Wersja do druku
Ja też tak mam :D Jak ma stresa to nic nie jem,a potem, jak mnie "puszcza" to wszystko do buzi pakuję :? :wink:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
No to Tagottka ma dziś sprawdzian prawdziwy przy spotkaniu z Ewą :wink: :lol:
Ciekawe, ile jesteś od niej chudsza :?: :wink:
To może bądź juz całkiem wredna i na pytania o to, jak schudłaś dopowiadaj: "schudłam :?: :?: :?: :?: Nieeee, chyba ci się zdaje tylko....." :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol:
buziole poranne :D
Aga...Ty wiesz, ze chcialam tak zrobic (oczywiscie z WRODZONEJ skromnosci 8) ), no ale glupio tak mowic, ze sie 17 kilo niezauwazylo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
tak sobie od niechcenia rzuce: nieeee.......nic nie robilam......a tam tylko slodyczy nie jadlam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Tag mrugam jednym okiem :wink: buziaki i pozdrowionka :D
ja zajadam stresy, :)
Tobie życze milej podrozy do Polski, ale czy napewno przez gdańsk najbliżej? tak wstapił do piekieł, po drodze mu było:)
Anusia, najblizej napewno nie, ale czasowo najszybciej i najtaniej. Za podroz przez Berlin place w sumie (z dojazdem do domu) prawie 200 euro, bo nie ma akurat tanich biletow. Z Berlina jade pociagiem (6 przesiadek ) w sumie (nie wliczam czekania na pociagi) 4 godziny.
A z Gdanska mam 1 pociag bezposrednio do rodzicow, czyli zero czekania (5 godzin jedzie) i cala podroz od A do Z w 2 strony, wlacznie ze spaniem w hotelu zamyka sie w okolo 90 euro.
:D :D :D :D :D :D :D
Dzień doberek :D :P w piąteczek :D :lol:
Ja jak mam stres, też nic przełknąć nie mogę, rok temu ze stresów różnych schudłam do 56 kg, bo NIC nie przechodziło mi przez gardło, potrafiłam np. zjeść w ciągu dnia PÓŁ SUCHEJ BUŁECZKI i w ogóle nie czułam głodu, no ale takie chudnięcie nie jest zdrowe i trwałe, to wiadomo :wink:
Miłego dnia Tagosiu :D
woow, to ja tez chce tak podrozowac :)
mi ostatnio do londka i z powrotem wyszlo 100 juro, ale to izidżetem było ....
Niestety ja to jem zarówno ze stresu, jak z radości, z barku i nadmiaru czasu, i z nudów jeszcze. ;) Ja po prostu bardzo lubię jeść.
120 złotych to wychodzi pierwsza klasa z Gdańska do Warszawy Intercity. Wiem, bo mnie na nią nie było stać :)
A co do Ewy, to ja też strasznie się niecierpliwię na jej reakcję! Oj, oby zaniemówiła albo niech rzuci jakiś równie dobry tekst co na początku :)
swoją drogą, facet, który 4 miesiące temu doprowadził mnie do łez i przez któego zdecydowałam sie odchudzać - nie powiedział wowczas nic o moim wyglądzie, ale mi humor popsuł,
więc on mnie nie widział od tego czasu i tak sobie mysle....jak to bedzie fajnie, jak mnie zobaczy przypadkiem :)
wolałabym nie teraz jeszcze, ale za jakies 2-3 miesiace :)