Heh no ja mam własnie tak jak Espresso.
Gotuję teraz w sumie dużo i jak tak pichcę i pichce to nie chce mi się tego nawet jeść xD dziwne to ale prawdziwe :P
Udanego dnia Squalo ;*
Wersja do druku
Heh no ja mam własnie tak jak Espresso.
Gotuję teraz w sumie dużo i jak tak pichcę i pichce to nie chce mi się tego nawet jeść xD dziwne to ale prawdziwe :P
Udanego dnia Squalo ;*
Ola nie bedziemy wcale nad tym plakac co;))
Nie traktuję wczorajszego dnia jak porażkę, bo w końcu takie jest moje główne założenie: niczego nie żałować :D
A najedzona byłam absolutnie! Dziś już wszamałam trochę mniej, ale też jestem najedzona :D Za jakąś godzinę wpakuję się na rower,a potem trochę poćwiczę.
W ogóle zauważyłam, że ostatnio lubię gotować, nigdy tego nieznosiłam. Chyba się straszeję :wink: A jakieś pyszne świeżo upieczone ciasteczka to bym chętnie zjadła!
Hymm zastanwaim się czy dzisiaj nie upiec nic swojej rodzinie :roll:
Ale bym musiała znaleźć jakiś fajny przepis a szukać mi się nie chce ;)
Squalo masz super nastawienie. Dobrze robisz, bo przynajmniej nie popadasz w żadne skrajności ;)
buzka ;*
Wiecie co, nie chce mi się liczyć kalorii, więc po prostu napiszę co dziś wtrąbiłam.
Śniadanie:
płatki fitness z mlekiem 0,5%
II Śniadanie:
1 michałek i kanapka z szynką z indyka
obiad:
rosół z makaronem i 6 średnich ziemniaków z cebulką smażoną i parówką (wiem, że dziwne, ale nic nie było innego w domu :wink: )
poobiadek:
troszkę ziemnych orzechów
To tyle, bo późno jest obiady teraz więc na kolację nawet nie mam ochoty.
Poza tym pojeździłam około 40 min na rowerze (piszę około, bo przy 30 padł mi licznik), ale nie poćwiczyłam dziś, bo boli mnie brzusio. Może za dużo zjadłam na obiad? Nie wiem. Nic dziś już nie jem i jak dla mnie było dziś ok :) (czytać: "jestem z siebie zadowolona").
Idę się położyć, bo coś mi się zimno i śpiąco zrobiło. Mam nadzieję, że się nie rozchoruję...
Kurcze, zazdroszcze nastawienie- jak widać, DZIAŁA!
Ja boję się jeść teraż cokolwiek smażonego - tłustego...
Pozdrawiam!
uu byle byś sie nie rozchorowała ! ;*
wygrzej się w łóżeczku, no i wypij mleko z miodkiem ;) zawsze pomaga !
smacznie dzisiaj zjadłaś, ale i tak wydaje mi się że to mało było.
No chyba że trochę tych orzeszków to było trochę wiecej a nie trochę mnie ;)
trzym się ciepło ! ;*
a ja bym wypila herbatke z cytrynka w lozeczku:P
Wiecie, ze w radiu kiedys mowili, ze cytryna ma wlasciwosci chlodzace? i tylko na poczatku rozgrzewa??
Mnie herbatka zawsze rozgrzewa, nieależnie czy jest z cytryną czy bez, byle ciepła :D A już najbardziej to mnie taka góralska rebatka rozgrzewa :D (jakby ktoś nie wiedział, to taka z rumem :D)
Nie rozchorowałam się. I całe szczęście :D
no całe szczescie ;)
mnie nie wiem co ostatnio naszło. przez jakieś pół roku nie pilam zwykłej sypanej herbaty.
zawsze była czerwona albo rooiboos, a od kilku dni piję na okrągło i bez przerwy sagę z cytryną, duuużo cytryny ( i słodzik :oops: ) już sie uzależniłam xD
heh i ja to herbatę zawsze tak smiesznie robię. Biorę "23 ziarenka" ( takie dwie szczypty xD ) wsypuję do kubka, zalewam do połowy wrzacą wodą, mieszam czymkolwiek i szybciutko dolewam zimnej wody przegotowanej i dodaje mnóstwo cytryny. W ten sposob już jest taka do picia ;) od dzieciństwa tak robię, bo nie lubie czekać aż sie ostudzi heh ;p
no i taka herbatka rozgrzewa mnie ;D i rozgrzewa moj brzusio :P