-
hej
widze ze niezle wymiatasz
z ćwiczeniami rzecz jasna
trzymaj sie, nie daj sie
-
Agulon nie jestes jedyna ja tes nie lubie rodzynek jak jem musli..a zadko bo maja duzo kalori..to rodzynki je za mnie kot hie hie a co do tych otylych dzieci..to jak ogladalam ten program...to wlasnie matki byly dosc chude ;/ i to jest chyba najgrosze i tylko szlochaly..ze jak zabieraja dziecko jedzenie to one placze...a jej wtedy serce peka z zalu.. uuuhm ciekawe co bedzie za kilka lat jak dziecko bedzie miec 10 lat i 150 kg na konce... wryy straszne... ale wkacu w ameryce wszystko jest najwieksze hie hie :P u mnie jest godzina 14.10... czyli jest ok 7 godzin roznicy miedzy polska a USA ( tj Chicago )
Dzien mija spokojnie.. bez zadnych fascycnaji jak zwykle, wyjscie do tej Chinskiej knajpy nie wyszlo...bo zawsze cos wypada ale nie szkodzi lepiej dla mojej diety :P w sumie to itak wpieprzylam 2 male batoniki :/ ( 132 kalori) ale co tam nie przejmuj sie tym.. zjadlam lekki objadek :] narazie nie bede sie spowiadac bo nie wiem co bede pozniej jesc jeszcze nawet nie cwiczylam :P hie hie... taka bylam wczoraj zmeczona zrobilam serie brzuszkow i skoczylam do lozka :] i... nie moglam zasnac i to strasznie dlugo..boze co za straszna noc.. a to glownie przez tego malego diabla..kota.. pierw wkurzala mnie, bo wczoraj przyczepilam jej do obrozy taki maly bryloczek, taki pantofelek i nie dosc ze jak jadla z misek to strasznie obijala tym bryloczkiem o miski to jeszcze jak chodzila po mieszkaniu to dzwonila boze ale bylam wkurzona..dorwalam kota.. wyrwalam jej ten budzik.. ale zapiecie zostalo..mysle sobie ze to nie bedzie przeszkadzac.. ale jak znow jadla to znow obijalo sie o miski.. dostalam KW :P poszlam do lazienki..a bylo juz po 5 :/ i powoli robilo sie jasno.. wyrwalam jej te zapiecie i poszlam spac :P bryy normlanie straszne.. oczywiscie jeszcze w nocy niemilosiernie mialczala... boze co za kot jakis dziwny :P ciekawe po kim to ma..ale coz.. wstalam po 9 bo Endru puscil sobie glosno film w tv "Aniolki Charliego" to wkurzylam sie i wstalam..potem pojechalam z nim do sklepu.. kupilam kotu saszetki z jedzeniem.. ( jej ulubione ) bo tam sa tanie tylko 25 centow jakies tam *******y.. i slodycze buahah.. znow bede przez tydzien lezec a ja bede sie na nie gapic.. puki nikt ich nie zje..ale co tam.. ja nie ruszam tego..tym bardziej ze to m&ms'y :P mojaj mama je lubie czyli sa chetnie na jedzenie tego chyba wlacze sobie muzyke i sie wyluzuje... oczywiscie z chlopakiem nadal nie gadam :] i nie zamierzam.... uuuhmm pozniej sie wyspowiadam :* pozdrawiam wszystkich
-
Oj, ja chyba nie jestem w temacie Kto to jest Endru i dlaczego nie gadasz z chłopakiem? Hehe, a z kotem ładne masz historie Dlatego właśnie kota nie mam :P Pozdrawiam
-
hehe Agulon jus ci kochana tlumacze Endru to moj tata hehe od zawsze tak na niego mowie ( ma na imie Andrzej ).. hehe a co do chlopaka..to wczoraj mi powiedzial..ze jakas niby moja kolezanka ( duzo sie nie dowiedzialam bo sie obrazilam) chciala sie z nim spotykac, chodzic i nie wiadomo co jeszcze :/ nie wiem jaka jest dokladna sytlacja...ale coz pewnie sie niedlugo dowiem buziaczki
-
-
No i mam dola skaczylam "rozmawiac " z chlopakiem...rozmawiac to za duzo... on napisal a ja tylko chcialam siedowiedziec cos wiecej o tej sytlacji i sie dowiedzialam... dwie moje "kolezanki" namawiaja Jacka, zeby mnie olal, nie wiem co mam myslec, mam dola kazalam mu przyslac rozmowe tj. to co on rozmawilam z ta "moja kolezanka" dam przyklad
"to co moze dasz sie wyciagnac na jakis wypad"
"najwidoczniej Kasce nie zalezy"
"tylko spoko z Ciebie koles..."
"ja uwazam(tzn Ty mnie nie znsz i w sumie Cie rozumiem...ale na pewno nie jestem jedyna osoba ktora proponuje Ci spotkanie itp) ze powinienes zaczac zyc"
"nie tylko ona chcialaby z Toba byc..."
"i ze byc moze tymswoim "zamkniecien" ranisz kogos innego...kto jest blisko..."
to tylko czesc bo reszta byla gorsza ale nie bede prac swoich brudow publicznie.. pierw tesciowa dopieprzyla sie a teraz inny.. co to qr.wa ma znaczyc ? eh nie mam na to juz sily.. nie wiem co mam robic... napisze do moich "kolezanek" co o tym sadze i zeby sie walily na ryj ! nie bede tez narazie gadac z chlopakiem napisze do nich, i spadam z kompa..troche pocwicze..moze o tym zapomne.. ufff uff co chwile ktos wbija mi noz w plecy....
-
hej
ja wpadlam na sekundke bo cos dzis siade do kompa to ***** zaraz ktos do ****a pana mnie zgania bo potrzebuje neta sranie w banie..
Ja sie z mojim chlopakiem pogodzilam ,ale najpierw zerwalismy ehh no nic tzn ja zerwalam ale to juz normal zawsze sie godzimy i chyba do koncza zycia razem bedziemy LOL
sluchaj niech sie te suki jebia na morde ***** bym takim rozjebala pyski to by zamknely swoje szczerbate ryjce.. wrrrrrrrrr....
3maj sie:*:*
-
Z dietka jak najbardziej wszystko ok pocwiczylam troche jestem zmeczona.. tj narazie zmeczenie przeszlo..hie hie ale pewnie powroci... wlaczylam sobie muzyke standart Elvis, Dzem i muzyka z filmu "Walk the line" i teraz moge siedziec jeszcze przed pojsciem spac musze pocwiczyc ale to norma.. aha i zapomniala bym musze jeszcze do chlopaka napisac maila co o tym wszystkim sadze :/ a nie bedzie latwo..bo kolejna osoba wbija mi noz w plecy :/ kurde ile mozna ile ja jeszcze takich nozy wytrzyma ? i to dwie kolezanki..takie blizsze.. chodzilam z nimi do szkoly podstawowej i do gimnazjum :/ pieknie.. poprostu czekam kto nastepny wyjmie tasak i mnie zaciuka zaczelo sie ze moj przyjacil ( jedyne facet w tym gronie ) totalnie mnie olal... bo niby wielki pan studiuje i juz nie ma czasu na przyjazn ze mna....a potem to juz worek sie rozwiazal :/ jeszcze jedna przyjaciolka doszla..co wprawdzie sie z nia pogodzilam..ale to chyba bez sensu bo tez nie ma czasu na przyjaz.. a jak juz cos do niej pisze to dostaje takie odp. ze szkoda gadac napisalam jej chociazby ze oblejemy jej urodziny..a ona cos takiego..ze nie ma czasu pozatym nie pije bo prowadzi ( a lze jak pershing :P) dobra trudno sie mowie.. potem dostalam malym tasaczkim od tesciowej..czyli od matki mojego chlopaka.. ktorej przez to znienawidzilam..a teraz od tych kolezanek..co nagle okazuje sie ze przejmuja sie losem biednego Jacka :/ kurde moglam cos przeczuc w rozmowach z nimi... a przynajmiej jednej z nich..tej ktorej Jacek sie podoba.. jak tylko gadalam o nim lub sobie jakos zartowalam z niego itd..to od razu jakas zje.bke dostalam itd.. eh normlanie chory swiat i chorzy ludzie... mowie ze ze przyjaciela poznaje sie w biedzie z tym sie zgadzam..ale tez potwierdzam to..ze potrzeba troche czasu, zeby przekonac sie kto tak naprawde jest twoim przyjacielem..a kto tak naprawde wrogiem.... mniejsza o to.. nie chce znow sie wkurzac :/ Moze pierw sie wyspowiadam
sniadanie
platki (110)
pol yogurtu ( 70)
objad
kawalek piersi z kurczaka zmazona..bez panierki itd (?)
