Cześć.
U mnie też jeden kilosek mniej. Nie miałam ostatnio czasu zaglądać, ale jak widać dietka mi służy. Ktoś może powiedzieć co to jest kilo. Ba to jest dużo. Wiem że jeszcze daleka droga przede mną ale zaczyna się tak jak każda od małych pierwszych kroków. W tym przypadku kilogramów.
I oby było tak co tydzień.
Dziś jestem już po śniadaniu: jabłko i kanapka ziarnista z polędwicą z indyka i wędzonym serem żóltym.
Teraz piję kawkę i zastanawiam się co dalej mam jeść tzn. na obiad i kolację. Czy zrobić czystą zupkę czy risotto. Coś wymyślę.

Patrzę przez okno i widzę piękna zimę. Biały śnieg na polach i drzewach. W zimie jest to najpiękniejsze. Gorzej z drogami i zaśnieżonymi chodnikami jak się trzeba przemieszczać gdzieś. Ale reszta może być.

Życzę wszystkim pięknego i miłego dnia.
Cześć do następnej wizyty.