-
na jak ja sobie spojrzę na jakiegoś faceta to mam murowaną kłutnię, ale mąż mojej przyjaciółki to wszelkie granice przechodzi bo jest chorobliwie zazdrosny
kiedyś nawet pobił swojego kumpla bo mu się zdawało, że się spojrzał na Anię, a tamten tylko ją przeprosił jak przez drzwi chciała przejść
no takiego zazdrośnika to jeszce nigdy nie widziałam, a taki niepozorny jakiś ach... cicha woda
mi jakoś tak bardzo gorąco nie było, ale spać też się chce
powodzonka w dietkowaniu :!: :!: :!:
-
22:15...niby taka zdechla bylam, a poszlam i poprasowalam wszystko co mozliwe w domu bylo wlacznie z posciela :shock: :shock: :shock: (no to mi sie bardzo rzadko zdaza :lol: )
Tymczasem moj luby stwierdzil, ze umiera z glodu i strzelil sobie wlasnie kanapki z serem plesniowym :? No nic - zatkam nos i jakos przetrwam, bo sama jestem strasznie glodna :?
Justynia - ja w czasach studenckich bylam jakies 5 lat z facetem, ktory byl wlasnie tak chorobliwie zazdrosny! Doslownie obsesja! Jak zakladalam spodnice (nie krotka), to wariacji dostawal, ze to dla innych facetow :shock: :shock: :shock: Nawet juz zareczeni bylismy :? i...ze tak powiem...ucieklam sprzed oltarza :wink: :wink: :wink: Bo kiedys przegial i jak wrocilam z obozu naukowego, to sie do mnie 2 dni nie odzywal (dlatego, ze pojechalam :shock: )...a niby taki madry, doktorat z socjologii robil i wogole byl niczego sobie :wink: :wink: :wink: Wiec ja teraz na zazdrosc jestem PRZECZULONA i jak czasem Endrju jakos krzywo rzuci okiem na jakiegos faceta, ktory mnie zagaduje, to ja go zaraz "przywoluje do porzadku" swoim charakterystycznym w tym momencie spojrzeniem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Tak wiec Ty sie tam Krzysiowi nie daj....ja wiem, ze on ma o kogo byc zazdrosny, ale jak sie bedzie tak rzucal, to kiedys sam w oko dostanie ...od ciebie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Tagottko, mój mąż też z zazdrośników i nie raz się o to kłóciliśmy. Na szczęście, po latach mamy już wypracowane, co kto może ;) I mam oficjalne przyzwolenie na 'flirtowanie' z naszym przyjacielem. Znaczy miałam, bo właśnie się ożenił i chyba żona nie jest tak 'otwarta' ;>
-
wkra :lol: :lol: :lol: :lol: Ja to generalnie naleze do osob bardzo neutralnych - ani nie flirtuje,a ni oczek nie puszczam, ani nic z tych rzeczy(znaczy sie zawsze jestem grzeczny :lol: ) i nigdy nie widze zeby ktos sie na mnie gapil, czy ogladal - to zawsze mi Endrju opowiada kto sie na mnie patrzy i kiedy :lol: :lol: :lol: :lol: Ten to widzi WSZYSTKO! Nawet to czego nie ma :lol: :lol: :lol: No dobra...podobno oczami strzelam, ale to juz nieswiadomie :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
Skonczylam kolejny dzien 6W i nic wiecej juz dzisiaj nie zrobie :roll:
Czy to jest mozliwe, ze - jak podaje nasz dietowy licznik - na zakupach spala sie 300 kcal/h ???
to ja juz powinnam dawno jak szczapa byc :lol: :lol: :lol:
-
Witam w piatek :D !!!
Tagotta,Ty to jestes porzadna :wink: ,mi sie nigdy nie chce prasowac poscieli :oops: :oops: ,ladnie tylko rozwieszam ja jak jest jeszcze mokra po praniu :oops: :oops: :oops: No,czasem jak przyjada goscie to wtedy staje na glowe :wink: :lol: :lol:
Po urzedach sie nalatalam jak glupia,ale nic nie zalatwilam,zeby nie zasmiecac Ci watka,napisze na priva po co cala ta bieganina... :x
A co do zazdrosci,to faktycznie moze to zniszczyc kazdy zwiazek - jezeli jest w nadmiarze :roll: Mysle,ze troszke jej musi byc,ale tak,zeby istniec a jej nie czuc (jak sol w zupie :roll: )
Dzisiaj mam w planie domowe porzadki ,jutro mamy gosci wieczorkiem (poscieli nie prasuje :wink: ) wiec biore lopatke i musze troche odgruzowac :wink: :lol: :lol:
Zmykam! Sisska
-
Faceci tak już chyba mają, "jego kobieta" wiec zdala od niej ;)
Taggota jesli tak to spalilam wczoraj 600 :lol: a pozniej jeszcze mieszkanko posprzątałam... i wiedera zaliczyłam :D
-
ja nie dziwie sie ze zakupy tak męczą, bo ja sie strasznie czuje po tym łażeniu, przymierzaniu, łażeniu, przymierzaniu....koszmar:):):)
więc nie 300 a 500bym im przyznała
a tu prosze, 30minut biegu i dużo wiecej wychodzi:)
-
To ja też zdecydowanie wolę zakupy niż bieganie :wink:
Kto mi karty swojej pożyczy :?: :?: :?: :wink:
-
nie mój Krzyś to jakoś mało zazdrosny jest, czasem to jakoś za mało i za dobry jest, bo w niektórych momentach to ja mam ochotę sprawdzić jego granicę wytrzymałości :wink: :wink: :wink: mówi, że hultaj dlatego jestem
ja też tam się za chłopakami nie oglądam, chyba że na złość jemu :wink: ale on wtedy wie, że to na złość :x
taki qrcze on wyrozumiały, że nie spotkałam jeszcze nigdy takiego kogoś, bo np teraz pozwolił mi się spotkać z moim byłym z którym nadal utrzymuję przyjacielskie stosunki, no tzn nie stosunki STOSUNKI tylko przyjażnimy się heh i mamy dużo wspólnych zainteresowań no i to jedynie w czasie jakiejś WIEEELKIEJ kłótni Krzyś mi wypomni, no ale to nie moja wina, że ja lubie teatr, sztukę, literaturę, a on jakieś tam mecze i składanie modeli :roll: :roll: :roll: i dlatego go właśnie kocham bo to w sumie takie męskie jest :D :D :D
zakupów nie lubię bo nie ma na mnie rozmiaru spodni i qrcze wpadam zawsze w depresję :shock:
a to, że 300 kcal to tak na chłopski rozum to chyba prawda, bo ile energii z nas wysysa to przymierzanie :!: :!: :!: chudzielce to we wszystkim dobrze wyglądają no a my musimy się trochę namęczyć :roll: ech... ciężkie życie grubaska :wink: :wink: :wink:
-
Ale miałaś zacięcie :wink: czekałaś na kruche ze śliwką :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i się doczekałaś bo rano już ani okrucha :wink: :lol: :lol: :lol:
No zakupki sama przyjemność :wink: :D