Wątek: Udana walka? Prawie :D

Hej!
Jestem to od niedawna i spodobała mi się idea pamiętników
Zacznę więc swój, chociaz większa część walki już (chyba)
za mną i teraz tylko pozostaje mi mocno się pilnować, żeby utrzymać
to co udało się osiągnąć (No i może jeszcze schudnąć ze 3 kilo :P)

Parę słów o mnie:
Mam na imię Ewa, jestem po trzydziestce i jeszcze 1,5 roku temu ważyłam
ponad 115 kg
Dzięki pomocy znajomych i wciągającemu hobby/gimnastyce (ddr) schudłam
w ciągu roku 40 kg prawie bez diety (no, zrezygnowałam z białego pieczywa
na rzecz ciemnego i tyle). Niestety nadmiar gimnastyki (i 6 godzin potrafiłam
dziennie skakać) przy zbyt dużym obciążeniu kręgosłupa zaowocował jego
poważnym urazem/przeciążeniem i dostałam szlaban na gimnastykę na pół roku
Konieczna stała się więc dieta: Zero białej mąki (chleby, makarony, kluchy),
zero słodyczy, duzo warzyw i owoców. I w pół roku straciłam dalsze 10 kg
Teraz juz się poprawiło i powoli znowu zaczynam ćwiczyć, jeżdżę na rowerze
i cieszę się życiem i możliwościa noszenia ubrań w rozmiarze 38
Kocham wiosnę i lato i kocham truskawki - są pyszne, można ich zjeść duzo i się nie tyje

Moje wymiary:
Talia 71
Biodra 94
Brzuch 86
Udo 54
Łydka ???

Pozdrawiam i proszę wspierajcie mnie w walce o to, żeby nie wróciło to
co udało sie zrzucić

Witamy w naszym gronie i zyzymy dalszych sukcesow

Zamieszczone przez grubasek1992

Witamy w naszym gronie i zyzymy dalszych sukcesow

Dzięki za powitanie Miło,że odwiedziłaś mój wątek

Himeko wielkie gratulacje !! widze że dokonałaś niezłego wyczynu , te 3 kilo to pestka

Zamieszczone przez monia6

Himeko wielkie gratulacje !! widze że dokonałaś niezłego wyczynu , te 3 kilo to pestka

Im człowiek chudszy tym trudniej niestety i wolniej idzie
Ale niesamowice się cieszę, bo wreszcie mogę przebierac w sklepie w ciuchach
zamiast wychodzić z nosem na kwintę, że wszystko za małe

No dziś z dietką było całkiem nieźle - do momentu jak skusiłam się
na puszeczkę Doga
Pocieszyłam się troszkę tym, że potem przez 50 min ćwiczyłam Callanetics
ale to był dopiero pierwszy dzień i poszło mi raczej marnie...
Jutro planuję grzecznie się uczyć do egzaminu, dietkować, a po południu
trochę pozwiedzać osiedle na rowerku
Żadnych alkoholi - sama zdrowa żywność i ruch Oby udało się dotrzymać

helllooołłł
o rany himeko w całej tej swojej filigranowej, obecnej posturce jesteś wieeeelka! jak można tyle zrzucić, wykazując sie przy tym tak olbrzymią dawką optywmizu? teraz zreszta jak najbardziej uzasadnionego..
gratuluję -- wielka rzecz
boshe ile bym dałą, żeby mieć w sobie tyle silnej woli i optymizmu

witam także monię i grubaska (my się znamy )
mam pytanko do fachmistrza
co to za ćwiczenia, które aż tak Cię zaabsorbowały?
można się zarazić taką miłością do ruchu?
bo ja jestem strasznym leniem i nie bardzo lubię sie pocić

wieeem.. zabrzmiało jakbym chciała wszystko za darmo, a tak nie ma.. ale ja naprawdę nie mam siły i chęci na to, by ćwiczyć.. w ogóle mnie nie ciągnie do ruchu dlatego zazdroszczę Ci tego samozaparcia..
jeśli możesz napisz cos więcej o swoim dietkowaniu i ćwiczonkach - chętnie sptóbuję, może i ja się zarażę

Uuu Faktycznie wiele udało Ci się osiągnąć. To wycie na początku to z tłumionej zazdrości
Zdaje się, że często te ostatnie drobne kilka kilo bywa najtrudniejsze , ale osobie tak wytrwałej z pewnością się uda

Ps. Też jestem ciekawa tych ćwiczeń