Wersja do druku
Tagotta to ja nie wiedziałam, że my takiego talenta mamy :!: no proszę :!: mi się podobają obie i qrcze fajne są :!: :!: :!: pod wrażeniem jestem. A tak wogóle to ja też lubie czasem coś uszyć, albo ulepić :wink: albo wogóle coś zrobić, no ale z tym szyciem to mi tak dobrze nie wychodzi jak tobie. Mi to nawet w połowie tak dobrze nie wychodzi :!: haha :!:
No to pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym szyciu :!: :!: :!:
:lol: :lol: :lol: Powodzenia na nowej drodze SZycia :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez justynia
DZIEKI!
"ROSNE " w oczach :lol: no a mialam "malec" :? :lol: znaczy sie chudnac :lol:
-------------------------------------------
dzisiaj w dojczlandzie zaloba narodowa :wink: Ciiisza, spoookojniutko....zadnych trabek, flaszek szampana itd. Wczoraj - jeszcze prze dmeczem, Niemcy - tacy pewni siebie - wydrukowali juz gazete codzienna z napisame na cala pierwsza strone : "ARRIVEDERCI Italia , bedzie 3:1 "
HA!
-----------------------------------------
Pomyslalam dzisiaj rano, jak to sie stalo, ze tysiac razy zaczynalam sie odchudzac i nic, a tym razem jakos sie trzymam od praiwe 10 dni. Pomijajac juz fakt, ze to niewatpliwa zasluga WAS na forum :P
Ale ale........kilka dni temu przestawilismy w sypialni lozko, tak, ze teraz jak sie budze rano, to pierwsze co widze, to moje odbicie w wielkim lustrze, ktore jest na scianie............ZADNEJ MOTYWACJI JUZ WIECEJ PRZEZ CALY DZIEN NIE POTRZEBUJE :lol: Przypomnialo mi sie, ze czytalam w jakiejs gazecie, ze wystarczy usadowic sie podczas jedzenia, naprzeciwko jakiegos lustra, aby widziec siebie (jak sie je)....i automatycznie sie je mniej :? ciekawe......
a oto wlasnie to lustro, ktore mnie co rano straszy
http://i79.photobucket.com/albums/j123/grubas/aaa.jpg
:lol:
Dobre z tym lustrem :lol:
Ja na szczęście nie widzę siebie zaraz po przebudzeniu (i dobrze! :D ), ale gdy stanę przed lustrem w stroju Ewy, to też mam wciąż motywację :lol:
Z tym lustrem coś musi być...
Ja siedzę w pracy naprzeciwko baaaardzo chudej koleżanki, która dziś od rana zjadła już:
- kawa+pączek,
- paszkę paluszków,
- bułę z szynką i pomidorem (drugą właśnie wcina :? )
Ponadto zaopatrzyła sie w ciastka do kawy, budyń*2 i cukierki - wiem, bo byłam z nią w kiosku :evil:
Ja zacisnęłam zęby i zakupiłam grahamkę, surówkę i jabłko :)
Ale nie jest mi to obojętne, że ona cały czas coś żuje i zapachy rozsiewa :evil: Mimo woli w zęby jej zaglądam :)
Uwielbiam Was czytac :D
:lol: :lol: :lol:Cytat:
Mimo woli w zęby jej zaglądam
Tagotta ja tez sie zastanawiam jak to sie dzieje, ze teraz wytrzymuje juz prawie trzeci tydzien. Wydae mi sie, ze to zasluga upalow, pysznych warzyw i owocow.
Tez mam duze lusstro w pokoju i obserwuje, ze to, jak siebie widze bardzo zalezy od mojego nastawienia. W dobrym nastroju jestem sliczna i mam super figure, w zlym jestem jak benny kuleczka :) i wszedzie cos mi odstaje.
