Jak sie jest samemu to łątwo sie odchudzać, ale odchudzanie z rodzinką ktora lubi dobrze i smacznie zjesc to dopierow ywzwanie - prawda :?: :D
Wersja do druku
Jak sie jest samemu to łątwo sie odchudzać, ale odchudzanie z rodzinką ktora lubi dobrze i smacznie zjesc to dopierow ywzwanie - prawda :?: :D
Właśnie :!: :!: :!:
Gotowanie "na dwa garnki" nie do końca jest przyjemne :wink: Tym bardziej, ze w tym "zakazaym" tak ładnie pachnie..... :wink:
Dzieciaki przyzwyczajam, żeby jak najwięcej warzyw, zupy jadły, żeby polubiły zdrowe jedzenie... ale z chlopem ciężko idzie - ciężko, tłusto i konkretnie :P
Waga moja wciąż stoi :twisted: :twisted: :twisted: To już trzeci tydzień, więc mam nadzieje, że ruszy niedługo :!: :!: :!:
W ramach popray nastroju poszłam wczoraj na zakupy. W dwie spódnice się zaopatrzyłam. Uwaga, uwaga, jedna taka w pół kolanka, elegancka do pracy - rozmiar 38 :!: :D :D :D
Leży idealnie :D
Druga "po domu" taka pod cygańską podchodząca, na gumie, falbaniasta - i tu szok :shock: rozmiar 42 :!: :?:
Zaskoczona byłam, przybiegłam do domu i tą mniejszą przyłożyłam do moich dotychczasowch spódnic rozmiar 40 i mniejsza jest wyraźnie :D :D 8)
A ta 42 jeszcze mniejsza :shock: - gumka przestanie uwierać lekko za jakieś 2-3 kg :wink:
Aga - ta historia z budyniem zapowiadala sie groznie - ufff :lol: :lol: :lol:
Aga - a Ty normalnie nosisz 38? (bosssze jakie to chude :roll: :roll: ) :wink: :wink:
Ja kupilam sobie wczoraj jeansy mexx´a, ale rozmiar 42 ( :? ) bo to mialy byc takie biodrowki luzne, wiec pocieszam sie, ze gdybym je chciala nosic dopasowane, to by musialy byc 40 :lol: :lol: :lol:
Milego dnia Aga - i uwazaj na budyn :lol: :lol:
Ta spódnica to pierwsza rzecz w rozmiarze 38, jaka kupiłam od dawna :D Dlatego sieszę się jak dziecko :D :D :D Do przymierzalni pomaszerowałam oczywiście z 40-stką, ale mogłam wychylić głowę zza kotarki i poprosić o mniejszy rozmiar :lol:
(O większy nie proszę zwyklę, tylko oddaję ciuch mrucząc coś pod nosem i szybko zwiewam ze sklepu :wink: - ale to juz zamierzchłae czasy :wink: )
Niby te kilogramy nie lecą, ale obwody pospadały :lol: Ale mierzyc się nie będę, bo nie lubię :wink: :D
Fajnie gdy w szafie pojawiaja się nowe, i co najważniejsze mniejsze ciuszki :D
Gratuluje z całego serducha :wink:
Aga! ja jak sie nie mieszcze w rozmiar jakis, to tez nie wezme wiekszego, tylko uciekam ze sklepu ze skwaszona mina (bo jabym jeszcze w ten wiekszy nie weszla, to humor zabity na caly dzien :lol: :lol: :lol: )
jak tam dzisiaj?
Agunia co u Ciebie?
witaj AGA170!!!!
wreszcie Cie znalazlam!!!! :D :D :D
co u Ciebie!!!bo ja cos podupadam troszke psychicznie!!!!nawet nie pisze o tym na moim wateczku bo mi wstyd!!!chyba potrzebuje niezlego KOPA!!!!
pozdrawiam i cesze sie ze u ciebie ok!!!
Czesc Aga, ja zazwyczaj gotuje na 3 garnki, bo Kamilowi gotóuje takie zupki do których dodaje zmielone mieso - on nie chce gryzc... wszystko łyka...
CO do spódnic - moje gratulacje !!! Super! I nie przejmuj sie waga - sama widzisz że cialka coraz mniej... A raczej tłuszczyku!