Cytat:
Zamieszczone przez 123mr
5,6 km :lol: O czasie nie piszę, bo to na razie mało istotne. Nie było ciężko.
Słusznie! Ważniejsze by biec i czuć się dobrze po tym!
Dla mnie jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie zanim dotruchtam 5 km ;)
Cytat:
Witam Alka, na tej stronie :) Wiesz, ja podobnie jak Ty zabieram się do rzeczy naukowo, najpierw się oczytałam, teraz biegam wg planu zresztą. Inna rzecz, że czasami ja za planem, czasami plan za mną nie nadąża.Tak się mijamy, ale to też nie dziwne, bo plany są dość uniwersalne a człowiek jak człowiek, reaguje indywidualnie :)
Plany są dobre do myśłowych elsperymentów - często lepszy nawet zły plan niż brak planu. Ale planów nie można się trzymać nadmiernie, czasami wręcz pierwszą ofiarą zmian jest plan ;)
Cytat:
Ciekawe, mimo wydłużania dystansów cały czas wzrasta mi też tempo, chociaż na to akuratnie nie zwracam uwagi, nie próbuję biec szybciej, ale tak mi wychodzi.
Idzie mi nieźle, co oznacza, że nawet ładnych kilka miesięcy lenistwa nie niszczy wszystkiego zupełnie, ale jednak całkiem sporo. Bo powiedzmy szczerze pół godziny biegania w porównaniu do 20 minut skakanki to nic zupełne.
Nie przesadzaj z zwiększaniem wysiłku zbyt szybko - zaplanuj sobie czas na odpoczynek i regenerację by nie przetrenować.
Cytat:
Co jeszcze, na razie nie będę już chyba szukała dłuższej trasy. Ponieważ mam ustawione bieganie dokładnie co drugi dzień, to wypada mi pon, śr, pt, nd w tym tygodniu. I będzie to raczej trzy krótkie ok 3 km i w niedzielę powtórzę tę dzisiejszą trasę. Chyba, że coś wypadnie.
To dobry plan, do tego bym dodał, jeśli się nudzisz na trasie, różnego rodzaju ćwiczenia interwałowe, a także różnicowanie terenu, górki etc ;)
Cytat:
Alek ja zaczynałam od chodzenia, nawet podelewanie kwiatków uczyniłam treningiem i do każdej doniczki w domu czy na balkonie szłam z małym kubkiem wody. Zawsze to trzeba się więcej nachodzić niż z kilkulitrową konewką. A każdy krok to dodatkowe kalorie, jakby nie patrzeć. Doszłam do takiego utrudniania sobie życia, że nie ruszając się z domu potrafię zaliczyć te minimalne 10 tys. kroków :)
Świetny pomysł - jedyny problem ja nie mam kwiatków ...