Czesc Aga :)
Nie przejmuj sie wagą, ja raczej unikam wchodzenia na nią, nawet w poniedziłek niechetnie to robie... Lepiej żyć w nieświadomości, no ale raz w tygodniu kontrola musi być ;)
Wersja do druku
Czesc Aga :)
Nie przejmuj sie wagą, ja raczej unikam wchodzenia na nią, nawet w poniedziłek niechetnie to robie... Lepiej żyć w nieświadomości, no ale raz w tygodniu kontrola musi być ;)
Aga :lol: Opowiadaj jak eksperyment wyszedl ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
czesć aga!!
co słychac u ciebie, tak tu u ciebie cichutko??
mam nadzieje, że wszystko w porządku i trzymasz się dzielnie??
pozdrawiam cię serdecznie i miłego dzionka życze
buziaki
Dzielnie się trzymam :D
A cicho u mnie było, bo zarobiona byłam :?
W pracy młyn taki, że nie miałam czasu na jedzenie :cry:
Szłam do domu wieczorem głodna przeokropnie i tak strasznie sie bałam, że napcham się do nieprzytomności za cały postny dzień :x
Ale tym razem małż mnie uratrował :)
Nawet butów nie zdjęłam, tylko pognałam do kuchni...
A on zrobił mi " w tył zwrot", wygonił pod prysznic a w tym czasie zupę podgrzał 8)
Zjadłam talerz i cud :!: - najadłam się :D :D :D
Gdybym zaczęła po swojemu, to pochłonęlabym całą masę "małych kąsków" a tak proszę - pięknie było.... :D :D
Ale ćwiczyć już nie dałam rady - dziś już nie ma przeproś :D
A teraz gonię do Was, zobaczyć, jak sobie radzicie :D
Z tego wszystkiego zapomniałam wam napisać, jak ekspryment wyszedł :wink:
Porównywałam do kostki smalcu 25dkg :D
I melduję:
:arrow: 25 dkg boczku jest tylko niewiele mniejsze objętościowo niż ta sama waga smalcu, jakieś 10% mniej
:arrow: za to 25 dag szynki (surowej)- już widać dużą różnicę - jakieś 25-30%
Stałam sobie w kuchni i zastanawiałam się, co tu jeszcze zważyć :wink: Małż przyszedł i wielkie oczy zrobił :shock: Wytłumaczyłam mu i jak juz się wyśmiał i powiedział, co o mnie myśli :lol: to udzielił cennej wskazówki. Mięśnie ludzkie sa dużo twardsze i zwiezłe niż szyka :) Takie bardziej łykowate :? Do porównania najlepszy byłby kawałek mięsa ze starego tryka :wink: Nie miałam takiego pod ręką ale uwierzyłam na słowo, że kg mięśni jest więcej niż połowę mniejszy objętościowo od kg tłuszczu ludzkiego(też inny jest niż smalec :wink: :wink: :wink: ). Małż mój biologiem jest i zarówno mięśnie, jak i tłuszcz miał okazję oglądać (ble!), więc myślę, że można mu wierzyć :!:
To dobra wiadomość dla nas: jeśli nawet z 10kg nic nie schudniemy wagowo (to niemożliwe przecież, ale rozważamy czysto teoretycznie :wink: ) a całość tłuszczu zamienimy na mięśnie, to będziemy wyglądać 5-6 kg chudziej :!: :!: :!:
kurcze Aga...jakiego Ty masz madrego malza :roll: :roll: :roll: Ze mi sie od rana taki cenny kawalek wiedzy trafil :roll: DZIEKI!
Swoja droga jak sobie pomysle co Ci nasi faceci musza o nas myslec, to sie smieje do siebie pod nosem. Jedna wazy smalec i boczek, druga robi sobie hantle z wody mineralnej, trzecia liczy kazde ziarnko ryzu na talerzu, czwarta sobie brzuch fotografuje ...a Ci sie przygladaja i maja z nas niezla zabawe :lol: :lol: :lol: :lol:
Przedwczoraj jak sobie wlaczylam film z gimnastyka i wywijalam na prawo i lewo, przypomnial mi sie jakis film (serial ? )amerykanski z czasow "mlodosci", jak w rodzinie amerykanskiej corka co chwile wywijala przed TV aerobik a brat sie z niej nabijal. Wtedy to ja tez sie z tego smialam :? :? :? A teraz mam za swoje :lol: :lol: :lol:
Czytałam na wątkach, że chudnie się "od góry". Mi jakoś to równomiernie "schodzi" na razie, ale dziś bardzo przyjemną niespodziankę miałam :D
Kolega z pracy wypróbowywał swój nowy telefon i zdjęcie mi cyknął z profila bez ostrzeżenia :?
Nie znoszę siebie oglądać z takiej perspektywy, bo pod żuchwą zawsze taka buła jest :oops: Nie drugi podbródek jeszcze na szczęście :o , ale taka buła właśnie...
A tymczasem okazało się, że buła zniknęła :!: :D :D :D
Nie mogę teraz się powstrzymać, żeby nie głaskać się co chwila op żuchwie, żeby sprawdzić, czy to prawda :wink: Pewnie wygląda to, jakby zęby mnie bolały :P
no to ci zazdroszczę, że nie masz drugiego podbródka - bo mi się taki jakiś robi :? .teraz to mam nadzieje, ze zniknie niedługo, jeśli tylko wytrwam na diecie. a jesli chodzi o głaskanie, dotykanie i inne mazianie - ja non stop głaszcze sie po ramionach i nie moge uwierzyc, że to moje :oops:
ello
nie wiem jakim cudem Twoj pamietnik wylecial mi z listy priorytetow do czytania :?
ale lepiej pozno niz wcale
widze ze swietnie sobie radzisz :D
GRATULACJE :D :D :D :D :D
Aga! :D To super! Ja mam niefajny podbrodek, a jak chudne, to jakos jak narazie nie zniknal mi do konca (nawet jak juz wazylam kiedys 61) - co prawda widac to tylko z profilu, ale mile to to nie jest :?
A Ty sie musisz sobie czesciej przygladac :D :D :D