TAGGOSIU - POZDROWIONKA . I BUZIOLE. Z TYM WIATREM SZYBKO DOLECĄ :lol: :lol:
Wersja do druku
TAGGOSIU - POZDROWIONKA . I BUZIOLE. Z TYM WIATREM SZYBKO DOLECĄ :lol: :lol:
Buziaki wieczorne Gosia :lol:
Choć właściwie dla ciebie wieczór to za parę godzin będzie dopiero :roll: :lol:
Emilka dziekuje :D :D :D Przyda sie w taki wieczor jak dzisiaj :roll: Zastanawiam sie kiedy zobacze jakas przelatujaca krowe za oknem :wink: Wieje wieje! Ludzi przewraca, wiec nie wychodze dzisiaj (jutro ma byc tak samo :? ) Trawa za oknem wyglada jak zielone fale na morzu :lol: :lol: :lol: :lol: Wszystko sie rusza :?
Ewa - reke sobie dam uciac (bede lzejsza :lol: :lol: :lol: ), ze chcialam kupic - ten skladak - ale nigdzie nie ma :evil: A teraz sie naczytalam o dobroczynnosci stepera i zobaczylam jeszcze ten rower w mini wersji (same pedaly :wink: )...no i widzisz..... :? :? :? :? :wink: :wink: :wink: :roll: :roll: :roll: :roll:
Diznev witaj witaj :D :D U Ciebie huczy w kominie, a u mnie komin wyrwalo w domku nieopodal :shock: :shock: :shock: :shock: Lepiej sie nie ruszajmy! :shock: :shock: :shock: :shock:
Milka - u ciebie widze nie lepiej :? :? :? :? Kurcze! Jeszcze nam cos oderwie i nic z nas nie zostanie :? :? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Milka! Twoje zdanie "A nam sie Endrju podoba" mi poprostu uratowalo "zycie" :lol: ....ale o tym pozniej..... :wink:
Efciak :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: No co Ty! Mnie pokazujesz????? :oops: :oops: :oops: :oops: :wink: :wink: :wink: :roll: :roll: :roll: :roll: sie mi glupio zrobilo :roll: :roll: :roll: :roll:
Najmaluch....okazuje sie, ze bardziej niz myslalam, bo dotychczas tylko o trzesieniach ziemi slyszalam ..teraz jeszcze orkany....... :roll:
Dotka - ja tez nienadazam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pasquda :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Polecialam juz do Ciebie!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D
ALEX - no patrz!!!! DOLECIALY :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Dziekuje!!!!
-------------
Prace skonczylam, kalorii mam nieduzo zjedzonych, a to za sprawa mojej mamusi ukochanej, ktora mi dzisiaj nerwa ciag dalszy zrobila :? :? :? No i jesc mi sie odechcialo :? :? :? :? Juz nie wytrzymalam i zapytalam ja czy ona mysli, ze cale zycie bede ukrywac przed rodzina, ze jestem z Endrju???? A mama na to (w skorcie), ze inaczej to jej zrujnuje zycie........... :? :? :? :? :? :? Super nie? ...nawet nie mam sily tego kometowac :? :? :? :? Dlatego Buttus jak mi napisalas to zdanie, to mi sie odrazu morda do Forum usmiechnela i mi sie lzej na sercu zrobilo, ze tak calkiem sama nie jestem z tym moim problemem :) :) :) :) :) :)
DZIEKUJE :D :D :D :D :D :D
oooo Agus - skonczylam juz robote :) :) :) :) :) :)
Tagottko,
takie potraktowanie musi strasznie boleć... Wiem, ze rodzice głównie chca dobrze, czasami to jednak inaczej trochę wychodzi. Oni pewnie też tego żałują jak sobie przemyślą :?
Ale nie daj się, jesteś dorosła i to Twoje zycie, a Endrju nie dość, ze Cię nie bije, to jeszcze fajny facet :wink: :wink: :wink:
:roll: :roll: :roll: 19.00 jest :roll: :roll: :roll: :roll:Cytat:
oooo Agus - skonczylam juz robote
Mam nadzieję, ze jutro to już ten wolniejszy dzień masz :wink: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez milas
Emilko.....widzisz.....oni go nawet nie znaja :? :? :? :? Takie uprzedzenie i tyle :? :? :? Tak jak mowilam: juz sie "przyzwyczailam", glownie dlatego, ze o tym nie rozmawiam z mama, ale czasem sama mnie "zaczepi" i wtedy mnie boli :? Mam jednak nadzieje, ze po dzisiejszej rozmowie znowu bede miala spokoj na dluzej :? :?
Aga - jutro wolne 8) Tylko ze orkan nie ustepuje :? :? :? :?
Gosia, myśmy razem byli chyba 9 lat przed małżeństwem. Mój tata w ogóle nie widział tego związku, bo przeciez Andrzej wykształcenie zawodowe, nie do pomyślenia dla takiej księżniczki jak ja. Potem postawiliśmy, że bierzemy ślub, jesteśmy 7 lat po ślubie i się przyzwyczaili. Wyboru nie mieli. Twoi tez się pogodzą, bo to Twoje życie i koniec, kropka :)
Beverly :D Jak ludzie potrafia sobie wymyslac problemy, nie?
-------------
Wyszlismy na chwilke z domu, do Edeki kupic owoce.... :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Jezuuuuuuuu...............nie wiem jakim cudem dotarlismy tam (to kilka metrow od nas)...chyba nas wiatr zaniosl :shock: :shock: :shock: Na ulicy polamane drzewa, POROZRZUCANE Motocykle, kosze na smieci, lawki...........luuudzie! Dzisiaj w nocy ma byc "szczyt" :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Najgorsze jest to, ze nie wieje caly czas, tylko przychodzi takimi falami. wiec wyszlismy z domu o 20:00, cieplutko, bo +14 stopni...cisza, spokoj 8) 8) 8) 8) a za 5 minut orkan leci!!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
uffff
jutro nie ma mowy o wyjsciu! Ide sprzatac komputer, bo chodzi jak mucha w smole :roll: :roll: :roll: :roll:
do nas jeszcze aż tak nie dotarło, ale właśnie stoczyłam walkę z oknem, żeby je zamknąć. czarno widzę, ja nie umiem spać przy zamkniętym oknie. :twisted:
ladnie schudlas:D
jak to zrobic zeby sie nie poddac na samym koncu...
bo ja mam z tym problemy