-
Wróciłam wczoraj od babci. Dziś rano zapomniałam się zważyć, ale jutro zrobię to na pewno. U babci nie ma wagi. Dziś rano byłam w pracy i miałam tyle roboty, że nawet w przerwie na lunch nie miałam czasu nic zjeść. Więc zostało to, co najbliżej i najszybciej: czekoladki. Ale dobra, niech im będzie. U babci nie miałam ze sobą roweru (brak odpowiedniego bagażnika do przewiezienia), ale zaraz nadrabiam zaległości i siadam na rower! Na początek godzinka, bo dawno nie jeździła.
Muszę trochę zmodyfikować moje plany, ale przemyślałam wszystko dokładnie, poczytałam mądre artykuły, pogrzebałam w internecie i wiem już na pewno, że nie zależy mi na szybkim spadku wagi tylko na trwałym. A przede wszystkim na zlikwidowaniu wałków tłuszczu, które się wszędzie rzucają w oczy. No, prawie wszędzie (na uszach ich nie widać :wink: ).
Muszę tylko coś wykombinować z tym jedzeniem, bo chciałam jeść ładnie regularnie a tu nie wiem co z tym będzie na razie. Ale praca tylko na 3 tygodnie, więc potem mogę już ładnie zdrowo gotować sobie i planować godziny posiłków do woli.
Cieszę się, że ktoś tu jeszcze pamiętał o moim istnieniu :wink: Dziękuję :)
-
Ależ ja mam koszmarne zaległości w czytaniu Was!!
Chyba całą noc by mi zeszło!
-
Heh, mi wystarczy, jak przeczytasz ostatnie moje posty na dzienniczku :wink: Nie musisz wszystkich ...
Ja nie mam wagi w ogóle :? Muszę chodzić do koleżanki. Nieregularnie, kiedy ona chcę ... Trochę głupio, ale jak chcę się wiedzieć, ile się waży, to ma się różne sposoby :P
Powodzenia w diecie.
-
oo witaj z powrotem ;)
Udał sie przynajmniej wypad u babci ? ;)
-
witam spowrotem
ja tez wróciłam ale z objadania sie :oops:
pozdrawiam
-
-
witamy Słonce z powrotem:D
-
hym my Cie witamy a ciebie znowu wcieło .. ?
-
no wlasnie gdzie sie znow podziewasz;>?
-
O matko, Kobietki, jestem tak zaganiana, że jak tylko wracam z pracy to padam i wyłączam umysł kompletnie. Ale poprawię się, obiecuję :)
Zaraz was poodwiedzam a później coś jeszcze naskrobię :D