-
No tak, był spacer :D
Nie mam pomysłu na kolację, więc... Chyba jej nie zjem :wink: Tym bardziej, że przed chwilą zjadłam winogrona i fantazję czekoladowe inspiracje, więc potraktujmy to jako kolację :D
Dziś przyszedł mój kurs hiszpańskiego, więc jutro zacznę się uczyć :D
Komputer zżera mi za dużo czasu, szczególnie te hiszpańskie i włoskie piosenki! :roll:
Była też dziś nauka, więc jestem całkiem zadowolona. Ale muszę wstawać zdecydowanie wcześniej. 8 czy 8:30 to za późno. Jutro spróbuję o 7 :D
-
o 7 :shock: chyba zwariowałaś :lol:
ja wstaje koło 12 i jest dobrze, tylko, że chodzę spać tak 1-2
za spacer i nauke wielka pochwała, oby tak dalej :D
-
Może i zwariowałam :wink: Ale i tak chodzę spać koło 23, więc... Poza tym nie mogę się rozleniwić, bo będzie kiepsko potem ze mną! Jak mam zajęcia na 8, to muszę się podnosić około 6:10.
-
To i ja dorzucę parę słów odnośnie godzin wstawania.
Niestety ja w "dniach roboczych" wstaje o 5.00 lub 6.00 w zależności czy zaczynam prace o 7 czy 8. Chodzę spać najwcześniej o 23.00. I powiem Ci coś- chyba nie wysypiam się bo chodzę wiecznie zmęczona :?
Będę się starać spać dłużej. Co najmniej te 7 h postaram się spać - czego i Tobie życzę.
A teraz się pożegnam i gnam pod prysznic.
Dobranoc
-
no to ja postaram się wstawać o 9 w takim razie :wink: dla mnie to będzię niezły wyczyn :lol:
bo ja lubię spać do południa a siedzieć mogę do 4 rano takie ze mnie nocne stworzenie
-
A ja - ranne ptaszysko :D
Udało mi się na dobre otworzyć oczy o 7:07, ale do 7:40 pozostałam w pozycji leżącej, czytając książkę.
Za to przed chwilą byłam po coś na śniadanie i trafiła mi się pyszniutka, jeszcze ciepła bułeczka z zapiekanym serem... Zatem z racji dorwania owej bułeczki rezygnuje z jajecznicy, która miała być dziś na śniadaniu obecna wraz z parówkami i zostawiam tylko te drugie :wink:
Na dworze jest teraz wspaniale. W nocy polało zdrowo i teraz jest tak świeżo i... Po prostu super! Szkoda tylko, że ma być potem gorąco znowu.
-
-
hm.. ja oczy otwieram rowno o 6.45 .. a o 07.30 juz biegam.. - calkiem przyjemna sprawa :D:D:D Squalo - hiszpanski ? wohuu, gratki ! ;) ja.. jaaaaaaa.... to "chodzilam" pol roku na hiszpanski - i na poczatku sie uczylam.. potem to olalam.. i teraz chce znowu wziac od poczatku - od nowego roku akademickiego.. - w koncu to tylko 20 zloty miesiecznie ... no i..raz w tygodniu (1,5 godzinki ;) )
btw, jestem z Ciebie dumna.. z tej porannej pobudki ;)
a co do ksiazki - jaka czytasz ?
ja wczoraj skonczylam czytac "dom" taki horrorek.. : > - jak sie czasem za bardzo wciaglam - to potem mi sie snilo w nocy (czytam przed spaniem codziennie :) ) - ze bylam w tym domu ! i omg.. to straszne bylo.. :D:D:D:D hiihihih
-
Na razie nie mam kasy na kurs, bo już włoski... Więc spróbuję coś sama pomęczyć ten hiszpański. Ale ogólnie to mi się podoba :D (Gdzie Ty na taki tani hiszpański chodzisz?)
A książkę? Teraz tak bardziej na "poważnie" czytam, bo "Powstanie '44" - w ramach dokształcenia (historię olewałam w szkole totalnie :oops: ).
Idę gotować pieczarkową na obiad :D
-
Witam Ranne Ptaszki :wink:
mnie się tak niemiecki podobał i też to olałam
Powstanie'44 mówisz :?: a znasz może zespół Lao Che i płytę Powstanie Warszawskie :?: bo jak nie to polecam,ja się właśnie w tej Warszawie do muzeum powstania wybieram
powodzenia w dzisiejszym dniu :D