Ja swoja potrzebe slodkosci zaspokajam suszonymi owocami dodawanymido porannego musli No i czasem pozwole sobie na lody po poludniu. Jakos do czekolady mnie na razie nie ciagnie, chociaz przyuwazylam, ze lezy na polce w kuchni

Dzis zjadlam minimalnie ponad 1200, wiec znowu sie udalo Tzn jeszcze sie nie udalo, jeszcze czeka mnie wieczorna walka z pokusami

Bede sie bardzo starac cos pocwiczyc, ale to dopiero poznym wieczorem, kiedy temperatura troche spadnie.