-
Wagę to kiedyś skopie.../ rygor! dieta! [głodna już jestem]
patrzę po tych wszystkich pamietnikach, może i ja zacznę coś skrobać? fakt faktem odchydzam się bo mam w różnych miejscach za dużo ciałka... ale najbardziej mnie denerwuje waga , moja, elektroniczna. bo raz wstaję mam na niej 57,8, wieczorem stanęłam miałam 59,6 - a przecież przez cały dzień nic nie jadłam. a teraz jak staję już jest 58,2 rano, więc booje się tego sprzętu.
ale się przedstawię. Jak wspomnialam jestem chodzącą 58-ką o imieniu nieznanym =). Jak zawsze miałam 57 kilo, tak w po zimie jak stanęłam na wadze było 64 z tendencją rosnącą. udało mi się jednak zatrzymac wagę, by bardziej nie tyć. i.. wzięłam się za jej zmniejszanie.Oczywiście wszystko co tłuste odstawiłam. nadal mnie korci do chipsów, może się skuszę, ale tylko na jedną paczkę i tylko raz w miesiącu.Zaczęłam diete norweską. jajka, grejftruty itp. ale dla mnie to była glodowka, bo nie miałam kiedy tyh obiadów jadac. przeszłam też przez dietę kapuścianą, dzięki której spadłam poniżej 60. teraz mam dietę 1000kcal ale w moim wykonaniu raz jest to 600 kcal, raz 500 a raz 900- w zależności co mi do buzi wejdzie Ale dużo piję, jakieś 3-4,5 l wody [może mam cukrzyce?] na dzień, równie dużo sikam. i ćwiczę, ale o ćwiczeniach napiszę wieczorem.
mam nadzieję że z wami schudnę
-
jeszcze coś o moich wymiarach, bo lepiej rokują niż waga..
wzrost 162cm
28 dni jak ostro za siebie się brałam miałam
waga:60,4
biodra:97
brzuch mierzony w pępku:80
udo: 63
potem stopniowo to malało aż doszło do
waga:58
udo:58
biodra: 91
brzuch w pepku:72
a w łydce zgubiłam tylko 1 cm ;/
-
kasjopejaa- WITAJ!
Waga elektroniczna sie nie przejmuj! Ona jest naprawdę dobra tylko absolutnie nie waż sie wieczorem ani po jedzeniu!!! Waż sie zawsze na czczo rano (!) i nago najlepiej Wtedy waga pokaże Ci PRAWDĘ A ile masz wzrostu jeśli mozna wiedzieć?
I ODRADZAM CI JEDZENIE PONIZEJ 1000 KCAL BO TO PROWADZI DO NAPADOW JEDZENIA
3MAM KCUKI!!!
-
czesc, , właśnie, o wzroście zapomniałam
mam 162 cm
a wiem,że waga wieczorem kłamie, ale zawsze mnie korci by na nią stawać, zresztą, to już zboczenie ;/
ja sie na prawde starałam jeść więcej niż jem ale ja zawsze taki niejadek byłam
-
SiemankO!
powodzenia w dietce, będę 3mać kciuki
z tego co tu czytam widze że jesz poniżej 1000 oj nieładnie, nieładnie...ale staraj sie dobijać już do tego tysiaka, no minimalnie 950...jedzenie mniej niż 1000kcl na dłuższą metę niekorzystnie wpływa na dietę (nie czuję jak rymuję ) i nie tylko...spowalniasz metabolizm, potem wypadające włosy, połamane paznokcie, kiepskie samopoczucie, napady głodu i już nie wspomnę że możesz zaliczyć jojo (czego absolutnie Ci nie życzę!)
dobijaj do tysiaka bo to nie ma żartów! jak nie możesz już więcej zjeść to przynajmniej jakieś soczki czy coś
jeszcze raz powodzenia i 3mam kciuki!
miłego dietkowania dziś :*
-
staram sie,staram ale jakoś mi nie wychodzi. choć dzis objadam sie truskawkami, kilka suchych biszkoptów [chyba aż taka bombą nie są?] i zupka jakaś
-
tak jakoś dziś w jednej chwili znienawidziłam swoje ciało... i odechciało mi się wszystkiego. najlepiej jest się zagłodzić na amen,
iiiiiiiiiii
DOłA ZłAPAłAM....
jak tu niee wróce prędko tzn że sie zagłodziłam.
-
No nareszcie znalazłam twój wąteczek Ojj kochana, ja ci dam łapać doła!!! Co to w ogóle ma znaczyć laska? I bez głodzenia się moja miła, a jak głodna nie jesteś to pij soki albo jedz owoce.
Co do ważenia to waż się tylko rano, mówię ci jaka to miła niespodzianka jak widzisz że waga spada w dół. Też mam elektroniczną i uważam że jest świetna Muszę się pochwalić, że dziś waga wskazała 0,7kg mniej niż wczoraj:P A wczoraj pozwoliłam sobie na jakieś 1200 kcal i byłam pewna, że nic nie ruszy. Co do ważenia wieczorem, to czasami tak robię jak chcę siebie skarcić za słabą wolę w ciągu dnia, gdy czasem zdarza mi się zjeść za dużo albo coś niedozwolonego. Wtedy waga może wskazać nawet 2 kg więcej i wiem żeby na drugi dzień trzymać się grzecznie dietki
Dobra teraz spadam, bo postawiłam sobie za zadanie napisać dzisiaj chociaż 3 stronki pracy...Idę umyć trochę truskawek, może pomogą szarym komórkom w pracy:P
Buziaki i nie dołować mi się, bo w dupę dam!!!
-
no jeszcze sie nie wieszam. waga wróciła dziś do miłej dla mnie pozycji, ale to chyba dlatego,że zjadłam tylko bułke.
-
bardzo nieladie sie teraz odchudzasz,bo jesz stanowczo za malo tu juz nawet nie chodzi o to,ze potem mozesz miec napady,pomysl raczej o tym,ze nie dostarczasz organizmowi wszystkiego co niezbedne co np. ma w sobie jedna taka bulka? Prawie nic.... Musisz pamietac o bialku, o tluszczach,ktore czesto blednie wywalamy albo straszliwie ograniczamy. No i witaminki,mineraly! Gdzie to jest u Ciebie? Zrujnujesz sobie zdrowie a drugi problem,ktory moze sie pojawic- po takiej malej dawce kalorii ktora codziennie dostarczasz,po przejsciu na normalne jedzenie, organizm zacznie magazynowac tkanke tluszczowa w ogromnym tempie.Nie wspomne juz jak wyglada za pewne po takich eksperymentach Twoj metabolizm://
a co do Twoich wczesniejszych diet. norweska to ta w ktorej jest kilkadziesiat jaj? Bleee,nie moglabym patrzec potem na jajko do konca zycia Hmm,a jakie mialas efekty po kapuscianej? Bo slysze rozne opinie...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki