-
No, ale za to dzisiaj mam zdwojony poniedziałek,
odwolalam lekcje spiewu i koncert organowy i jak usiade przy kompie wieczorem,
odlacze internet i wstane jak skończę pisać:)
kolacje mam na 3 dni jeszcze wiec nie umre z glodu:)
Fajną prace ma Endrju :) (napisz prosze, jak sie go pisze) :)
robi chociaż coś, co jest komuś potrzebne
wczoraj oglądałam program o adopcjach rodzinach zastępczych a właściwie o dzieciach z tych rodzin. Jak się skończył, to płakałam przez pół godziny (dlatego zrobilam sobie niedziele, bo pisac sie nie dalo) i obiecalam sobie, ze jezeli tylko odchowam swoje dzieci to zaopiekuje sie cudzymi.... :) (u mnie w domu bylo bardzo duzo dzieci, ale moja Mama zaczela wczesniej, to ja nie musze chyba wszystkich rodzic)
-
Milego dnia życzę! :D
W tym tygodniu mało mnie na forum a od piątku do niedzieli w ogóle mnie nie będzie w związku z wyjazdem, więc już teraz życzę wspaniałego weekendu! :P :D
-
zestresowana jestem od rana, bo tata ma wlasnie od poltorej godziny operacje serca. Potrwa jeszcze z drugie tyle. Nie moge sie na pracy skupic, ani myslec o niczym innym :? Nie zakladam oczywiscie niczego zlego, ale nie zmienia to faktu ze spieta jestem.
Co tu duzo mowic, ciezko nam patrzec na czyjes tragedie i zle chwile (tak jak pisalas Ania - ja tez po kazdym takim programie siedze i rycze. Ba! Wczoraj ogladalam o jakims "Burku", ktory musial byc uspiony i tez ryczalam), a co dopiero znosic z podniesiona glowa smutki najblizszych.
Co gorsza - nie moge tam byc, siedziec obok, zeby chociaz odrazu wiedziec. Tata bedzie jeszcze tydzien po operacji lezal na "intensywnej terapii", wiec porozmawiac z nim tez nie bedzie jak :? I badz tu czlowieku spokojny!
Ania- prace ma fajna Endrju, ale ja po jednym dniu patrzenia na tragedie tych ludzi i to jak sa odrzucani przez otoczenie, postanowilam, ze wiecej tam nie pojde....slabizna jestem! Poza tym jest to osrodek rowniez dla ludzi z chorobami psychicznymi, wiec jak sie wejdzie na teren osrodka, to co chwile podchodzi do Ciebie ktos i za reke bierze i sie przytula i nie chce odstapic na krok..
"Endrju" oczywiscie nie pisze sie "Endrju", bo tak naprawde to to jest Andreas...no ale przeciez nie bede na mojego lubego Andreas mowila :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Wiem jak to jest w takich ośrodkach, trzeba duzo samozaparcia, zeby tam wytrzymac,
ale chociaz wracasz do domu z myslą, ze TWOJA PRACA MA SENS DLA SWIATA I KOGOKOLWIEK
Za Tatę i lekarzy, którzy są teraz przy nim można potrzymać kciuki, ale lepiej i skuteczniej jest chyba sie pomodlic. Tak wiec zrobie :) pozdrawiam cieplutko
PS. ja placze na prawie wszystkich filmach familijnych
-
Gosia trzymam mocno kciuki za Tatę :!: :!: :!:
Dobrych myśli wysyłam Ci dużo, żebys aż tak bardzo się nie martwiła :!:
Ściskam mocno :D
-
Tagottko, ja tez trzymam kciuki, będzie dobrze!
-
Hej Tago! Intensywnie mysle o Tobie i przesylam wielka porcje wiary i nadziei.Bedzie dobrze!Bedzie - zobaczysz!
-
Tagosiu, będzie dobrze!
Tyle osób wierzy w powodzenie operacji Twojego Taty, że innej opcji nie ma!
Wiem, że jest Ci teraz ciężko, że skupić się nie możesz, dlatego i ja wysyłam wirtualne uściski!
Trzymaj się cieplutko! :D
Mojego brata żony mama, to też uznana w Polsce terapeutka od uzależnienia alkoholowego (publikuje, wykłada, pracuje w ośrodku dla uzależnionych), więc temat jest mi znany :wink:
Kiedyś dość często bywałam w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w W-wie, więc doskonale znam temat "przyklejania się" pacjentów chorych psychicznie: nawet miałam tam stałą wielbicielkę, Jolę :D Nie zapomnę jej chyba do końca życia.
Tagosiu, BĄDŹ DOBREJ MYŚLI!
-
:) agus >> tez trztymam kciuki za operacje taty :) bedzie ok :) albo inaczej :) juz jest ok, bo pewnie operacje zdazyl ajuz sie szczesliwie zakonczyc :D
Buziole i usciski :)
-
No właśnie Tagottka, masz już jakieś wieści :?: :?: