-
Oj, nie zachęcaj, bo skorzystam z tej propozycji, a to się może przeciągnąć :lol:
Coś dziś ruszę. Najgorzej jest zacząć.
Waga trochę sobie poszła w dół: 0,9 kg. Byłby lepszy wynik, gdyby nie ta pizza :roll: Ale nie marudzę, bo i tak jest ok :D
Śniadanie miałam w stylu SB: jajecznica + pieczony indyk (4 plasterki).
Obiad będzie w stylu Bożonarodzeniowym - barszcz z uszkami (mamie się zachciało :P ), a na 2 danie pieczeń wołowa, ziemniaczki i gotowana biała kapusta.
A dalej co będzie to nie wiem. Ale planuję za chwilę gorącą czekoladę (dawno nie piłam... :roll: ) i jeszcze rzecz jasna rower.
-
a ja kupiłam sobie dzisiaj kakao :) już 3 lata nie piłam i wypadałoby się od czasu do czasu napić, co by mój paluch zaczął się zrastać :wink: w końcu kupiłam kakao z witaminami.
I bym zapomniała :P GRATULUJĘ spadku wagi!!! 0,9 to prawie kg czyli bardzo dużo:)
-
Ale masz dzisiaj różne smaki :wink: Sb, Boże narodzenie a co na kolacje?Wielkanoc?
-
ale dobrze, że święta w ten sposób się przejawiają a nie np w formie ciasta :lol:
no to już do książek, ja wczoraj trochę posiedziałam, ale opornie mi to strasznie idzie, a czasu coraz mniej :x
z powodu utraty prawie całego kilograma: HIP HIP HURA :!: :!: :!:
-
Gw1azda hip hip hura.Ja krzycze razem z Tobą hip hip hura
-
Dziękuję (tu następują ukłony) :wink:
Zabiorę się, zabiorę za robotę, bo kurcze już tylko 3 tygodnie zostały... :shock: Oj, jutro jedziemy z koksem!
Dziś jeszcze był porcja lodów (no dobra, 2 porcje...) i jogurt.
A od jutra planuję taki mały eksperyment - tydzień bez słodyczy (bez gorącej czekolady też). Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie :wink:
-
SQUALO gratuluję - 4 kostek smalcu (-1kg) hehehehhehe. Ładniutki wynik :):):)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego początku tygodnia :*
-
a ja nic tylko patrze jak pięknie rower przesuwa się w prawo i zazdroszczę, bo za chwilke pewnie chmurka też się w prawo przesunie
-
Wczoraj jakoś totalnie nie miałam nastroju do pisania czegokolwiek.
Rower oczywiście był.
A dziś wstałam trochę później (7:45) i zaraz lecę coś zjeść (grahamka z pestkami dyni + jakaś szyneczka, ser, rzodkiewka i co się nawinie) i zaraz po śniadaniu siadam do nauki - najlepiej rano!
-
Squalo ja potrafię się uczyć tylko rano.Potem to mi sie nie chce i nic do głowy nie wchodzi.