Wątek: Wagę to kiedyś skopie.../ rygor! dieta! [głodna już jestem]

u mnie waga stoi, tzn raz jest 0,5 kg mniej raz więcej, wiec na razie przyjmijmy że stoi. mam nadzieje,że z tendecją do spadku. ale ja sobie zupy warzywnej [kapuścianej ] nagotuje , zjem, spadną mi kilogramy a ja bede walczyc by je utrzymac.


w ogole swedzi mnie buzia, od kremu ;/ masakra!!!!!!!!

Ty znów z tą kapuścianką zaczynasz? Ojj Kasjo, czemu nie zaczniesz po prostu odżywiać się racjonalnie i poczekać troszkę na wyniki?:P Wiem, że jesteś jak ja w gorącej wodzie kąpana, ale ja jestem całkiem zadowolona z tego co udało mi się zgubić przez ostatni miesiąc i mam nadzieję, że w lipcu wyniki będą takie same albo i lepsze...

Jak narazie wczoraj pozwoliłam sobie na kilka drinków, więc dziś będę odpokutowywać

Będzie dobrze, trzymaj się ciepło i pilnuj!

ja sie racjonalnie odżywiam- jeśli już w ogole się odżywiam

i i tak sobie zupke zjem, przez trzy dni choćby no i nie czepiaj sie ;p;p;p ja po prostu chce sie na duchu podnieś, i w tej kapuścianej wystarczy mi jeden dwa kilo ;p

Witam,

Kasjopeja nie przesadzaj tak z odchudaniem hehehe bo już niedługo jak nitka będziesz

Ja tez kiedyś gotowałam sobie zupki kapuściane a po trzech dniach zygałam jak kocur za płot tymi zupami łeee na sama mysl mi sie cos wykreca
No cóz to tylko świadczy o tym ze albo jestem fatalnym kucharzem albo ta zupa jest ochydna hahahaha
Widzę ze i tak masz już duże sukcesy w odchudaniu moja waga wskazała dzisiaj 64,30 kg i jestem już z tego powodu szczesliwa

Życzę ci dalszych sukcesów i nie katuj się za bardzo

P.S
dzieki za słowa otuchy po dniu na zakupach z moim facetem <przytula>

Dobra jak ma być tylko 1-2 kg to pozwalam:P Ja doszłam do wniosku, że raz w tygodniu będę robiła sobie dzień oczyszczania i będę jadła tylko jabłuszka i czereśnie plus oczywiście picie...Gdzieś znalazłam taki dzień oczyszczający, je się 8 jabłek (jedno co 2 godzinki) i 0,5 kg czereśni przez cały dzień...a przez resztę tygodnia będę trzymać się 1000 kcal i oczywiście ćwiczonka...

nineve, znalazłaś to w gazecie. u mnie dzień oczyszczania to głodówka.

a zupa wychodzi mi pyszna .

lun dziękuje za słowa otuchy i tobie też gratuluje D:.. kiedyś dojdziemy do tych wyznaczonych celów


caluje was, pa.

jasne wszystki dojdziemy do swojego celu ja juz dozlam ehhh trzymam za wszyskie kciuki;*

no to gratulacje!! my może też kiedyś dojdziemy ;p tzn one na pewno a ja to nie wiem

witam;*
ty tez dojdziesz

milego dnia;*

Kasjo troche wiary!!! Dojdziemy razem i to bez gadania
Ja ostatnio mam na cos ochote ale sama nie wiem na co:/ Normalnie nudzi mnie juz jedzenie:P Maruda sie zrobilam, bo mam za duzo wolnego czasu...

Buziaki