Jest super....wkońcu wróciłam z pracy i pozwalam sobie dziś na redsa jabłkowego,na sniadanie był duzy kefir z krasnystawu...mój ulubiony-polecam,na drugie sniadanko cały wileki pojemnik kapusty młodej z marcheweczką...obiad to pół kapusty pekińskiej ,pomidor,cabulka zielona...brzuch co prawda mam wielki a na dodatek jestem przed okresem ale waga jest 54 muszę zmienić na wykresie
Ruszam się codziennie jak nie rower to bieganie,jem nie więcej niż 1600 kalorii nie mam większych problemów z jedzeniem i ochotą na coś niedozwolonego,nie czuję że sie męczę i o to chodzi....tylko jakoś w mym pamiętniku zupełnie sama jestem ale to nic...daję radę