-
Witam w sobotni poranek :lol:
Bajka w telewizji, więc mam chwilkę :wink:
wczorajsza sytuacja w pracy będzie miała swój finał we wtorek..... Ale teraz jest weekend i nie myślę o tym :!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Właśnie siedzę z kawką i mam miły dylemat, co tu zjeść na śniadanko :wink:
Idę na razie do was, może coś podglądnę :lol:
-
Aguś, ciesz się weekendem i nie myśl o pracy, fuj :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja zjadłam na śniadanie tradycyjnie, czyli płatki i jogurt naturalny :D :P
Miłej soboty, wypoczywaj! :P
-
Ładnie to bajek nie oglądać? :twisted:
Ja sama smerfy oglądam :lol: .
Ale dobrze że na forum wpadłaś.
Miłego wekeendu życzę
-
miłego weekandu Aguś
pewnie juz po śniadanku, więc pycha obiadku :D
-
Cześć Aga!!
W weekend najlepiej zapomnieć o pracy, czego z całego serca Ci życzę!!udanego weekendu!!!buźki
P.S dziękuje za odwiedzanie mojego wątku
-
ja niestety , w przypływie chciwośći,wzięłam sobie w ten weekend nadgodziny,więc bedę zasuwać jak mały samochodzik...mój dzień wolny w poniedziałek:) byle do poniedziałku:)))
Uważajcie na weekendowe pokusy,bo ja ostatnio z jednej pokusy wpadam w drugą, i potem muszę na siłowni siódne poty z siebie wyciskać!
-
Na śniadanko było pół wielkiej grahamki-75g z 60g tuńczyka w pomidorach, na drugie to samo, przecież się reszta grahamki nie mogła zeschnąć :roll: :roll: :roll: :roll: :lol:
W sumie za dwa śniadania jakieś 500kcal 8)
ZAraz zupkę doprawię taka na ostro z kawałkami indyka 8)
No i cieszę się weekendem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Rodzinka pochrapuje cicho a ja jakoś spać nie mogę :shock: :roll: :roll: :roll: :roll:
To se chociaż tu pogadam :wink: :lol: :lol: :lol:
Dziś weekendowo było i bez problemu 1800 kcal zjadłam (a tak po prawdzie to 2000kcal jak nic :roll: ) zastanawiam się jak to będzie znowu na 1200 :roll: :roll: :roll: :wink:
No ale poćwiczyłam sobie prawie godzinkę, więc dobrze jest. Tylko zaskoczyło mnie, że tak mało tymi ćwiczeniami spalam :roll: Sprawdziłam tu: http://www.przychodnia.pl/kalorie/ka....php3?s=3&d=21 i wyszło, ze godzina ćwiczeń to mniej niż 300kcal spalonych jest :roll: Może ja dziwna jestem, ale żyłam w przekonaniu, że wiecej :roll: :roll: :roll:
No trudno :wink: trza robić swoje dalej....
Dobrej nocy dziewczynki :D
-
Aguś, cudownej niedzieli Ci życzę! :P :D
Jeśli chodzi o te liczniki spalonych kalorii podawane na różnych stronach, to się tym w ogóle nie przejmuj!
Nawet te nasze rowerki stacjonarne różnie liczą, ważne, że spalamy :wink: :D :lol: :lol:
-
Witaj Aga!
ja juz po porannej kawie i przed biegiem do parku zajrzalam na stronke. Musialam napisac do ciebie. w tempie blyskawicy przejzalam na razie tylko twoja pierwsza stronke i zauwazylam wiele podobienstw. ja tez mam 30 lat, tez nie zakladam zadnej drastycznej diety (wlasciwie nie licze w ogole kalorii - jem co chce) ale pogonilam slodycze tak jak ty i stawiam na cwiczenia. nawet mam ten sam wzrost i startuje z podobnej wagi. bardzo mnie zachecily twoje rezultaty. gratuluje!!! ok nie rozpisuje sie bo czas na bieg.
wroce wieczorkiem ze sprawozdaniem.
pozdrawiam
kasia vel kaskodor