Hehehe, Tagottko, Ty się ciesz, że chudniesz !!! Gratuluję ;)
I szybkiego uporania się z papierzyskami życzę ;)
Wersja do druku
Hehehe, Tagottko, Ty się ciesz, że chudniesz !!! Gratuluję ;)
I szybkiego uporania się z papierzyskami życzę ;)
Tagosia, miłego dnia i nie utoń nam w tych papierzyskach, już taka leciutka jesteś :D :P
Dobrze, że brzusio już zdrowy!
Miłej niedzieli!!! :D :P
Tagottko, ponadrabiałam i normalnie padłam! Ty nam zaraz znikniesz!! Nie mówiąc o tym, że w wyścigu wagowym śmigniesz zaraz koło mnie, a ja nawet nie zdążę się obejrzeć!! Powodzenia!
Tagota, Ty nawet jak dajesz sobie wolne, to dopiero po ćwiczeniach :twisted: Straszna jesteś, w kwesti dobijania mnie tym ;)
Zapomniało mi się, co miałam napisać... Skleroza.
:wink: :wink: :wink:
golabki byly na obiad z razowym ryzem 8) 8) nie zebym tak uwielbiala sobie roboty narobic, ale z wczorajszych warzyw nadziewanych mi farsz zostal. :wink:
Chyba jestem chora psychicznie, bo po jednym dniu przerwy w cwiczeniach juz sie nie moge doczekac zeby dzisiaj skakac :shock: :? :? boszzz co to sie z czlowieka robi :?
Za chwile przychodzi do nas znajomy"skorzystac z internetu" :wink: :wink:
Wiecie co jest dziwnego u tutejszych Polakow ktorych znam.....Mieszkaja tu jakies 20 lat, a nadal niemal wszystko kupuja z Polski :shock: Ten znajomy np. chce sobie jakas lampe kupic i znalazl firme z Polski i chce teraz pokopac po necie, zeby zobaczyc jaki jest asortyment i kupic owa lampe (nie zeby jakis unikat, ktorego tu dostac nie mozna :roll: ). Robi tak co chwile....przychodzi do nas, bo chce sobie szafke do pokoju kupic, bo ozdoby na choinke, bo nowe zaslony...wszystko z Polski...ze niby jest taniej...co oczywisicie jest bzdura, bo juz sama cena transportu zawyza mu cene :?
I tak wszyscy ktorych tu znamy. Nawet jak mieszkanie tapetuja, to jada po tapety do Polski, zaslony chca szyc nowe, to material z Polski, o sprowadzaniu jedzenia nawet nie mowie. Ja rozumiem ogorki kiszone czy szczaw, ale zeby cukier i make :shock: :shock: :shock:
Nie tak dawno temu jedni tacy przeniesli sie ze Slaska tutaj do Niemiec i 3/4 ich bagazu to byly sloiki i maka z cukrem.... :roll: Niedawno gedzies wyjezdzali i nie wiedzieli co zrobic z taka iloscia maki, to zaczeli rozdawac znajomym Polakom. Przyniesli nam kilogram maki, ja patrze, a w srodku wolki (takie robaki co w mace zyja :? :? )
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Jak ja bym chciała dojść już do takiego etapu, że dzień bez sportowania będę uważać za stracony ;)
Dziwne to przywiązanie do polskich produktów (bo faktycznie jakieś polskie specjały da się jescze zrozumieć, ale zeby mąkę czy cukier z Polski przywozić to już przesada ;)
tagottku, ja ćwiczę drugi dzień po dłuższej przerwie i od razu mi lepiej :)
śpij dobrze!
Kobieto :!: :!: :!:
Ty beszczelna jesteś z tym chudnięciem ekspresowym :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
GRATULUJĘ!!!!!!!!
Jeszcze troche i wagowo będziemy na jednym poziomie, bo w cm, to już pewnie mnie przegoniłas :!: :!: :!: Ależ, Ty expres jesteś :wink: :wink: :wink: :D
Pozdrawiam Cię serdecznie i aż buzia mi się śmieje, na takie twoje osiągi :lol: :lol: :lol:
Tagosiu, życzę miłego dzionka :D :P :!:
Poniedzialek rano
postanowilam, ze waze sie, robie pomiary i wynosze wage na tydzien do piwnicy. Przeciez to jest jakas obsesja z tym wazeniem sie :shock: Co prawda za kazdym razem widze maly spadek i motywujace to jest, ale doszlo do tego, ze za zawsze jak wchodze do lazienki, to "tak przy okazji" wskakuje na wage :lol: :lol: :lol: Po czym wychodze i mowie do Endrju: "ile wazylam wczoraj?"...ten sie pol godziny zastanawia, zeby sie nie pomylic, po czym mowi: "....hmmmm...65.....i .....7 deko " :wink: Na co ja: " A teraz ile"?....po czym z tryumfem na twarzy oznajmiam mu 1 deko roznicy :lol: :lol: :lol: I tak w kolko! Jak w czasach szkolnych, kiedy Cie straszono, ze jak zostaniesz obudzony w srodku nocy to masz znac tabliczke mnozenia :lol: :lol: :lol: Niedlugo Endrju bedzie wiedzial lepiej ode mnie ile waze :lol: :lol: :lol:
Pomiary poranne wskazuja, ze przyszla kolej na "czlonki" :wink: Rece i nogi pochudly mi o 2 cm w stosunku do poprzedniego tygodnia 8) 8)
Wage zaraz wyniose i wtargam ja ponownie 26.09, zeby podsumowac trzeci miesiac odchudzania 8) 8) 8) Juz czuje, ze mi bez niej bedzie ciezko :lol: :lol: :lol: :lol:
Wczoraj - w ramach zadoscuczynienia za przedwczorajsze niecwiczenie, zrobilam poltorej godziny intensywnego aerobiku przy muzyce techno :lol: Nawet niezle bylo :wink:
Aha - zrobilam wczoraj eksperyment ile w czasie cwiczen mozna z siebie wypocic. Wiec przed cwiczeniami wazylam 65,6 , natomiast po 90 minutach szalenstwa o o 400 gram mniej.
Endrju mi opowiadal, ze w czasach szkolnych chodzil do klubu bokserskiego i tam chlopcy stosowali takie triki przed eliminacjami, zeby zostac zakwalifikowanym w nizsza grupe wagowa: caly dzien nic nie jedli, duzo picia, ogromna ilosc treningu i sauna, zeby sie mocno wypocic. Po takim jednym dniu mieli na wadze do 2 kg mniej :lol: :lol: :lol: Wiec jesli ktos ma jakies oficjalne wazenie :wink: i musi statystyke "pooszukiwac", to wiadomo co robic :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
dobra! koniec gadania, bo sie rozpisalam na pol strony, a to juz po dziewiatej :roll:
Buziaki dziewczynki i udanego poniedzialku! :D