia, będę słuchać tych wszystkich ludzi gadających non stop o całkach albo różniczkach a ona będzie na drugim końcu świata ;(
Właściwie, to nie wiadomo czy w ogóle wróci...
-
hej :)
Ej nieprzejmuj sie tymi wpadkami z lodami ,sama wiesz ze lody nie sa wcale takie zle ..Kurde ja mialam tak kiedys ..niepotrafilam isc na diete a teraz nawet idzie mi przecietnie dobrze ,ale lody jem:)
Ehh przyjaciolka wyjezdza..nie wiem co bym zrobila..naprawde nie wiem.Moja siostra marzy o australi :)
-
Suonko to lodami sie nie przejmuj- lepiej ze zjadlaś to niz np. cukierki czy czekoladę albo słodka bulkę :wink: Nie ma podstaw do wyrzutów sumienia :!: Nie daj im dojść do głosu bo to spowoduje że naprawdę sie rzucisz na jedzenie!!!
Co do Twojej przyjaciółki- może powiem trochę "brutalnie" i dobitnie ale ludzie w Twoim życiu przychodzą i odchodzą a Ty nic na to nie poradzisz... Tak to juz jest... Na pewno będziesz mogła utrzymywać z nią jakiś kontakt- nie smutaj się :!: