-
Nie wiem jak to się stało, że dopiero dziś trafiłam do Twojego wątku :)
Wielkie gratulacje z okazji obrony pracy :D
Czy jeśli po pierwszej obronie byłaś mgr inż, to teraz jesteś mgr2inż?? :wink:
Nie załamuj się i nie trać zapału - efekty na pewno się pojawią :D
Nie wszystko naraz - obrona już za tobą, kilogramy też znikną :)
Pozdrawiam :D
-
Orzechowa - te Twoje chwile "slabosci", czy raczej zwatpienia to dlatego, ze ostatnio nie bywalas tu zbyt czesto (po obronie )....ale usiadz tak sobie z godzinke i poczytaj, a wszystko wroci do normy :D Trzymaj sie TRZYYYMAJ DZIENIE!!!!!! Jak Ci sie bedzie chcialo na jakis smakolyk rzucic, to najpierw nam napisz, a my juz wiemy co zrobic :lol: :lol: :lol:
-
Tak rozumiem wagowe zastoje i demotywację z tym związaną. Bardzo dobrze rozumiem.
Ale z drugiej strony, to w cholerę z wagą. Lepiej za rok ważyć 2 kg mniej niż dwa więcej. I choćby i tego należy się trzymać. :)
A rozsądniej: ja mam jakoś tak, że dwa tygodnie chudnę, a dwa nie, albo wręcz mi się waga podnosi i jakbym sobie wykres narysowała, to schodki wychodzą. Tylko czasami już ciężko wytrzymać końcówkę tych drugich dwóch tygodni... ;)
-
mieszkala swego czasu obok mnie taka babcia z Polski, ktora miala swoje zyciowe madrosci: "W tych czasach lepiej byc madrym niz glupim"....wiec idac tym tokiem myslenia (i cytujac niemal 123mr) : " w ciagu roku lepiej chudnac niz tyc " :lol: :lol: :lol:
Zarty zartami, ale takie proste to to nie jest- zeby nie utyc :?
-
tagotta, a wiesz, ze masz zupelna racje? I w dodatku wczoraj pelna zapalu wchodze an strone - a tu jakas przerwa techniczna. I w zwiazku z tym zjadlam na kolacje dwie kromki bialego chleba, ktorego nei powinnam jesc :? Ale i tak w sumie skonczylo sie nawet nawet, bo zjadlam 1200.
123, ja wlasnie staram sie tak myslec :) Wazne, ze waze mniej niz te 65 (a nawet w porywach do 67), ktore waga pokazywala na poczatku. No ale jak wiadomo, apetyt rosnie w miare jedzenia, i jak na poczatku spadal mi jeden kg na tydzien, to teraz chcialabym dalej tak samo.... a to se ne da :wink:
-
Wczoraj jak byla "przerwa techniczna" pomyslalam sobie, ze wiele "odchudzaczy" tutejszych poczuje sie nagle samotna i tym samym zwolniona od wszystkiego.....Tak pomyslalam - nie wiem dlaczego......Zreszta swego czasu pamietam, ze po kilku dniach odchudzania szukalam podswiadomie wymowki, aby cos zjesc - a to, ze akurat jestem w miescie i nie mam nic dietetycznego pod reka, albo ze bez sensu jest zaczynac diete w srode - lepiej w poniedzialek - i wiele innych absurdalnych wymowek. Wczorajszy dzien wlasciwie tez mogl byc taka wymowka, dla tych, ktorzy jeszcze nie sa zbyt mocni :roll:
No ale Orzechowa - 1200 kcal! Toz to przecie dieta :wink: :D
-
No to pisze przeciez, ze skonczylo sie nie najgorzej :) Ale chodzi o to, ze kiedys przy 1200 to sie czulam najedzona i ogolnie niczego mi nie brakowalo, a wczoraj musialam sie pilnowac na kazdym kroku i wlele razy prowadzic wewnetrzne wojenki :)
Dzis z reszta nie lepiej, bo wlasnie wrocilam z piwka, do ktorego zamowilam sobie salatke z kurczaka. Na szczescie wszystkiego wyszlo jakies 1500.
-
Jak się zmieściłaś w 1200-1500 jest bardziej niż OK :)
Ja mam teraz w pracy okres imprez imieninowych
i SPORY problem jak się wymówić od: ciast, lodów, alkoholu... :lol:
Staram się jeść tego jak najmniej, ale nie mogę nie jeść wcale
bo sie koleżanki poobrażają.I tak twierdzą już, że przeginam
jestem za chuda, 1 talerzyk lodów mi nie zaszkodzi... (500 KCal :shock: )
Powodzenia w wygrywaniu wewnętrznych wojenek :wink:
Pozdrawiam :D
-
HEJ! HEJ! :D
Ja tylko na chwilkę: ŻYCZE UDANEGO I DETKOWEGO WEEKENDU !!!
Świetnie sobie radzisz! Papatki! :P :P :P
-
Pod wplywem pamietnika Himeko zmierzylam sie dokladnie :) I... (w porownaniu do wymiarow sprzed 2 tygodni) wyniki sa dziwne. W biuscie na przyklad przybylo mi 3 cm!! :!: ale moze to sprawa tego, ze jestem przed okresem. W talii przybylo mi 1 cm, ale za to w pasie (na wysokosci pepka) ubylo 4 cm!! :shock: Sprawdza sie teoria, ze tluszczyk najlatwiej spada z miejsc, gdzie odlozyl sie na koncu :) Bo ja brzuszek zawsze mialam ladny i plaski - i powoli powoli wraca do tego stanu. Za to moja zmora - biodra, uda, lydki - zupelnie bez zmian. Ani o 1 cm :x