Eeeee nie przejmuj się :!: On pewnie wyliczone miał :wink: :wink: :wink:
A wiesz, ja bym chciala być czasem niewidzialna :P
Wersja do druku
Eeeee nie przejmuj się :!: On pewnie wyliczone miał :wink: :wink: :wink:
A wiesz, ja bym chciala być czasem niewidzialna :P
Czesc Gosia, czy Ty wogole miewasz przerwy w cwiczeniu :shock: Ja nadal nie moge wygospodarowac na to czasu :?
Ale planuje dzis orbitrek wziasc w ruch na jakies 40 minut chociaż...
Tagottko, dzięki za kciuki! A co do śledzia to ja się uczę dopiero jeść ryby. Panga i sola to poza tuńczykiem, jak narazie jedyne co przełykam :) A taki śledź, to nie dość, że śmierdzi, to jeszcze wygląda strasznie ;)
polowa roboty papierowej zalatwiona! uffff.... :wink:
Z banku do mnie zadzwonili, ze nie dostane karty kredytowej (mam tylko taka zwykla Maestro, ktora w zasadzie mi wystarcza - za granica moge nia placici etc), bo nie mam stalych dochodow na koncie. NO PEWNIE ZE NIE MAM! Jak mozna miec staly dochod co miesiac pierwszego, jak sie jest wolnozawodowcem? :shock: A karta byla mi potrzebna, bo w Centralwingsie jak chcialam kupic bilet na lot do Polski, to mozna tylko tak placic :? bossszzeee...gdzie ja mieszkam? :shock: :lol: :lol: :lol:
Pan z serwisu nadal sie nie odzywa, chociaz mu jeszcze przepisu nie wyslalam (tylko dlatego, ze nadal prawie pod stolem ze smiechu leze Aga :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ). Wczoraj w nocy do niego napisalam, ze NIE UMIEM! :lol: :lol: :lol: :lol:
A tak na serio, to komputery nie sa dla mnie problemem (software´owo), ale jak mam do srodka wlazic, to jednak nie bardzo wiem gdzie co lezy :lol: :lol:
Justynia - przeciez to bylo napewno tak, ze on widzi jaka Ty piekna i powabna, wiec przeciez jasne jest, ze nie bedzie Cie cukierkami tuczyl, zebys piekna przestala byc :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Cieszyc sie tylko!!!!!
Forma....zamierzalam jakies przerwy robic, ale odkad Kasia Cz. wykopala na necie, ze efekty cwiczen mozna zobaczyc cwiczac 6 razy w tygodniu (2 razy w tygodniu nie maja ogromnego wplywu na cialo), postanowilam walczyc dalej. Tym bardziej, ze - o dziwo - kiedy nie cwicze mam ogrome wyrzuty sumienia, wieksze nawet niz kiedy zjem wiecej niz 1000 kcal :roll:
bianca - jestem swiecie przekonana, ze jak ktos ma ogromna motywacje, to zrobi wszystko. Jak chcesz isc na randke, to zaden deszcz ci nie przeszkodzi, ani pioruny i powodzie :wink: Jak nie chcesz, to nawet w piekny sloneczny dzien powiesz, ze zbyt jasno slonce swieci :lol: Tak jest u mnie z odchudzaniem. W zasadzie juz dawno moglabym sobie powiedzie: kuuurka...tyle roboty, a ja jeszcze mam myslec o gotowaniu zupy. Pal licho - zjem snickersa :wink: :wink: :wink:
Zosia- lece do ciebie zobaczyc za co trzymalam kciuki :lol:
Tagotko, wiesz, że ja mam tak samo: dzień bez rowerkowania wydaje mi się przerażający! :lol: Do czego to doszło :lol: :lol: :lol: :lol:
I już przerażeniem napawa mnie ten mój wyjazd: nie będę mogła jeździć przez 2 dni!!! :lol:
Kasia! No trzeba dac tym miesniom sie troche poregenerowac :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: Potem jak nas kiedys w zyciu leniwiec dopadnie, to sie zrobimy w 2 tygodnie NIESZCZUPLE :lol: :lol: :lol: (mowie tak jakbym byla szczupla :roll: :roll: )
W Holandii w jakims hotelu rzucasz sie wieczorem na podloge i rowerek w powietrzu :wink: :wink: Co ja gadam - przeciez w Holandii to sie prawie wylacznie na rowerach jezdzi :roll: :roll: :roll:
http://www.painetworks.com/photos/hp/hp2290.JPG
Tagosiu, masz rację: będę pedałować nogami w powietrzu :lol:
Tak, tak, wiem, że Holandia to królestwo rowerów, ale ja tam jadę służbowo, więc o pedałowaniu na rowerze mowy nie ma! :lol: :lol: :lol:
Wyjęcie karty pamięci to nic. Włożenie też. W środku jak na zewnątrz. Wszystko jest tak zrobione, że nic innego w dziurki nie wejdzie (chociaż pierwsze takie numery robiłam na przedpotopowym kompie, żeby mniejsza strata w razie czego ;) ). Ale jakiś test to już nie wiem o co chodzi i ja to zrobić.
Oj Taggota, strasznie zawzięta jesteś na to odchudzanie. Ani, ani sobie nie popuścisz. :)
Tagottko, jakby było trzeba to w kwestii pamięci mogę służyć pomocą. Ale tak naprawdę, to powinnaś do tego zatrudnić pana z serwisu i niech działa, a nie tylko maile pisze!
A co do ćwiczeń, to jeszcze nie tak jak wy z Kasią, ale też już mam wyrzuty sumienia jak przerwę zrobię :)
A ja właśnie głupia jestem, bo tu skok w bok, tam do tyłu i dlatego przez te wakacje tak mi wolno idzie. A czerwiec był taki piękny... Ale już się za siebie wzięłam, znowu ćwiczę codziennie i o wiele mi z tym lepiej.
A śmieszne jest też to, że czasem dopada mnie myśl: "Właściwie to ja nie mam już się z czego odchudzać, starczy". No a potem patrzę na swoje nogi i brzuch i podobne myśli pierzchną.