Hej panienki.
Wczoraj jak wróciłam do domku to nie było szans siąść do komputera. Dziś więc podaję bilans:
zjedzone 1200 kcal,
spalone 2962 kcal,
na minus 1762 kcal.
Teraz tyle więcej będzie wieczorem.

Gosiu to sa najmilsze chwile kiedy ciuch zaczyna ci jeździć po pasie. Nie jest potrzebna waga tylko właśnie spadające gacie. PA