Aga masz racje, rodzina najwazniejsza.
Ja tez dzis docenilam to że gdy mam sie zle jest zawsze ktos kto poda m herbate i przytuli. Czasem tak niewiele trzeba, obysmy tylko umieli to decenic.
Wersja do druku
Aga masz racje, rodzina najwazniejsza.
Ja tez dzis docenilam to że gdy mam sie zle jest zawsze ktos kto poda m herbate i przytuli. Czasem tak niewiele trzeba, obysmy tylko umieli to decenic.
a ja wam powie,że bardzo doceniłam moją rodzinkę, kiedy wyjechałam za graniće, bo kiedy ma się wszystkich na wyciągnięcie reki, to sie tak nie docenia; kiedy są daleko, to dopiero czujesz różnice i zdajesz sobie sprawę jak bardzo te osoby kochasz :P
Aguniu, spokoju duszy życzę...
Rodzinna to skarb, opoka i bezpieczeństwo, masz w 100 % rację.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
http://imagecache2.allposters.com/im.../136-19958.jpg
czesc Agus!!!!
:lol:
wpadlam sie przywitac, widze ze smutno u Ciebie.
rodzina jest wazna, niestty docenia sie to jak ktos odejdzie.
przykro mi z tego powodu ale z doswiadczenia ( niesety sporego) w tych sprawch, wiem ze to sie zgoi, powolutku z dnia na dizen!!
pozdrawiam niedzielnie!
Miłego dnia życzę
Aga a co ty sie tak na 9 stronie schowalas?
Miłego dnia!
pozdrawiam
znowu nawet nie mam czasu zeby poczytac
dziekuje za pamiec
Agus <tuli_tuli>
Cokolwiek bym nie napisala, to pewnie i tak wyda sie banalne, ale Skarbie jestesmy tutaj gdybys chciala nam sie mimo wszystko wyzalic, wygadac, ulzyc. Buziaki ogromniaste :*
Witam po dłuższej nieobecności :D
Dziękuję serdecznie dziewczynki za każde miłe słowo :!:
Byłam tu na forum wielokrotnie i czytała, co u was, ale jakoś brakowało weny i humoru, żeby się odezwać. Ale muszę Wam powiedzieć, że czytanie o waszym zapale i sukcesach działalo jak balsam na moją duszę 8)
A co u mnie.... plyną sobie te dni powolutku, ale i spokojnie. Takiego spokoju mi było trzeba, ale powoli, powoli zaczynam miec go dosyć :wink: Już chce mi się, żeby coś się działo, ruszyło (ale tylko w optymistyczny znaczeniu :!: :wink: ).
No i myślę sobie, że pierwszy dzień wiosny to jest jak najbardzie dobry czas, żeby się uśmiechnąć :D No i ruszyc z powrotem z dietką :roll:
Nie schudło mi sie przez ten czas, ale i nie przytyło zbytnio, waga pokazuje pół kg więcej niż na suwaku, więc tragedii nie ma :wink:
No a wczoraj ruszyłam cztery literi i poszłam pobiegać. Wbrew obawom biegało mi się znakomicie :!: :lol: Po pol godzinie wrócialm i wciąż nie miałam dosyć, więc padłam na dywan i przećwiczyłam jeszcze jakieś 40 min, w tym Weiderka - 25 powtórzeń :roll:
Ten ruch wczorajszy dał mi porzadnego kopa i dużą dawkę energii.
Dlatego moge się tu dziś z wami przywitać i życzyć wszystkim DOBREGO DNIA :!: :D