-
Aga! ja wlasnie wpadam w depresje w zwiazku z ta praca, bo mi sie marzy jak NORMALNY czlowiek wstac, pojsc do pracy, wrocic (nawet o 18:00) i miec wszystko w nosie i WOLNE. A tu NIC. Praca od poniedzialku do poniedzialku :? To jest wlasnie negatywna strona wlasnego businessu...trzeba o wszystkim myslec, a tym samym pracowac non stop. Jasne...moge za to sobie zrobic przerwe kiedy chce, ale co z tego skoro musze ja nadrobic w niedziele.... :roll: Czesto wiekszosc roboty zalatwie do piatku i czaruje sama siebie, ze mam weekend :lol: :lol: :lol: A w sobote nagle okaze sie, ze jeszcze cos trzeba zrobic..i tak w kolko......
No dobra...nie zrzedze juz, tylko czasami chcialabym tak prozaicznie zyc...ale wtedy pewnie tez bym myslala, ze inaczej byloby lepiej :wink: :wink: :wink: :wink:
Na obiad super chuda zupe zrobilam i kosztowalo mnie to 100 kcal :lol: :lol: :lol: W zwiazku z tym pognalam kupic sobie w prezencie jakis deser i przytaszczylam z marketu pudding (zawsze uwielbialam)...jakis niskokaloryczny 0,6 tluszczu i w 100g 62 kcal....Napalilam sie jak wariatka, rozsiadlam sie na kanapie, otworzylam z nabozenstwem wieczko, wlozylam do buzi pierwsza lyzeczke i .........
bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :? :? :? :? :? :? :?
chemia, cukier i O-BRZY-DLI-STWO!!!! :? :?
czy ja zwariowalam na tej diecie, czy co? :roll: :roll: :roll:
-
chcialam jednak dietetycznie nabic wiecej kalorii i postanowilismy zrobic polska salatke warzywna, taka jak sie z majonezem robi (oczywisicie z "majonezem" mojej produkcji: jogutr + chrzan + musztarda + zoltko ugotowane). Myslalam, ze wyjdzie mi jednak sporo kalorii, bo ziemniaki i jajka.....a tu wyszla micha 1,5 kg za 1050 kcal.....czyli porcja 200 g (po ktorej jestem najedzona) ma 140 kcal :lol: :lol: :lol:
W zwiazku z powyzszym: godzina 18:00....600 kcal :? :wink: cos musze isc pokombinowac w kuchni :wink: :wink: :wink:
-
super pomysł z tym majonezem!!!!!!!!
ide cos ugotowac!
-
Tagottko, to możliwe, że tylko 140 kcal? To chyba zasługa tego majonezu własnej produkcji, bo taki gotowy to kaloryczny strasznie jest, skubaniec jeden ;)!
-
ten majonez z jogurtu to juz moj stary "patent". Nadaje sie tez super jako sos na zimno do surowych warzyw (marchewki, kalafiora) lub do gotowanych szparagow. Nie wymyslilam go jednak z powodow dietetycznych, tylko dlatego, ze nieznosze majonezu :lol: :lol: :lol: :lol: Wogole nie lubie zadnych tlustych rzeczy, smietan, sosow, tluszcz z miesa zawsze "wydlubywalam" :wink: :wink: :wink: :wink: To na pieczywie i makaronach sie tak utuczylam :lol: :lol: :lol: :lol:
moja siostra tez jako dziecko zawsze z kelbasy wyciagala te "biale oczka" tluszczu, a teraz bez miesiwa zyc nie moze :wink: :lol: :lol: :lol:
Leci wlasnie w TV program o czekoladzie i wybijaja mnie wlasnie z przekonania, ze gorzka czekolada ma mniej kalorii...okazuj sie, ze to nieprawda :lol: :lol: :lol: :lol:
wogole mowia o roznych portawach, skad sie wziely, jak sie robi etc........Stwierdzilam, ze gdybym chciala oduczyc sie czegos jesc, wystarczy spojrzec jak to sie produkuje :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Ja też nie cierpię majonezu, bleeee :?
Tagosiu, co do gorzkiej czekolady i jej kaloryczności, to są takie, które mają jednak troszkę mniej kalorii niż te "normalne", ale są i takie, co mają tyle samo, czyli 600-700 kcal w tabliczce 100g.
Ja kupuję gorzkie, która mają: jedna 500, druga 505 kcal w 100 g, więc jednak jest różnica :D
A ta Lindta Excellence miętowa ma 510 :P
Hmm, ja też dzisiaj zjadłam niewiele, ale nie chce mi się jeść, więc co mam zrobić?? :D
Hehe, chyba zjem rządek gorzkiej czekolady :lol:
-
ble, nie lubię gorzkiej, to nie czekolada :)
-
Monika, mnie też się tak wydawało, ale można się przyzwyczaić a nawet polubić :lol:
-
:lol: :lol: :lol: a ja wlasnie gorzka wole...jest w Schleckerze taka czekolada, ktora sie nazywa MESKA, bo jest supergorzka...ze niby tylko faceci taka lubia :lol: :lol: :lol:
To Ty Beverly jestes prawdziwa kobieta, a ja i Kasia to juz chyba nie :lol: :lol: :lol: :lol:
-------------------------------------------------------
cos jakby mi kondycja spada :roll: Cwiczylam 40 minut, ale jakos tak topornie mi szlo - mam wrazenie :wink: Chyba zaczne troche czesciej uprawiac sport na dworze - bo tak jak Kasia piszezs, to jednak super dotlenienie :D
Lece w kapielisko! Spijcie spokojnie!
-
Kurdę, ja niestety lubię majonez. Na dodatek kiedyś jakiś wariat rzucił mi pomysłami, na które sama bym w życiu nie wpadła. Na przykład frytki z majonezem zamiast keczupu, pizza z majonezem itp. Najpierw patrzyłam jak na wariata, bo wiecie na samym tłuszczu kłaść jeszcze olej zmiksowany z jajem, to trochę głupie... Ale spróbowałam, no i mi posmakowało. Chociaż w sumie i tak nie jem w ten sposób, bo jednak wydaje mi się dalej głupie...
A ogólnie to chciałam napisać, że mi normalna (znaczy z majonezem) sałatka wyszła jakieś 160 kcal na 100 gram. To całkiem normalna porcja. Więc w razie bycia u cioci na imieninach, ostatecznie da się znieść, zamiast golonki na przykład ;)