Aga - to Ty masz silna wole, ze tak wytrzymujesz.....ale nie martw sie - w koncu kiedys jej te paczki musza wyjsc bokiem (bokami :lol: ). Skoro nam wyszly, to co jej maja nie wyjsc :lol:
Orzechowa - wlasnie to mnie zgubilo, ze jakis zbyt dobry nastroj mialam ostatnio i sie caly czas taka piekna widzialam :lol: A jeszcze ten moj Andy tak lazil za mna i sie podlizywal, ze ja taka piekna....no fakt, o figurze wtedy nic nie mowil, to tylko ja chyba sobie to tak przetransportowalam :lol: Ze niby jak piekna to nie moze byc gruba :?
I masz babo placek :!: :lol:
Tagotta,najpierw wspolczuje i gratuluje z powodu kota,az sie strachu najadlam jak czytalam Twoj watek.Kotek przepiekny,nie moglam oderwac od niego wzroku :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Dobrze,ze juz w domu...
Torebki sa s u p e r a n c k i e !!!!! Az przez chwile pomyslalam,dlaczego sama nie umiem sobie takiej uszyc,no coz,nie kazdy ma takie talenta... :D
W ogle jestes fajna kobitka-bylam u Ciebie na stronce :wink:
Mecz ogladalam do konca i chyba faktycznie Niemcy byli juz za pewni siebie,mysleli,ze sa juz mistrzami... :roll: :idea: a tu pech...
Wyslalam Ci wiadomosc na priva-jezeli dobrze to zrobilam :idea: :wink:
Milego dzionka! Sisskahttp://img87.imageshack.us/img87/6175/cat78td0lu.th.jpg
P.S:Ale tropiki,co? Nie trzeba nigdzie wyjezdzac :wink:
Czesc dziewczyny!
jak odchudzanie? mi cos kiepsko ostatnio idzie, ale stwierdzilam, ze samo jedzenie mniej nic nie da. czas wziac sie za cwiczenia i sport!!
Tagotta bardzo sie ciesze z kota ;) hihihi dobrze ze umie tak głośno miauczeć!
ostatnio wcale sie nie przejmuje ze jestem taka gruba i ciagle chodze na jakies zakupy, masakra :P no ale ja to uwielbiam :P i ciagle sobie mowie ze jak schudne to bede w czyms swietnie wygladac wiec kupuje rzeczy takie troche przyciasne...
corsicangirl - przyciasne to jestes usprawiedliwiona - byle nie za duze, bo jak ci sie spodoba, jak wygladasz, to nie bedziesz chciala byc chudsza :lol:
Wiecie co, mialam taki etap kiedys podczas odchudzania, ze jak juz wazylam jakies 64 kg, to moje ulubione ciuchy wisialy na mnie i wygladalam jeszcze gorzej i to bylo dobijajace, wiec motywacja spadla :?
Lepiej odrazu wszystko schowac, albo poprzeprawiac - albo kupic za male! 8)
Ależ cudnie tu piszecie ;) Aż mi same ząbki błyskają w uśmiechu ... Mimo że wykańczam wczorajszego kalafiora i jakaś głodna jestem ...
Tagotta jesteś b. zdolna(torebki są śliczne - niestety przez najbliższe 10 lat nie będzie mnie stać;) ale jak już bogato wyjdę za mąż to zostanę stałą klientką:) ... Przy tym urody ci nie brak .. Nie wiem jak w Kolonii ale na tle moich znajomych Niemek to pewnie zostaniesz miską;)
a jeśli chodzi o za małe ciuchy to jakieś pięć lat kupuję ....Na studiach trochę mi przeszło - dałam spokój dietkom (i schudłam :lol: ) a ostatnio znowu zakupiłam dżinsy o 3 kg za małe ... Ale taka promocja w markowym sklepie .. i śliczne ... a większych nie było ...idzie sesja przecież w sesji zawsze chudnę ;). NO to było przed miesiącem ... do teraz przybyło mi 4 kg ... Więc dżinsy są za małe o 7kg ;)
Ale dzięki ze mi przypomniałaś ... Wyjęłam rozłożyłam i niech motywują ;)