do tego duzo salatki z kapusty,pomidora i ogorka (?)
( piers ma 145 kalori w 100 gramach to w przyblizeniu powiecmy ze wszystko razem z salatka 250 no chyba ze sie myle..ale i tak mam luz )
2 malutki batoniki ( 130)
Podwieczore
brzoskwinia (50)
kolacja
dwa tosty (110)
salatka z tunczyka ( jajka tunczyk, cebula i 2 kawalki sera zoltego)
( tak na oko kalori to okolo..hmm polowa salatki ma ok. 160 - a polowy nie zjadlam
czyli moze jakies 120)
laczna suma to ok. 850
Tes dzisiaj oczywiscie pocwiczylam chociaz nawet mi sie nie chcialo.. jakos przez ostatnie pare dni nie mam sily na nic :P lenistwo ? hmmm ciekawe...
cwiczenia
200 ( 100 powtorzen ) cwiczen na miesnie grzbietu
200 cwiczen na posladki
200 Ćwiczenia na wewnętrzne mięśnie ud
100 cwiczen na miesnie lydek
100 cwiczen na dolna partie brzucha
100 cwiczen miesni brzucha ( brzuszki )
200 cwiczen na biceps
100 cwiczen na triceps
100 cwiczen na boczki :]
100 tzw "motylkow"
100 cwiczen ala przysiady
+ 65 min rowerka
I to chyba na tyle chcialam jeszcze dodac ze napisalam do tych pseudo kolezanek maila co o tym wszystkim mysle no coz byle do jutra..jak to sie mowi pozdrawiam wszystkich... buzka :*
-
zazdroszcze takiego zaciecia do ćwiczeń!
Mi tego brakuje.. a widzę, że bez ćwiczeć za daleko nie dojade..
Chłopak, jak kocha to wróci. Na Twoim miejscu zajęłabym się nim, a nie koleżankami i sprawiłabym, że nie miał ochoty sie z Tobą rozstawać ani na chwilkę!
Swoją drogą, to chyba jest w porządku, skoro powiedział Ci o tym, że "koleżanki" tak się zachowały. Gdyby miał coś na sumieniu to pewnie by milczał o tym.
Pozdrawiam!
-
Kasiu, zgadzam się z titiritką. Moim zdaniem nie masz się co na Jacka obrażać, bo to nie on zawinił. To przecież nie on startuje do tej panny, tylko ona do niego, a fakt, że Ci o tym powiedział utwierdza mnie w przekonaniu, że nie dość, że jest bez winy, to jeszcze nie jest tym absolutnie zainteresowany! Nie złość się więc na niego za coś, czego nie zrobił. Te dupy olej, nie ma co z nimi gadać i tłumaczyć, bo widać nie są warte Twojego zachodu. A Jackiem się ładnie zajmij, żeby przypomniał sobie, dlaczego jest właśnie z Tobą, a nie z żadną inną
A co do dietki to masz mój ochrzan! Malutko zjadłaś, musisz dobijać do tego tysiąca, bo to bardzo niezdrowe, nie mówiąc już o tym, że prowadzi do jo-jo. Przeciez nie po to się teraz tak starasz, żeby potem to wszystko stracić, prawda? Jedz troszkę więcej - waga napewno będzie spadać, a przy tym efekt będzie trwalszy Ćwiczeń już nie komentuję, bo wiesz, że jestem pełna podziwu Buziaki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki