-
Aga oczywiscie, ze utrzymanie wagi to sukces :)
NAjpierwszy ;) , bo najwazniejsze, zeby nie tyc ;) a potem mamy najpierwsiejszy, czyli wage zrzucic :) jest ok :) a jak chcesz to mozemy sie umowic, ze 16.10 bedziemy swietowac razem ubytek jakis kiloskow :) ja plauje 4 :) ale z 2 tez bede zadowolona :)
-
Witam :D
Utrzymanie wagi to wielki sukces....waga czasem tak ma, że po prostu stoi w miejscu....najważniejsze że nie przytyłaś.....pomyśl że przez te 6 tygodni gdybyś leżała na kanapie przed tv z chipsami i colą pod ręką, to było by 5 kg więcej :twisted:
centymetry na pewno będą łaskawe :D
pozdrawiam
-
hej aga !!
jak ci dziś dzień mija ??
mierzenie było, bo ja miałam, ale zapomniałam, a teraz to "już po jabłkach". jutro sie zmierzę dokładnie i sobie wypiszę - moze jakaś forma motywacji będzie.
buziaki
-
Dzień dobry.
No tak, można sobie mówić, że utrzymanie wagi to sukces jest :roll:
Ta szklanka w połowie pełna...
Ale ja na razie jeszcze w dolku siedzę i pusta mi się zdaje raczej :?
Wymiary, jako forma motywacji :?: U mnie to raczej kiepsko, właściwie zmiany po miesiącu w granicach błędu pomiaru, ale proszę bardzo, na dobicie :evil: :evil: :evil:
biust 92 - nic sie nie zmieniło, ale to mnie akurat cieszy :wink:
talia 75 (-1)
brzuch 88 (-1)
biodra 95 (-1)
udo 56 - bez zmian :evil:
-
Aga, wychodź z dołka, waga spadnie, łaski nie robi ;)
Tylko musisz przetrwać to chwilowe zatrzymanie ;)
Pozdrawiam i miłego dnia!
-
Agusiu, pewnie Cię to nie pocieszy, ale chciałam Ci tylko powiedzieć, że u mnie zastój wagi na 60,8 kg trwał ...... prawie 3 miesiące, choć ładnie dietkowałam :!: :evil:
I przetrwałam, wytrzymałam, czasami miałam chwile zwątpienia i rzygać mi się chciało, gdy wciąż i wciąż waga pokazywała 60,8 kg, już zaczęłam myśleć, że się zepsuła, kiedy znowu zaczęła spadać.
Nasze organizmy to czasami wredne istoty, ale da się je ujarzmić :wink: :lol: :lol:
Trzymaj się dzielnie, waga w końcu drgnie :!: :D :P
-
Trochę mi lepiej, bo pobuszowałam troche po forum i znów drgnęła leciutko nadzieja, że się uda :)
No Kasia,a dzięki Tobie się podliczyłam :wink: :lol: :lol: :lol:
I wychodzi mi w pracy 480 kcal:
:arrow: banan 120kcal
:arrow: tekturki z serkiem naturalnym i dżemem 210kcal
:arrow: dwa jabłka 150kcal (czekaja jeszcze w kolejce :wink: )
A w domku czeka na mnie pyszna jarzynowa przez małża gotowana na poprawę nastroju :lol:
-
Agauszy do góry bo widzisz nawet małż :wink: Twój dba o Twoją dietkę i z jarzynówką czeka :D Bedzie dobrze zobaczysz narazie się denerwujesz ale jak waga poleci z kopyta to będziesz skakać wysoko w górę :D
-
Hej AGUNIU!!!!
ZOBACZYSZ NIEDłUGO WAGA RUSZY!!!ALE CM POMALUTKU LECA!! :lol: :lol:
POZDRAWIAM I SLE BUZIACZKI!!!
-
hej, glowa do gory, mi waga stoi od poczatku sierpnia
liczy sie to ze nie rosnie :!: :D