kurcze
wlasnie najgorzej jest zaczac. mi sie dzisiaj nie udalo. pochlonelam gdzies z 2000kcal. nei ciekawie i ja to nazywam dieta???
o nie! marzenka, stan w moich szeregach i pomimo silnej woli, sprobujmy jutro wytrzymac. jedne dzien, to juz cos. poczujemy sie silniejsze, a dalej bedzie coraz lepiej) wiesz, ze tak jest...
a ja, nie odezwe sie dopoki mi sie nie uda. nie bede ciagle pisala marnych, zalosnych postow...chce chociaz raz napisac: udalo mi sie jesc zgodnie z dietka...
dlatego od jutra...co jutro jest??...15. jaka ladna datka...15.07.2004) zaczynam. czyli z niecala godzinke. odezwe sie jak sie uda
))
caluje
Zakładki